Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hanniaaa24

Do kazdej z Was po porodzie przyjezdza do domu POLOZNA????????????

Polecane posty

Gość hanniaaa24

Po co jest taka wizyta? Jak wyglada? Bada dziecko i Was tez? Mozna nie chciec takiej wizyty,czy jest obowiazkowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzyta
do kazdej to nie wiem u mnie była...zwazyla dziecko,zobaczyła pepek,apytała o karmienie,zbadala moj brzuch.zapytała czy krwawie jak sie czuje itd wizyta nie jest przynusowa ale nie obawiaj sie zwykle trwa w zaleznosci od nawału pytan od 30 do 1 h a nastepna za kilka dni nie masz sie czego obawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to tak zwana wizyta patronażowa. Najpierw obejrzała dziecko, pokazała jak mam przemywać kikut przy pępku. Potem zbadała mi brzuch i chciała zdejmować mi szwy (rodziłam sn), ale ja wcześniej prywatnie to zrobiłam. Zadała kilka pytań nie pamiętam dokładnie jakich, rozejrzała się po całym domu i zapowiedziała się za dwa tygodnie z lekarzem. Następna wizyta wyglądała podobnie, lekarka dokładnie zbadała dziecko, dostałam skierowanie na usg bioderek i receptę na wit. D. Nic strasznego, ale z tego co wiem to raczej jest to obowiązkowe. Moi znajomi nie chcieli wpuścić pielęgniarki do domu to groziła im jakimiś konsekwencjami prawnymi. Nie wiem dokładnie, być może co miasto to inny zwyczaj. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yrjgrtuphu
up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kada odwiedza bo
to jej obowiazek, patrzy w jakich warunkach bedzie mieszkalo nowo narodzone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota z Krakowaa
Jak to przyszla do domu i chciala szwy Ci zdejmowac :O ? Mialas rozkraczyc sie jej na lozku? zenada!! W dodatku 2 tyg.po porodzie sie krwawi,nawet jak sie umyje tuz przed badaniem to nie dlugo nie pomoze :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llelelele
A po co za 2 tyg,z lekarzem w domu druga wizyta ?? to nie mozna isc do przychodni? DZIWNE TO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kazdej przyjezdza
no mi tez kazala pokazac pipke i patrzyla jak sie goi, 3 dni po porodzie to bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krk12345
U mnie nikogo nie było. Moze dlatego ze leczymy sie całkowicie prywatnie i nie mam wybranej zadnej przychodni ani nic takiego. Położną miałam prywatnie umówiona ktora jedynie pomagala mi w karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mnie przyszła, jakoś tydzień po powrocie ze szpitala. obejrzała małego, popatrzyła na kikut, pokazała jak go pielęgnować, zapytała czy karmię piersią i tyle. nie chciała zobaczyć rany (a prosiłam bo bardzo bolała i bałam sie ze coś jest nie tak), nie chciała pomóc przystawić do piersi pomimo ze mówiłam że chyba coś robię nie tak bo boli okropnie, nie chciał UMYĆ RĄK PRZED DOTKNIĘCIEM MAŁEGO (wkładała mu paluchy do buzi) ale ją zmusiłam!!! na kolejną wizytę przyszła bez zapowiedzi po tygodniu, ale nas nie było :P po 7 tyg od porodu pojawiła sie z lekarką.oczywiście bez zapowiedzi, nie wiem po co, chyba tylko żeby zobaczyć czy bałaganu w domu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie wizyty to nic innego jak sprawdzenie w jakich warunkach się mieszka, czy matka daje sobie radę przy dziecku, czy dziecko nie jest zaniedbane. Jak pielęgniarka z powołaniem to poradzi w wielu sprawach i pomoże. Wizyta pielęgniarki czy lekarki odbywa się w domu, ponieważ maleńkie dziecko ma tzw. okres adaptacji, im mniej ma zróżnicowane środowisko szczególnie przez pierwsze 2 tygodnie tym lepiej dla niego. Do Dorota z Krakowaa: dokładnie powiedziała, że może zdjąć mi szwy właśnie w domu i po to min. przyszła. Prywatnie również miałam zrobione to w domu. Przyjechała znajoma położna z całym sprzętem - zresztą ta sama, która odbierała poród i na łóżku załatwiła sprawę w przeciągu kilku sekund. Miałam tylko trzy szwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata z Gdyni
Mam coraz mniejsza ochote na dziecko :( Kuzwa z tyloma ponizajacymi rzeczami sie to wiaze :( Lepiej nie miec dzieciaka...zwlaszcza ze po tych wszystkich poswieceniach moze sie okazac ze wyrosne na kryminaliste :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgh
masakra :( obcy ludzie wlaza do domu,patrza na dziecko ,badaj krocze matki,zagladaja w konty po domu ida :O JAKIM PRAWEMS SIE PYTAM?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon23
u nas tez diabli ją nadali, wlazla w butach, rąk nie myła, rzucila torbe raz w przedpokoju, potem na naszą pościel. ja to delikatna jestem w sprawach miedzyludzkich, ale moja mama zaraz ją ustawila - kazala ręce myć, torbe zabrac z poscieli. nic ciekawego nie powiedziala, zapisala dane, stwierdzila slabe warunki mieszkaniowe (akurat mieszkalam w hotelu asystenta, bo dopiero kupilismy mieszkanie i je urzadzalismy) i poszla w cholere. z kolei moja kolezanka przyplacila wizyte poloznej depresją - ponoc zjechala jąz dolu do gory, wszystko nie tak, ze dziewczyna sie zalamala i wyla potem jak bóbr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlamama
a ja sie zastanawiam jak to jest z wyobrem kogos takiego.bo ja np mieszkam 30km od miasta w ktorym znajduja sie szpital w ktorym mam zamiar rodzic,a w dodatku jestem zameldowana jeszcze u moich rodzicow( wlasnie wmiescie) i szczerze watpie czy ktos sie bedzie fatygowal zeby przyjechac do mnie te 30km.owszem, w poblizu sa zaklady opeiki zdrowowtnej ale tam nie naleze i sie w ogole nie orientuje jak tam jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
moim zdaniem taka wizyta jest przydatna,zawsze przecież można zapytać o coś o czym się nie wie,rozwiać wszelkie wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghfgjgfg
A mnie położna tylko wkuwiła jak przylazła. idiotce nic się nie podobało, cały czas kytykowała. Nawet do pralki się przyfasoliła, że za głośno chodzi (a akurat pralka była nowa), a gdy jąo coś pytałam to wydzierała się na mnie, że jak to ja matka a takich banałów nie mam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moja byla widac z powolania
przyszla, umylarece, (nwet psa poglaskala), zajela sie mna, dzieckiem, nawet przytlulila jak zaczelam plakac ze jestem zla matka bo karmic cycem nie umiem, pokazala jak pocieszyla, byla w sumie 4 razy. Jak milam problem dzwonilam do niej na komorke. zachowala sie lepiej niz ta przy ktorej rodzialm za 8 stowek! sa polozne i polozne z powolania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherrycoke
wizyty położnej wspominam bardzo dobrze. pokazała jak przemywac kikucik, jak pielęgnować, zwróciła mi uwage żebym skarpety małemu zakładała. odpowiedziała na wszytskie moje pytania. zbadała dziecko, zbadała mnie, tj. obejrzała ranę po CC. bardzo sympatyczna osoba zresztą. wizyty te przynajmniej u mnie w mieście sa niezapowiedziane, mniej więcej 4 dni po wypisie ze szpitala. położna sprawdza tez czy ogólnie rzecz biorąc jakie warunki panują w domu, czy mama nie ma depresji i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo że ,,moja" położna była bardzo sympatyczną kobietą to jednak te wizyty było robione ,,po łepkach" Ze szpitala wyszłam z dzieckiem we wtorek.A już w środę o 8 rano miałam położną.Pierwsza wizyta była dośc długa(dla mnie to dobrze) bo jako matka pierwszego dziecka miałam wiele pytań.Cały czas kiedy z nią rozmawiałam od cxzasu do czasu coś sobie notowała,sprawdziła mi mieszkanie(czy czysto),potem zajęła sie dzieckiem tzn sprawdziła kikut od pępka,pupę oraz czy odpowiednio ubrałam dziecko.Zapytała się czy byłam już z dzieckiem na spacerze :D A ja na to że nie bo przecież wczoraj wróciłam z dzieckiem ze szpitala dopiero.A ta mnie opieprzyła ze mam ubierać dziecko i wychodzić z domu ;) Druga wizyta trwała ok 15 minut - położna powiedziała że chce tylko sprawdzić dziecko czy..... nie jest bite i molestowane bo tyle teraz w TV o tym mówią.Na poczatku mnie to zagotowało,ale później na spokojnie stwierdziłam że dobrze że takie rzeczy sprawdza bo wtedy mniej patologi jest.Trzecia wizyta to tylko dzień dobry,coś zapisała i tyle ją widziałam.NBa czwarta na przyszła - przedzwoniła ze wsyztsko jest u mnie ok i nie widzi potrzeby przychodzić dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×