Mój mąż chce zostać kierowcą tira. Smutno mi.

Mąż chce zrezygnować z obecnej pracy i zostać kierowcą. Jest mi smutno bo widzielibyśmy się przez 2 dni w tygodniu. Nie wiem jak zniosę fakt, że po powrocie z pracy go nie będzie i że będę spać sama. Ani się do kogoś odezwać ani opowiedzieć o swoich problemach. :-(

przynajmniej sobie chłop odpocznie od żony zadręczającej go swoim gadaniem o problemach, doskonale go rozumiem:)

ja bym sie raczej martwila o napotkane po drodze przylaszczki

zawsze możesz sobie znaleźć przyjacielana pocieszenie bo on w trasie bez przyjaciółek na pewno się nie obejdzie

to z tymi "grzybiarkami" to daja czadu ostro, takze seksualnie bedzie spelniony

a przynajmniej nikt mu nie będzie brzęczał nad głową, gorzej tylko, jak po seksualnym spełnieniu na trasie będzie musiał potem nadrobić zaległości z małżonką.... umorduje się chłop i potem jeszcze wypadek spowoduje

Ja się boję samotności. Myślałam, że uzyskam tu jakieś mądre porady ale wy jak zwykle potraficie tylko dowalać i ośmieszać.

o przepraszam, ja o tych przylaszczkach pisalam bardzo serio

no bo i co mają ludziska powiedzieć, po prostu w niektórych sytuacjach nie da się nic doradzić, po prostu trzeba się z nimi zmierzyć

nie zgódz sie na to...cały czas będziesz sama....mój tata jest kierowca tira i w domu jest tylko w weekendy.....a co do prostytutek to pieprzycie jakbyście się szmat nażarli :O...czy widzieliście kiedyś ciężarówkę w lesie?....nie,bo zawsze z osobówek korzystają z ich usług....przeciez taką cieżarówka nawet nie wjedzie się w leśną dróżkę a gdzie indziej one ni stoją bo nie mogą....no ale najlepiej głupoty wygadywac niz sie trochę zastanowić :O

Wiem, że kierowca Tira raczej nie podaruje sobie prostytutki.

stoja stoją, na postojach do tirów nie na darmo nazywają je TIRÓWKI

1643 - taaaaaaaaaaaaaaaaak sobie tlumacz:o

To twojej mamie musi być trudno. I wam pewnie też.

taaaaaa bo ty wiesz lepiej....kto chce to skorzysta nie musi tirem jeździć

do lasu nie musi wjezdzac staje na poboczu firaneczki i czysci kapelusza, a pza tym widziales kiedy duzy parking dla ciezarowek bez krecocuych sie tirowek bo ja nie , wiec nie gadaj bzdur

korzystają raczej z agencji towarzyskich. Mój mąż ma taką pracę, że ma lepsze warunki do zdrady niż np kierowca tira bo jest inkasentem. Pewnie zaraz mi zasugerujecie, że mnie zdradza.

taaaa na poboczu stanie :D:D

Moj maz tez pracowal jako kierowca tira, obecnie zmienil prace i nie ma go w domu po 2-3 tyg. do samotnosci juz sie przyzwyczailam

tata mojego chlopaka prowadzil ciezarowki przez kilka ladnych lat...jego mama sie przyzwyczaila jakos ale tez widzieli sie przez 2 dni w tygodniu...wszystko skonczylo sie gdy firma zaczela podupadac...zwalniali ludzi albo mogli isc na autobusy miejskiej...no i teraz jego tata jezdzi autobusem i jest codziennie w domu:) moj chlopak tez juz mi meczyl ucho ze chcialby zrobic prawojazdy na ciezarowke:P ale ja nie chce

Nie dziwię Ci się autorko, że masz obawy. Ja chyba bym się nie zgodziła, aby mój mąż pracował w tym zawodzie. Szczególnie po przeczytaniu tego bloga :/ www.kierowcatira.blox.pl

I CO PRACUJE JAKO KIEROWCA???

nie chce mi sie

Żona kierowcy TIR-a skarży się drugiej żonie kierowcy TIR-a: - Wiesz, jak ten mój stary wraca z trasy, to w ogóle się mną nie interesuje. - Mój też się mną nie interesował, ale znalazłam sposób. - Jaki, jaki? - Urządziłam pokój na kształt kabiny TIR-a. - No i jak? - Teraz jak mnie zerżnie to 100 złotych zostawia...

6taka prawda, odpali kluczyk i ma w dupie wszystko, a ty będziesz się woziła z dziećmi i całym domem, taksówkarze i kierowcy tirów to straszne nieroby,

Leczą mnie te wasze wypowiedzi... co jeden to mądrzejszy. Nieroby! A co Ty wiesz o tej pracy, skąd możesz wiedzieć ile to kosztuje sił, zdrowia i nerwów. Ile godzin dziennie pracujesz padalcu. Bo ja dzisiaj dla przykładu o ósmej rano zacząłem a skończę o 2 w nocy. Mało... z domu wyjechałem o 16tej w niedzielę a będę w domu w sobotę jak dobrze to może koło 14tej. I tak już od kilku lat... jak widzę takich mądrych jak ty to rzygać mi się chce bo ty byś nawet miesiąca nie wytrzymał ale do oceniania innych to pierwszy jesteś... typowy PISiowiec! Co do "tirówek"... ja jeszcze żadnej na parkingu nie spotkałem, a kierowcy, jak "zdradzają" swoje kobiety to w taki sam sposób jak każdy inny facet, który chce to zrobić... i jak wszędzie są tacy co korzystają i tacy co się brzydzą. Co do pani która założyła ten temat... zrób wszystko żeby nie poszedł jeździć!!!

5 lat zmarnowalem jerzdzac tym tzw "TIRem" i zaluje, ze nie zostalem w normalnej pracy. Twojego meza bedziesz widywala jak dobrze pojdzie w weekendy a i to nawet nie. Od razu sie z nim rozstan bo ktos kto w dzisiejszych czasach chce byc kierowca musi byc niespelna rozumu. To nie jest zawod. To dno. Jezeli dopiero zaczyna to nei ma doswiadczenia wiec i tak pracy nei znajdzie, jesli znajdzie to u zlodzieja, ktory mu nie wyplaci pieniedzy - tak dziala 90% firmm w Polsce. Sam mam 7 swiadectw pracy od tych tzw. pracodawcow. Mam tego dosci. Teraz musze zrobic szkolenie okresowe i wydac 800zl zeby moc dalej legalnie byc okradanym przez jakiegos chama co zwie sie przedsiebiorca. Jezdzic za pol darmo, przeginajac czas jazdy i pracy, placic kary za viatol!!!!! Zyc nie umierac. Praca kierowcy to totalne dno. Mowie jak jest, a jest przej.... wiec lepiej dac sobie spokoj bo nie warto!!! Ostrzegam. Ja za kolko wsiade jak bedzie normalnie czyli chyba nie w Polsce. Tu nie ma normalnej firmy transportowej. Ciagla rotacja i po miesiacu nastepny. Tak to dziala. Chce byc kierowca to sie dowie jak to jest.

To po co robisz u dziadów ? Nie lepeij dostać sie do większej firmy i robić w krajówce, w Linku są różne oferty i może udało by się dobrać coś na krajowy transport. Kiedy robiszu takiego oszusta to sam się narażasz, zmień pracę i przestań się błaźnić.