Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszeczka moja ukochannna

Jak sobie radzić w 9 miesiącu ciąży?

Polecane posty

Gość uridziły po
jednym dziecku i wielkie znawczynie tematu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianka90 nie pozazdroszcxze bo tez miałam tą nieprzyjemnośc posiadac i krwotok i parcie i wiele innych jakże cudownych objawów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinetek
tak sobie poczytałam wasze wypowiedzi na temat obwodu brzucha, macie w 38, 39 tyg 111cm, 117cm, a ja jestem w 28tc i mam już 105! nie jem dużo, nie tyję w sposób widoczny, jestem szczupła, wyglądam jakby mi ktoś piłkę wsadził zamiast brzucha, ale on mi po prostu szybko rośnie... a na pewno jest jedna sztuka w środku, ogólnie to czuję, że jeszcze trochę i pęknę, bo czuję jak mi się skóra rozciąga, swoją drogą dużo mi tej skóry "do zużycia" na brzuch już nie zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygoda wygoda...
ja jestem w 32tc,i poprostu cholernie mnie wszystko boli,jak wstaje z fotela,lozka,kanapy,to poprostu kuleje wyje,tak samo gdy pochodze troszke wiecej,mam na mysli przejsc sie po sklepie,mam wrazenie ze rozlupia mi sie kosci miednicy a wewnatrz pochwy cos mnie rozszarpywalo.Nie jestem typem histeryczki,ale to mnie poprostu meczy i ogranicza w codziennym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj kochana ja sobie świetnie radziłam. nawet goliłam się sama -a brzych miałam naprawdę duży! nie rób z siebie sieroty co sobie radzić nie potrafi! co do butów to polecam takie których nie trzeba sznurować. swiete slowa kochana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kytywertweth
a ja uważam że kobiety w szpitalach na patologii ciąży nie powinny leżeć... przecież to jawne ualanie się nad sobą i jeszcze sępienie z naszych pieniędzy bo im się robić nie chce! jedna z druga by poroniły ale trzecia by sobie na wakacje do szpitala nie polazła bo ciąża to nie choroba i żadna kobieta nie powinna czuć się źle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnniam
Ja również popieram, że każda ciąża jest inna i nie można z nikogo robic ofiary. W pierwszej jedyne co mi naprawdę przeszkadzało to stres - odeszłam z pracy w 7 miesiącu a potem to już nicnieznaczące bóle nóg, bardzo sporadycznie pleców aż do końca czyli nic. Teraz jest zupełnie inaczej. Również przez 4-5 dni miałam problemy z zakładaniem skarpetek, aż jęczałam z bólu, później mi to przeszło - widocznie brzuch musiał się przesunąc. Schylenie się to zafundowanie sobie półgodzinnego bólu brzucha. Kucnięcie - ciut lepsze, ale jeśli nie ma żadnego oparcia by wstac, to jest wielki problem. No i generalne osłabienie - jak ściągam synka z biurka gdy ten trzyma się go mocno rękami, to w najlepszym wypadku jestem potem wykończona... a coraz częściej to on wygrywa bo ja po prostu nie daję fizycznie rady, to samo zakupy 4 kg w plecaku a staję na schodach na 2 piętro ze 2-3 razy po drodze. Jakieś rady? Ściągnąc mamę lub teściową do domu jak się ma z nią dobre stosunki i poprosic o pomoc w niektórych czynnościach... u mnie było to konieczne by uchronic dom od demolki przez synka ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutka1
pomimo wszystkich niedogodności związanych z 9 miesiącem ciąży, pomyśl, że wkrótce może być gorzej- ból poporodowy, nieprzespane noce, kolki, zero czasu dla siebie etc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie co to sen??? Bo ja tez juz nie pamietam....co pol godziny jestem w WC. milion razy wole wstawac do dziecka niz do tego wc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnniam
Oj annas nie wiesz co mówisz. Mój 1,5-roczniak przesypia już całą noc, ja jestem teraz tydzień po terminie i cieszę się, że jedyne co muszę to wstac co pół godziny, wysiusiac się i z powrotem spac. Niewybudzona ze snu (światła nie palę) zasnę w ciągu 5 minut. A jak cię obudzi dziecko to palisz lampkę, wstajesz, przewijasz, karmisz 15-30 minut, przytrzymujesz do odbicia, i na koniec puszczasz melodyjkę na karuzeli - pół godziny wyrwania ze snu to gwarantowane pół godziny niezaśnięcia potem. Co daje ci 1,5 - 2,5h do następnej pobudki. I tak przez jakieś 5 miesięcy, chyba że nie chcesz karmic piersią, to trochę krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeehbg h
a ja radze sobie swietnie 36 tydz.i latam tak jakbym nie byl a w ciazy bo wszyscy sie dziwia ze juz tyle tyg.bo wygladam jakbym byla w 5 mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisicali
Urodziłam dwa tygodnie po terminie. No ja pamietam ze 9 miesiac był baraaardzo długi dla mnie :P Ciezko mi było w nocy jak musiałam przewrócic sie z boku na bok, no i mazyłam wprost MArzyłam kiedy juz urodze i bede mogła sobie zrobic pozadna depilacje (oczywiscie jak sie juz zagoi :P) A tak to było ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja marze o fryzjerze, depilacji, manicure, maseczek silowni itd...dobrze ze sie zapisalam do szkoly kosmetycznej przynajmniej doprowadze sie do porzadku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnniam
Tak mnie zainteresowały te wasze "licytacje" obwodu brzucha że sama wczoraj zmierzyłam i wyszło mi... 96 cm a mam już 42 tydzień! Jak siedziałam w poczekalni w przychodni na ktg, to lekarz który nie do końca był w temacie aż zadał pytanie czy jestem w ciąży! Mimo tego nie czuję się dobrze, więc nie uważam by rozmiary miały tu wiele do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój brzuchol
nnnnnniam -a ja myślę że rozmiar brzucha ma znaczenie.ja jestem w 28 tc i mój brzuch ma 126 cm:(od początku szybko mnie wywalało i uwierz mi ze ledwo łaże.nie moge stac bo brzuch mnie ciągnie, siedziec bo nogi przeszkadzają i leżec też nie moge.ale cały czas pracuje bo musze.w pierwszej ciąży miałam o wiele mniejszy brzuch i do końa żadna czynnoś nie sprawiała mi problemu, a teraz to koszmar:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
ja sie zgodzę z stwierdzeniem,że wielkosć brzucha ma znaczenie. Wiadomo,ze jak ktoś ma duży brzusio to ciężej wykonać pewne czynności nawet takie głupie jak ubranie skarpetek czy zawiażanie butów,bo przecież brzuch uniemeożliwia pewne ruchy ;) ale jeśli chodzi o szybkie meczenie się to nie ważne czy ktoś ma w brzuchu 126 czy 96cm to i tak tak samo organizm jest osłabiony takim etapem ciąży. Ja mam obecnie 107cm na etapie 35w2d i jak pochylam się by zawiązać buty to brzuch mi odrazu twardnieje,ja niestety mam problemy z skurczami od pewnego czasu,do tego bardzo skróconą szyjkę i maluszek ma za nisko główkę i muszę więcej odpoczywać,a jak za dużo leże to już kręgosłup mi nie wyrabia,ale daje rade-dla maluszka :) czasami są noce,że nie potrafie znaleźć wygodnej pozycji,ale też do przeżycia :) ogólnie mogę powiedzieć,że dobrze znoszę ciąże w porównaniu do niektórych kobiet. Jak czasami widzę kogoś np.w 4-5 miesiacu to gorzej się zachowują niż te już w 9 mesiącu,wyglądają na takie ociężąłe i tak się zachowują że czasami się dziwie,bo zastanawiam się czy udają czy faktycznie tak się czują jakby ciąża była chorobą... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgh
teeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytanie niektórych wypowiedzi jest po prostu śmieszne,każda kobieta jest inna,każda kobieta przechodzi ją inaczej,poród również!!! ja pierwszą ciążę przechodziłam świetnie za to rodziłam 4 dni skurcze co 3,4 minuty. Teraz jestem w drugiej ciąży znoszę ją o wiele gorzej ale niema co się użalać nad sobą.Chwile spędzone z dzidzią są nieocenione!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam te komentarze w stylu ciąża to nie choroba to na prawdę zastanawiam sie czy wy kobiety nie macie wyobraźni?! Każda ciaza jest inna, każda kobieta inaczej ją odczuwa, wiek, waga itd. Tak najlepiej, zeby każda ciężarna udawała heroskę, bo przecież to tylko ciaża. Polskie zrozumienie i to jeszcze na kobiecych forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango31
Czytając to stwierdzam, że kobiety to najbardziej złośliwe i wszechwiedzące istoty na świecie. Dla odmiany opiszę swoją sytuację. Za dwa tygodnie rodzę. Cały 7 miesiąc leżałam bo musiałam, potworny ból brzucha, skurcze, szpital...choć wcześniej dzień w dzień pracowałam, robiłam wszystko w domu i chodziłam na spacery (ok. 6-8km dziennie) z dwoma psami myśliwskimi. Przestał mnie boleć brzuch i skurcze ustąpiły a pojawił się ból pleców, który uniemożliwił mi przejscie 5 metrów po domu. Mieszkam w bloku, zostając w domu sama z psami musiałam je wyprowadzić chociaż na "toaletę". Zejście i wejście po schodach powodowało ból i łzy. Koszmar. Nie mogłam sama wejść do wanny, wyjść z niej, obrócić się w nocy. Na rękach miałam takie obrzęki, że nie byłam w stanie utrzymać kubka z herbatą, nie mogłam jej sobie nawet zrobić, bo nie potrafiłam podnieść czajnika. Nie dlatego, że jęczałam, uniemożliwiało mi to odrętwienie rąk od łokci po czubek palców. Równo tydzień temu obudziłam się rano z cudownym samopoczuciem, bez bólu i odrętwienia. Z racji tego, że mogę już urodzić bez strachu o malenstwo zaczęłam znów spacerować z psami, już 4 dzień wychodzę z nimi na 3godziny. Mogę kucnąć, rzucić piłkę, zrobić herbatę, odkurzać, mogę wszystko! Jak to możliwe w trakcie trwania jednej ciąży? Nie zachowujcie się jakbyście zjadły wszystkie rozumy świata, nie każdy jest herosem, za to każda ciąża jest inna i niepowtarzalna. Pozdrawiam zarówno te, które mogą wszystko jak i te, które nie mogą nic. Maluch wszystko wynagrodzi każdej z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda ciaza jest inna, to prawda, z moja corcia bylam jak czolg, ponad 35 kg na plusie, tak bylam napuchnieta ze wygladalam jak chinczyk, brzuch mialam moerzony ma 4 tyg do przodu, urodzilam w 42 , a brzuch mierzyl ma 46...slonica.. a ze to byla zima, to kozaki nakladac jakos musialam..chodzilam w rozczlapanych ugg'ach, soedzialam cale dni na d***e, nie moglam jesc bo dziecko bylo bardzo duze, spalam na siedzaco z rennie przy lozku, do tego okropny refluks..a teraz;) jestem w 36 tyg i ja nie mam czasu na uzalanie sie nad soba, mam w domu 3, 5 latke, nadal pracuje, dzieki bogu do konca tyg..bolalo spojenie lonowe tak ze kulalam, przestalo..lozysko nisko, dlatego bylam pod kontrola, dodatkowe usg, itp. Na dodatek wlasnie sprzedalismy mieszkanie, jutro znowu przychodza ogladac i mam znowu kupe sprzatania, przeprowadzka mnie jeszcze czeka, ale z tego okropnie sie ciesze:) tak jak napisalam wczesniej, ja nie mam czasu na uzalanie sie nad soba i rozmyslanie nad ty, co mnie boli...sorry za literowki, szybko pisze z tab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga! Przestrzegam, bo mnie nikt nie ostrzegał. Częste kucanie w ciąży (nie sporadyczne do założenia butów) w późnym okresie przyspiesza poród. Sama dorobiłam się przedwcześnie rozwarcia z własnej głupoty. Ostrożnie drogie panie. Ciąża to nie choroba, ale też ma swoje granice. I niech nikt nie da się argumentom "czy wie pani jak ciężko pracują ciężarne w Chinach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez kitu ciekawe ile w tym prawdy pewnie maja jakieś problemy i chcą się wyżyć na innych na forum. Panie supermenki a może sflustrowane babo chłopy z hormonami. Pozdrawiam wszystkie ciężarne i te zdrowe i te co nie mogą się schylać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×