Blachary- mama

aż mnie coś zkręca jak widzę taką barbi jak z dzieckiem przyjdzie na plac zabaw, dzisiaj byłam taka jedna miała 4 letnia córkę i w wózku druga chyba miała ok. 4 miesięcy, wózek super drogi, miniówa, solara, szpilki, tapeta, córka z sukience eleganckiej, buciki do tego też dosyć eleganckie spineczki na włoskach i nie daj boże jak ktoś ją przewróci, bawiła sie w piaskownicy i zjeżdżała ale kiedy podszedł do niej chłopiec i nichćacy posypał piaskiem to jeny jaka awantura od razu między matkami się zrobiła

No i co, że zadbana i ma drogie rzeczy? Zazdroscisz czy co?

ubior to rzecz gustu,pieniadze jesli ma to chyba dobrze,ze nie wszyscy jeszcze biedni w tej polsce,oby tylko byly to uczciwe pieniadze. natomiast niecierpie jak sie matki za bardzo wtracaja w sprawy dzieci,czasem nawet nie reaguje gdy jest dosc ostro,bo powinny to miedzy soba zalatwic.tez mnie wkurzaja mamuski ktore rzucaja sie od razu gdy ktos sypnie piaskiem:O

Mój synek powiedział dzisiaj do dziewczynki :to mój szpadelek,nie dam Ci,weż sobie swój.Dziewczynka w płacz a mamusia wielce oburzana,wrzeszczy,że dzieckiem własnym nie umiem się zająć:)

nie zazdroszcze bo biedy nie klepie ja tez sie nie wtracam jak moja siostrzenica ktora sie zajmuje ma maly konflikt w piaskownicy ale ta tipsiara dzisiaj to normalnie wies tanczy i spiewa...

wogole na plac zabaw powinno sie zakladas dres dziecku albo jakies ciuchy gorsze a nie wytroic jak ksiezniczke i sie wywyzszac

Ja też się lubię ładnie,elegancko ubrać,umalowac,uczesac:) ale jak idę z czterolatkiem do piaskownicy to nakładam wygodne ubranie i niekoniecznie szpilki,bo w szpilkach trudno biegać,skakać i trudno w mini lepić babki w piaskownicy:)dziecku też nie nakładam wizytowych ciuszków,tylko takie,które można ewentualnie podrzeć na kolanie:)

wtracają sie w sprawy dzieci, nawet tych najmniejszych - one same potrafią zalatwiac konflikty miedzy sobą i zazwyczaj tak szybko jak sie pokłociły tak szybko sie godza i zapominają o calej sprawie....w przeciwieństwie do nadwrażliwych matek!

JANIA KOLEJNY TEMAT PROWOKACYJNY ZAKŁADASZ ???

dlaczego musi miec dres? :-/ ja czesto plac zabaw odwiedzam przy okazji zakupow/spaceru ubrana w szpilki itp nie wiedze w tym nic dziwnego ani zdroznego :-P

no faktycznie bo pwinna wyjsc w rozciagnietym podkoszulku a nawet w szlafroku,włosy nie myte tak od imesiaca,paznokcie z zaschnieta ziemia,z wylewajacym sie po ciazy brzuchem...istny obraz nędzy i rozpaczy...zapomniałam dopisac przydeptane kapcie i worek po zimniakach pod pacha....;)

abraja normalnie oplulam monitor :-D

Evi_ a na zdrowie Ci ;)

Evi_buziaczek :* Ja jestem najwidoczniej blcharą bo często na placu zabaw jestem w szpilkach....w pełnym makijazu i z polotem perfum.... i czuję jak mi dooopę obrabiają mamy w dresiakach z kitką ('bo wygodnie") Jestem mamą cieszę sie macierzynstwem ale lubie dobrze wyglądac ....i co?? mam byc nieszczesliwa???? bywaja dni takie jak dzis.... obudzilam sie rano i wskoczylam w dres ...zero makijazu..kaptur na głowę i odwózka do przedszkola : ) " a malej tez nie zmuszam do dawania na siłe zabawki..."podziel się" owszem ale jak juz po czasie sama odbieram i oddaje Julii....chwaląc ją ze sie podzieliła... Coby na sobie nie miała zawsze wraca brudna..... :) Pralka pierze nie ja....

Evi_b

Każdy ubiera się jak chce-wydaje mi sie,ze to jest indywidualna sprawa.Nie wiem dlaczego u nas w polsce jest taki brak tolerancij do drugiej osoby(zwłaszcza miedzy kobitkami-zamiast trzymac sie razem nadaje jedna na druga) Wiadomo nie które kobitki przesadzają i nie taktowni sa ubrane,ale cóz tak już jest i trzeba sie do tego przyzwyczaic.Dla mnie jest strasznie irytujące,jak idzie nastolatka"pół naga"wymalowana jak klaun i udaje swietoszke.Cóż zawsze takie bły i beda.Jak sie nie ma w główie to chociaż tak chca zaimponowac.Ale akurat mi sie nie podoba,a tysiaca innym odpowiada w 100% POPROSTU TYLKO AKCEPTACJA DRUGIEJ OSOBY I JUŻ-KAŻDY JEST INNY I TRZEBA TO SZANOWAC

up