_Dzisiejsze teksty moich przedszkolaków__

:D:D - wiesz, co to znaczy śmierć? - No, że nie żyjesz. - No, dobrze gadasz - mogę iść do toalety? - Wytrzymaj chwileczkę, - Ale nie mogę, zaraz mi bobek wyjdzie na majtki - boli mnie noga... boli mnie biodro... wszystko mnie boli... normalnie już się sypię. - chłopie, czy ty zwariowałeś na mózg? - jak wczoraj jechałem z dziadziusiem, to widziałem panią śniadankową (pani od podawania posiłków) - Mikołaj i Oskar od samego początku zachowują się skandalicznie!

a się uśmiałam :D

dzieciaki sa jednak niesamowite :D

:D

- Karolinka, czemu jesteś smutna? - Bo jak lecą te smutne muzyki, to ja sobie od jazu wyobjażam, że z moją mamą coś się stało, coś stjasznego, - No to dlaczego myślisz o taki strasznych rzeczach? - Bo ja ciagle ogladam takie stjaszne bajki. - No to nie wolno strasznych bajek oglądać. - Ale babcia mi każe! - mogę już zostawić resztę obiadu? - No dobrze, zostaw. - O! Pozwoliła mi!

siedzi moja mala panna w przedszkolu na ubikacji, i mówi do mnie: -pani daj gazete a ja; ---po co? -bo jak poczytam to kupa wyjdzie:)) myślalam,że padnę ze smiechu, ale nie uwierzycie posiedziała chwilke poogladała ksiazeczke i zrobila a ma 2,5 roku

mam pytanie jak uciszac dziecii??? ucze od niedawna w przedszkolu

-ciociu..? - tak? - zesrałam się :D - co powiedziałaś? - osrałam się :D

Mój 4 latek na Święto Zmarłych stoi przed grobem pradziadka. - Gdzie dziadek? - W niebie. - odpowiada mu ojciec, wskazując palcem w górę. Chwila konsternacji. - W samolocie?!? :)

zagadka ułożona przez 5- latka: Łapki białe, a kinolek czarny, szczeka na człowieków innych a na nas nie :D:D:D:D:D:D chodziło o psa Puszka :D:D

haha olana jestem :) czekam kiedy mój maluch zacznie mówić :P

super!!!! polecam tez http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3933411

ale dwulatek zaczynający mówić i poznawać rózne słowa oraz układać z nich różne kombinacje mówi do mnie: mamo zrobiłem pryk pryk ale takie niegadające (znaczy po cichu gdyby ktoś nie zrozumiał bo ja załapałam po kilku minutach o co mu chodziło)

A moj szesciolatek rozwala mnie mieszaniem jezykow. Od 3 lat mieszkamy w Londynie,chodzi tu do szkoly i czasami dodaje polskie koncowki do ang.slowek ,zeby sobie 'ulatwic',np. Zobacz mamusiu jak ten piesek sie szejkuje(patrzac na trzesacego sie z zimna psa) albo Wiesz,ci zolnierze od krolowej co stoja na warcie w ogole nie blinkaja oczami, ciezko tak nie blinkac(nie mrugac),co?