ale mnie denerwuja takie matki

co narodzą dzieci nie mając pieniędzy na ich utrzymanei, a teraz jęczą jakie to one biedne, pokrzywdzone. Najpierw idą na całość, nie zabezpieczając się a teraz innym zatruwają życie swoim marudzeniem.

chyba,ze jakis kataklizm, choroba, smierc, cos, czego nie udalo sie przewidziec wczesniej, wted trzeba pomagac.

bo to są próżniaki matki, które myślą,, że jak narodzą dzieci to wszyscy im będą dawać za darmo forsę.

Cóż zrobić... prawa człowieka wykluczają przymusową sterylizację

Jak kiedyś o tym napisałam, to zostałam zjechana od góry do dołu...:D

Niektórzy po prostu muszą pozjeżdżać, żeby wylądować na swoim poziomie.

A ile jest historii, że czeka się z myślą o dzieciach na kilka awansów, grubo po 30, czasem i po 40 a tu nagle zdziwko nie można już zajśc w ciążę bo za późno - w obecnych czasach to coraz częstsze - nie mówię już że rośnie ryzyko na dziecko chore np. z zespołem Downa ryzyko drastycznie rośnie z wiekiem. Są zasiłki z mopsu, których wysokośc jak się umie gospodarowac pokryje wydatki na dziecko, więc jeśli małżonkowie są w stanie z lipnej pensji sami siebie utrzymac to dadzą radę i z dzieckiem. Inna sprawa, że dziecko może byc później wyśmiewane od biedoty itd, ale to już kwestia niewychowania bachorów bogaczy niestety tak jest często.

Ale tutaj chodzi o rodziny wielodzietne... :O

widzę, ze się odezwała biedota, która fundnęła sobie dziecko/ci.

czyżby "uderz w stół a nozyce ise odezwą"? nie ma to jak popadac ze skrajnosaci w skrajnośc. taaa...są zasiłki z mopsu...nie ma to jak liczyc, ze machnę sobie dzieciaka a panstwo je utrzyma.:o

hmmm...a mnie zastanawia dlaczego denerwują was tylko matki? Dlaczego zawsze wszystko skrupia się na kobiecie? A te dzieci to ojców żadnych nie mają, a o zabezpieczenie ma dbać tylko kobieta?

Ja chciałam tylko zauważyć,że na palcach można tu policzyć użalające się matki z rodzin wielodzietnych, za to te, co mają jedno, dwójkę mają po tysiące użalających się i płaczących postów. Pokażcie mi wątki, gdzie użalamy się mym matki więcej niż 3 dzieci :)

ja rozumie tych co wpadli raz ale zeby np narobic 10 dziedci??????? a pozniej piszczesz z biedy?!!! teraz sa ciezkie czasy i 2 to juz jest wystarczajaco duzo

I NIGDY NIE NARZEKALAM ze za duzo czy za biednie..

gtjugg jeśli dla Ciebie dużo to Twoja sprawa. Mi nikt nie będzie mówił ile mam mieć dzieci

Nie uważam się za biedotę, tylko za członka rodziny niezamożnej. Mam własne mieszkanie i dochód, za który utrzymujemy się w 3 (wkrótce w 4) bez problemu, choc bez luksusów. Chodziło mi o umiejętnośc gospodarowania, bo naprawdę nie trzeba na dziecko wydawac 1000 zł miesięcznie aby było zadbane. Przykładowo - gotowanie samodzielne zamiast słoiczków, dokarmianie piersią jak długo się da (2-3-4 lata) zamiast mleka w proszku, tetra bądź pieluchy wielorazowe zamiast pampersów, ciuszki z second handu itd itp. Wystąpiłam w obronie matek, które potrafią dobrze gospodarowac, że są w stanie utrzymac dziecko za kwotę zasiłku, bo naprawdę to wystarcza w początkowym okresie w zupełności. Jak przyjdzie szkoła to mogą zacząc się problemy z podręcznikami, nie jestem na bieżąco, ale za moich czasów można było tanio odkupic książki od poprzedniego rocznika i zarazem sprzedac swoje, więc tylko zeszyt cwiczeń no i zeszyty trzeba było kupowac. Jednocześnie jeśli chodzi o matki, które mając 1000 zł i dziecko muszą kupowac oryginalne pampersy i słoiczki, bo inaczej sobie nie wyobrażają, to jak najbardziej zgadzam się, że nie dorosły do macierzyństwa. Ja nigdy nie zdobędę się na narzekanie. Znam swoją sytuację i mam ją pod kontrolą.

pewnie sama masz taka sytuacje, kochac sie z milosci, uprawiac seks, poczac dziecko myslisz ze tylko bigaci maja prawo do dzoeci, w naszej polsce sie nie przelewa i sama slysze od kolezanek ze nie maja pieniedzy mimo ze dzieci planowane a co maja zrobic? to znaczy ze tacy ludzie nie moga miec dzieci? tylko ze tam gdzie brak pieniedzy jest najwieksza milosc, dzieci kochane a narzeka kazdy nawet bogaty...

No to bahleda se tak dziecko zrobiła. Nie ma za co żyć, a se dziecko zrobiła. Taka jakaś niepociumana, nie? :(

do a moj kot nie chce szczekac:))) fajny nik i masz racje, moja mama 3 rodzenstwa braci z zadnym nie utzrzymuje kontaktu, ale jeden brat ma 8 dzieci, bije zone, patologia brak toalety, jeden pokoj najatsrszy syn bedzie mial dziecko ,brak szkoly nawet wyksztacenia, dzieci, bieda, nie ma co do gara wlozyc, maz ja bije, pije i gwalci, wiecznie pobita, poobijana, z tego co wiem najmlodsze dziecko ma 2 lata, zero swiezegopowietrza, calymi dniami w lozeczku, grubo ubrane, bieda, bieda i bieda, i nie piszcie ze matka a zona pije czy cos bo nigdy nie wziela alkoholu do ust, nie pali, jest znoszczona na swoja sposob piekna kobieta, zycie nie wybora, nie piszcze ze ma odejsc bo gdzie, ne piszcie ze mogla mhslec wczesniej bo ma ponad dobra 30 moze ja czarowal itd moze taki jej los.... zal mi jej, nie utrzymuje z nia kanotaktu ale co roku na siweta robie paczke dla dzieci

bachleda jest juz sutawiona do konca zycia, nie wazne czy bedzie z farellem czy sama z dzieckiem, kasa na dziecko zrobi swoje, i chociaz tyle bedzie miala