Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylem bylam 23l

Dziewczyna chorujaca w mlodosci na anoreksje - przeszkadza wam?

Polecane posty

Gość motylem bylam 23l

Podoba mi sie chlopak: inteligentny, mily, lubiany przez innych - super czlowiek. Czy taki ideal ( wg mnie) moze pokochac dziewczyne, ktora bedac mloda dziewczyna chorowala na anoreksje, byla przerazliwie chuda, leczyla sie u psychiatry, psychologa? Czy mowic mu o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylem bylam 23l
Czy on nie uzna mnie za ''psychiczna''? Czy nie przestraszy sie, ze kiedy to moze wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdashjkfgdgdgdd
powiedz mu o tym, ale nie od razu. najpierw się poznajcie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylem bylam 23l
Chcialam poznac opinie chlopakow, jak zareagowaliby, a tu nikt nic nie chce napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsfndj
Ja również mam za sobą trochę mroków przeszłości i wiem co czujesz. Ja np. nigdy nie wyjawiam swoich tajemnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jsfndj
a jakie to tajemnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsfndj
wiele ich mam miedzy innymi w dziecinstwie mialam silna nerwice, oraz duże problemy z jedzeniem, bylam molestowana a w domu byla patologia itd. Nigdy nic o tym nie mowie, i nikt tez niczego nie podejrzewa (mam nadzieje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertydhgth
rozni sa faceci, mojego poznalam gdy chorowalam na bulimie, poczatkowo sie ukrywalam ale nie da sie ukrywac ciagle. powiedzialam mu wszystko placzac, myslalam ze odejdzie, ze bedzie sie mnie brzydzil. ale powiedzial ze mi pomoze, ze razem bedziemy walczyc. wspieral mnie i juz jestem zdrowa od 3 lat :) nie mow tego od razu, to nie jest takie wazne. mowic od razu to moglabys ze masz dziecko ale to jest przeszlosc zamknieta sprawa wiec powiesz mu o tym jak juz sie dobrze poznacie, poprostu jako takie wspomnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsfndj
A co by było jakby po ujawnieniu prawdy zostałaby rzucona? To na pewno był by duży cios. Skoro jest to zamknięty rozdział, to on nie musi o tym wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylem bylam 23l
Ja chce powiedziec ( z czasem) ale boje sie reakcji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasdashjkfgdgdgdd
Powiedzieć tak czy siak musisz bo jak nie to dowie się od innych a to już cios,że nie słyszał tego od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre pytanie !
powiedziec ! ja powiedzialabym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również chorowałam na anoreksję i chłopak (obecny mąż) o tym wiedział ;) ale tylko ten jeden, poprzednim facetom się nie "chwaliłam" i teraz się z tego cieszę... mogę śmiało powiedzieć, że w moim obecnym otoczeniu nikt nie wie o tym poza najbliższą rodziną (i niech tak pozostanie) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chorowałam gdy byłam młoda. Nigdy o tym nie wspominam przy ludziach, nawet jak pojawia się temat anoreksji czy problemów z odżywianiem. Poza rodzicami, siostrą, koleżanką, której o tym sama powiedziałam dawno temu nikt nie wie. Tzn nie wie oficjalnie ode mnie, bo że wszyscy wokół snuli domysły i domyślali się to oczywiste. Trudno było nie zauważyć wychudzonej do granic możliwości osoby. Jakbym miała kogoś, komu ufała, z kim planowała życie powiedziałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznana black - Że tak zapytam z ciekawości. Mąż wie, nie masz tak, że pomimo iż od choroby upłynęło sporo czasu, on zwraca uwagę czy jesz? Co jesz? Bo ja mam tak z mamą. Gdy zachodzę do niej mam wrażenie, że próbuje mnie dożywić na cały tydzień ;) chociaż chuda nie jestem i nie ma powodu do obaw. A w czasie uroczystości rodzinnych jakoś szczególnie zwraca na mnie uwagę - co jem, takie mam odczucie. A minęło już tyle czasu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie mam tak niestety :D nie z mężem ale też z mamą, która ciągle uważa, że coś kombinuję z odchudzaniem ;) i gdybym przypadkiem schudła chociaż trochę to zaraz lamentuje, że znowu anoreksja :) mam 28 lat dodam, a chorowałam mając 17-22 lata (w trzech nawrotach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszystkie mamy tak mają. Chociaż ja skłaniam się do tego, że również to my jesteśmy trochę przewrażliwione i za bardzo zwracamy uwagę na takie ''lamenty''. Że gdyby nie to nasze przewrażliwienie, nie raz nawet nie zwrócilibyśmy uwagi na to co mówią. Mam skończone 32 lata. Zaczęłam chorować w wieku 23 lat - późno jak na statystyczny wiek osoby chorującej pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczciwie muszę przyznać, że ciągle mam w głowie przelicznik kalorii, a gdy czuję, że ciuchy są troszkę ciaśniejsze wpadam w panikę :) chyba nigdy mi to nie minie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi już przeszło odchudzanie, chociaż ciągle w głowie mam jakieś ''ale'' do swojego wyglądu: za grube uda, brzuch, za okrągła twarz itp. Nawet jak widzę, że waga wskazuje więcej niż wskazywała poprzednio staram się nie panikować, mówię sobie ''trudno'', co nie zmienia faktu, że humor już mam popsuty na cały dzień. Ale nie podejmuje żadnych drastycznych diet, nie dlatego, że nie chce mi się, nie dlatego, że godzę się na te nadprogramowe kilogramy, ale ze strachu, że dieta spowoduje iż rzucę się potem na jedzenie, że dieta wywoła napady jedzenia, z którymi sobie nie poradzę. Tak naprawdę to u mnie problemem największym jest brak akceptacji siebie, bo przecież nie odbiegam wyglądem od innych, są grubsi ode mnie, plus unikanie ludzi, przejmowanie się tym co inni mówią o mnie. Strach przed porażką, zaniżona samoocena i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytała o sobie :) od zawsze czułam się gorsza i nie akceptowana, czasami kompleksy słabną, czasami uderzają z podwójną mocą :o staram się myśleć i postępować rozsądnie, ale spokoju duszy chyba nie osiągnę w tymżyciu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''od zawsze czułam się gorsza'' Też. Chociaż wiem, że tak naprawdę to wcale gorsza nie jestem. Wiem to teraz, ale wystarczy słowo krytyki wypowiedziane przez kogoś, a tracę to co przez długie lata mozolnie próbuję odbudować: wiarę w siebie. Wiem, że nie ma co brać sobie do serca niektórych słów , bo niektórzy już tak mają, że muszę dowalić, aby poczuć się lepiej, tylko nie zawsze to ''wiem'' powoduje, że nie przejmuję się. Bywa, że długo potem mam w głowie te słowa wypowiedziane przez kogoś. I żeby nie było, to nie tak, że to wina ludzi, że tracę pewność siebie, że boli, że najchętniej zniknęłabym, zamknęła przed światem, to moja wina. Gdybym była inna przeszłabym nad tym do porządku dziennego, już minutę po zapomniała, że ktoś, coś tam powiedział, ale że jestem nadwrażliwa to jest jak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziec
wiele znanych osob chorowalo, mowia o tym, to nie jest wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beautiful lady- you're too big
mnie by bylo bardzo ciezko to powiedziec, ale w koncu musialabym bo ktos by wygadal, zobaczyl zdj z przeszlosci. ale mnie by bylo trudno przede wszytskim dlatego,z e teraz jestem barddzo gruba, to groteskowa scena - osoba otyla mowi, ze chorowala na anoreksje:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenza
Hmmm, ja też chorowałam w przeszłości na anoreksję, zaraz po niej na bulimię :o... straciłam przez te choroby całą młodość i dużo nerwów. Jestem z facetem już 4 lata, i nie powiedziałam mu o tym. Jest to dla mnie zamknięty rozdział i nigdy mu o tym nie powiem. Wynika to trochę z mojego charakteru, jestem bardzo nieufna i mam takie schizy trochę że jak się rozstaniemy to on to wykorzysta przeciw mnie... no mam takie głupie myśli po prostu. Obecnie mam depresję, i też nic nie wie, chociaż widzi mój stan że jest ze mną coś nie tak...ehh tak się zastanawiam, czy niektórzy mają jakąś skłonność i przyciągają do siebie te wszystkie choroby somatyczne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morenza - Nie powiedziałaś i nie powiesz ... a co jeśli on dowie się od kogoś z twojego otoczenia? Pomyśli, że nie ufasz mu i to będzie prawda. Bo gdybyś ufała to powiedziałabyś. Tym bardziej, że jesteś z nim 4 lata, długo, było mnóstwo okazji, aby wspomnieć. Czasami nie powiedzieć to tak jakby skłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedziec
to jest choroba , nie ma powodu ukrywac. kochajacy czlowiek zaakceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_kobieta28
Hej Z własnego doświadczenia moge ci napisać, że nie warto przyznawać się do przeżytej choroby. Ja chorowałam na bulimie , powiedziałam o tym swojemu facetowi i uciekł ...To twoja przeszłość , żyj tym co jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenza
Ale to było tak dawno, ponad 10 lat temu...nie mam już za bardzo kontaktu z osobami z tamtych lat, więc nie ma obaw. A moja rodzina tego mu nie powie, nie to że zabroniłam, po prostu już wszyscy o tym zapomnieli i nikt do tego nie wraca. O to się nie obawiam. Poza tym...:) mój organizm spłatał mi figla, bo teraz mam taką przemianę materii, że jem duuużo a jestem bardzo szczuplutka, więc mój facet często żartuje, że ciągle jem;) Więc gdyby się dowiedział co przeszłam w młodości to by takiego szoku doznał że...szok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami lepiej że
jeśli uciekł z powodu choroby to widać nie kochał naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×