kiedy test ciazowy ??

wiem, ze to juz bylo...ale... siedze i ciagle o tym mysle i juz sama nie wiem... moze ktos tutaj cos mi poradzi... czy gdyby doszlo do zaplodnienia test wykryje ciaze po 2 tyg ?? ogolnie ostatni okres mialam 15.08 i od 22.08 staramy sie o dziecko... mam nieregularny okres... ludze sie ze sie udalo, ale pewnie tak nie jest... w kalkulatorze dni plodnych wpisalam ze okres wystepuje co 35 dni, bo tak jest najczesciej, ale roznie z nim bywa...i wyszlo, ze dni plodne koncza sie 8.09 i teoretycznie to ostatni dzien kiedy moglo dojsc do zaplodnienia... czy test wykarze tak wczesna ciaze?? juz nie moge sie doczekac a nie chce sie (znowu:() rozczarowac... ale namieszalam... sorrki...

jak wiesz że to już było to wyszukiwarka nie gryzie...

no temat ogolny byl... ale co z tego jak tu zwykle po kilku postach robi sie smietnik... takze mnie wyszukiwarka ugryzla... ktos ma cos jeszcze do dodania poza wszechobecnym na kaffe sarkazmem??

Poczytaj instrukcję testu, niektóre teoretycznie wykryją już po 6 dniach byle rano, ja osobiście nie wierzyłabym testom wcześniej niż 14 dni bo zdarza się że wyjdzie pozytywnie a ciąża się nie przyjmie.

uuu biedna jesteś ugryzła hmm to trzeba jej kaganiec założyć żal....

czytalam instrukcjie... nie raz zreszta :( wiem to wszystko, ale chyba sie ludzilam, ze ktos mi tu napisze tak na pewno ;) wiem, ze tak nie bedzie, ale jak ktos tak bardzo chce dziecka to przyczepia sie do kazdej kropelki nadziei ;)

Wynika z tego że od ostatniego okresu minęło już u ciebie 35 dni. W sumie możesz już spróbowac z tym testem choc nie ma gwarancji że wyjdzie na 100%. Możesz też jeszcze pare dni poczekać. A na kiedy dokładnie sama sobie wyliczyłas datę okresu?

zal to mi Ciebie... juz widze najezdzasz na kobiety, ktore wedlug Ciebie za duzo tu pisza... masz wlasne zycie to pilnuj wlasnego czasu...ktos Cie prosil o wyliczanie kto ile gdzie pisze?? zal...

kres powinien sie pojawic miedzy 10 a 15 wrzesnia... ale tak jak mowilam roznie z nim bywa... ostatnio byl w miare regularny, ale czasem bywalo ze nie bylo go przez np 1,5 miesiaca... no, ale wtedy nie staralismy sie o dziecko...

Najlepiej wziąc w ogóle na luz, zamiast codziennie wyczekiwac na ten dzień, kiedy test już będzie "100% pewny". Ja drugą ciążę wykryłam zupełnie przypadkiem - zaczęłam miec nudności po napoju gazowanym, który dzień w dzień piłam. No i policzyłam dni od miesiączki wyszło dużo, to poszłam do apteki kupiłam test, wyszło pozytywnie, i wszystko gra :) Chcieliśmy miec drugie dziecko szybko po pierwszym, ale nie do przesady by odliczac dni i co każdy cykl kupowac test bo to zbędne emocje. I tak co będzie to będzie.

wiem, ze najlepiej dac na luz... ale to nie takie proste... chcialabym juz wiedziec... to sie wiaze tez z tym, ze podczas ciazy troche zmienia sie zycie... nawet to codzienne... wiem, wiem ciaza to nie choroba... ale ja z tych co wola dmuchac na zimne niz sie sparzyc...

a tak wogole to dzieki :) milo, ze ktos jeszcze tu potrafi normalnie odpisac nie uzywajac sarkazmu i nie obrazajac :)

Dać na luz to sobie moga osoby które maja w miarę regularne cykle i nie mają problemów z zajściem w ciażę. Mi zajęło to całkiem sporo czasu więc po kilku miesiącach luzowania już nie potrafiłam sobie dac na luz:-) I każdy cykl strasznie przeżywałam. Jak dla mnie to już możesz robić test:-) Jak się nie udało to może się uda w następnym cyklu. A jak się udało to zaczniesz się cieszyć i przestaniesz się martwić:-)

chyba serio zrobie ten test, bo juz nie wytrzymam... tylko podswiadomie czuje ze nie zobacze tej drugiej kreski :(

Przynajmniej będziesz wiedzieć:-) Trzymam mocno kciuki i koniecznie daj znać. I nic się nie martw. Jak nie tym razem to może następnym:-) Zobaczysz że doczekasz się na swój malutki cud:-)

dzieki :) moze to glupie, ale potrzebuje takiego "motywowania" ;) stwierdzilam, ze test zrobie 22.09... rozno miesiac od pierwszego razu po ostatnije miesiaczce... jest to tez miesiac po naszym slubie... moze przyniesie szczescie ;) dzieki za wsparcie :) na razie i tak staramy sie tak bez cisnienia chociaz nie wiem dlaczego sama sobie ciagle wkrecam, ze sie nie uda, a jak sie uda to pewnie cos bedzie nie tak...

Ja tez tak myślałam, że coś będzie nie tak... i powiem szczerze że trochę było nie tak. Ale nie martw się bo jak już się ma ten pozytywny wynik to całe starania, czekanie, nerwy wszystko ochodzi w przeszłośc. I zostaje wielka wielka radość. I wtedy nie ma znaczenia czy starałaś się misiąc, rok czy 3 lata. Mam nadzieję że ci się udało:-)

tez bym tego bardzo chciala... nieczego bardziej nie pragne jak dziecka :) zdrowego dziecka :) w wtorek dam tu znac jak wyszedl test... :) chociaz pewnie w miedzy czasie i tak bede tu marudzic ;) .Paulinka. ---> Twoj dzidzius juz jest na swiecie ??

Mój dzidziuś ciągle w brzuchu:-) Jeszcze 18 tygodni.

to ja ;) zalogowalam sie :) ciesze sie bardzo :) tez juz bym chciala...a wiesz czy chlopiec czy dziewczynka?? a mowilas ze byly jakies komplikacjie :( mozesz powiedziec jakie ??

Jeszcze nie znam płci. Może mi się uda poznać za tydzień na wizycie. Staraliśmy sie o dziecko prawie przez półtora roku. Na początku się nie przejmowałam bo wydawało mi się że bez problemu zajdę w ciążę. Po 11 miesiącach poszłam do lekarza i okazało się że mam rozregulowane hormony i dlatego nie mogłam zajść w ciążę. Dostałem różne tabletki i po paru miesiąćach się udało:-) W sumie nic poważnego ale troszkę się naczekaliśmy na pozytywny wynik.

cale szczescie, ze to nie bylo cos powaznego :) mam nadzieje, ze nam sie szybko uda :) trzymam kciuki za Twojego dzidziusia :) niech zdrowo rosnie w brzuszku mamusi :)

A ja trzymam kciuki za ciebie i mam nadzieję że ci się szybciutko uda i że nie będziesz musiała czekać aż tak długo jak ja:-) Daj znać po teście co i jak. Jakby ten temat gdzieś zaginął to możesz mnie znaleć na temacie: 'Być po raz pierwszy mamą...' Jestem tam prawie codziennie. Tak że daj zanć co i jak:-)

dzieki za wsparcie :) odezwe sie na pewno :)