Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Głupia

Pomocy!!

Polecane posty

Gość Głupia

42 lata - ja i on. On po rozwodzie, zona odeszla do innego po 20 latach. Dwie córki, ktore nie chcą go znać. Przez rok było cudownie, w maju zdrada - dowiedziałam się o niej w czerwcu. Kazał mi wyjść z domu, setki obraźliwych smsów do mnie - od niego i od niej. Za 3 tygodnie wróciliśmy do siebie, mnie brakowało przeprosin. Spotkałam się z tamtą, cały czas się z niego naśmiewała, teraz oni wypisywali do siebie najgorsze smsy, a ja starałam się łagodzić. Ale, czasem go dziobałam. pod koniec sierpnia tuż przed naszym wyjazdem, zadzwoniłam do niego i powiedziałam, żeby zapamiętał sobie dzisiejszą datę bo zrobię to samo co zrobił on. Za jakiś czas przyszło otrzeźwienie, ale on powiedział, że możemy jechać tylko jako przyjaciele. Na wyjeździe dziobałam dalej, wracalismy, zrobiłam jazdę, chciałam wysiadać z samochodu. Za 3 dni była nasza rocznica, przez cały dzień się nakręcałam, przyszedł zmęczony po pracy do domu. Ja zamiast go przytulić, zrobiłam awanturę, że nie przyniósł kwiatka, rzuciłam kluczami, komórka, zegarkiem i powiedziałam, że po raz pierwszy ja odchodze. Wyszłam, za pół godziny napisałam że go przepraszam, żeby przyszedł po mnie - odpowiedział, że mu się nie chce. Wróciłam do jego mieszkania - nie wpuścił mnie. W poniedziałek napisał, że do tanga trzeba dwojga a jemu juz sie nie chce, ani nie ma ochoty. W niedzielę widziałam go w samochodzie z kobieta, za chwile wysłał smsa- że jak się mogę domyślać możemy zostać tylko przyjaciółmi. Wtorek - pojechałam do niego, ale nie potrafiłam się powstrzymać i o wszystko wypytywałam, Odwiózł mnie do domu, mówiac, że ma kogos, że przez 9 dni bardzo dużo moze sie zmienic.zaczęłam płakać - powiedział, że tylko utwierdzam go w przekonaniu, że dobrze się stało. A następnego dnia rano przywiózł mi moje rzeczy. Tydzień temu razem z kobietą, z która mnie zdradził zrobił cyrk. Napisał mi, ze to ona Madzia jest tą nową kobietą, równocześnie wysłali ze swoich telefonów smsy - dobranoc, pora na sex.pa. Nagrali się na sekretarkę, że będą się rozmnażać. W miedzyczasie zadzwoniła do niego moja matka - powiedział, że jest z kobietą od 4 miesięcy a ja ich nagabuję, oddał telefon jej i ona powiedziała to samo. Mieli ubaw- bo moja matka jeszcze im naopowiadała na mój temat, że jestem głupia, że powinnam się leczyc. W niedzielę umieściłam opis na gg - wreszcie mi się nie chce, za moment on umieścił swój - wreszcie się odczepi. A w poniedziałek jakby nigdy nic zapytał się czy nadal interesuje mnie jego mieszkanie. ( prosiłam go, że jak będzie sie wyprowadzał, żebym mogła je przejąć). W środę miałam takie załamanie, ze wylądowałam u lekarza. A w ten piątek dowiedziałam się, że tam gdzie pracował - mąż jednej z kobiet (29 lat, 2 dzieci, której "nie układa się w małżenstwie" a która się chwalił naszej znajomej) zrobił awanturę, nie wiem czy jemu czy jej, ale on już nie pracuje (pracował na czarno). W piątek również obraźliwe smsy od niej Madzi- dawnej kochanki, oraz takie, że oni mieszkają razem, jak zaczęłam jemu je przesyłać, ona zaraz napisała, żebym mu nie przesyłała bo są razem i on wie co ona pisze. Dzisiaj miałam telefony z ukrytego numeru, jak wysłałam smsa czy to ona pisze - dostałam odpowiedz, ze oni właśnie jadą na ślub i pozdrawiają. (Jeżeli naprawdę jadą razem to dzisiaj poznała ją jego rodzina). Co robić ?? Zeszmaciłam się przez te 3 tygodnie bardzo, wiem, że powinnam się wreszcie na niego obrazić. Wiem, że nie powinnam mieć zadnego kontaktu. Ale równocześnie zastanawiam się jak można być tak podłym, jak można było wysyłać te smsy i jak można było mówić takie rzeczy mojej matce, wiedząc, że jest to kobieta z urojeniami i ja bede miała poźniej nieprzyjemności. Zastanawiam się również jak można być taką kobietą jak Madzia, opowiadać niestworzone rzeczy na niego, a później z nim być. Sama się w tym wszystkim gubię :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samam sobie odpowiedz
bo kobieta najpierw palnie cos w zlosci, potem nie wie jak to odkrecic, to i ocieka jadem w smsach, w mailach, na gg....... a tak naprawde posunela sie za daleko i nie wie, jak wrocic, to musi dowalic, byle dowalic. jemu, jej i kazdej nastepnej poznanej osobue, eby tylko sie komus nie ulozylo, zeby tylko zle zyczyc na przyszlosc. a tak to sama nie wie, czego chce..... w zlosci i tej "waszej" kobiecej nienawisci tak jest, sama sie przyznalas, ze go dziobalas, czy co tam roblas. sama wiesz, jakie to uczucie i dlaczego tak traktujecie facectow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupia
tak, dziobałam, ale NIGDY nie powiedziałam jemu ani na niego złego słowa. Jestem przerażona tym, że tamta Madzia, cały czas na niego źle mówiła, wyśmiewała się z niego, i jednak zrobiła wszystko żeby z nim być. A to on pierwszy mnie wyrzucił z domu i to on wysyłał do mnie obraźliwe smsy, ja nie wysłałam do niego NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×