problem z tesciami

siedze sobie wieczorkiem i ogladam film , przyszedl moj tesc , bo sa akurat u nas w odwiedzinach , i pyta sie mnie co ja zrobie jak moj , facet zachoruje np. rozumiem ze odnosilo sie to do tego , ze mamy syna a ja jestem w 2-giej ciazy, dodam ze mamy swoj wlasny dom , M ma dobra prace , ja nie pracuje poszlam na macierzynski , i nie wrocilam do pracy, syn ma 2,5 roku , jestem w 12tyg ciazy , zdenerwowalo mnie to pytanie , moze jestem dziwna , ale czego on mi sie do zycia wtraca , na chleb mi nie daje wiec nie powinnien sie chyba interesowc , odpowiedzialam ze ja pojde do pracy ! czy to takie dziwne ?? Przyjechali do nas , zeby mi pomoc , bo strasznie zle znosze ciaze , ciagle wymioty, w ogole ciako mi sie podniesc z lozka , ale widze ze po tygodniu kreca nosem , szeptaja cos w kuchni , po co taka pomoc skoro maja to wypominac , jestem bardzo wdzieczna tesciowej ze mi gotuje , ja staram sie zrobic ile moge i zabierac synka na sacery jak tylko lepiej sie czuje, jesli wspominamy o slubie bo chieli bysmy go wziasc , to oni ze po co nam slub , :O juz nie wiem co myslicie ja przesadzam ???

drugie dziecko i nie macie ślubu ? macie własny dom ? jesli nie ma małżeństwa to nie ma wspólnoty, dom jest jego albo twój

nasz dom bo kupilismy go wspolnie i oboje jestesmy wlascicielami , nie jest do tego potrzebny slub , on nie sprzeda domu bez mojej zgody i odwrotnie! pozatym mam jeszcze swoje mieszkanie w Polsce bo teraz mieszkamy za granica

nie ważne kto dał pieniądze najważniejsze jak jest spisane u notariusza, kto figuruje jako właściciel, czyli właścicieli domu jest dwoje.

Kant dupy chyba msz racje , nie powinnam sie przejmowac i pewnie to samo bym doradzila innej dzieczynie, ale juz wysiadam , jestem w ciazy i moja cierpliwosc jest mniejsza, z M dogadujemy sie bardzo dobrze i juz mu powiedzialam o tym , mowie mu o wszystkim , zawsze jest po mojej stronie na szczescie , nie chce i wiem ze nawet nie udalo by mi sie , nastawic go przeciwko rodzica , ale wole jak wie, mam czasem wyrzuty , bo przeciez , pomagaja mi , przylecieli na 2 tyg zeby dla mnie gotowac, ale wydaje mi sie ze zrobili to dlatego ze , strasznie chca synowi sie przypodobac , i tyle ! moze sie myle , ale takie wrazenie odnosze :O np. Tesciowa jak M jest na nocce siada i opowiada mi o bylej dziewczynie mojego M z przed 10lat , jak to on chcial z nia brac slub , juz po miesiacu znajomosci! po co ona mi takie rzeczy mowi nie wiem, M mowi ze to byl mlodzienczy wybryk , i cale szczescie ze tego nie zrobil ;) , ale ona twierdzi inaczej :O

szydelko tak dokladnie tak jest !

masz racje dzieki :) zaluje teraz ze proslam o ta pomoc :( moglam sama na czworakach , dac sobie rade :/ za bardzo sie martwie chyba, powinnam miec to gdzies , jak bylam sama mialam spokoj , nie posprzatalam ,jak nie dalam rady , i nie musialam sie martwic teraz jest mi glupio bo oni sa , i jak widze jak ze zla mina robia coa za mnie to wstaje z lozka i ide to zrobic , jak lepiej sie czuje wole ten czas spedzic z synkiem a nie na sprzatniu , chodz lubie miec czysto wybieram jednak prak z synkiem ;) jeszcze tydzien sie przemcze ;) najbardziej dotknelo mnie to ze jutro sa moje urodziny , i M powiedzial ze jutro chce spedzic czas ze mna , on poszedl do pracy a tesc sie odezwal i powiedzial ze jtro on potrzebuje jego pomocy bo robi nam ogrod i muis jutro skonczyc , :( bylo mi przkro :O

dzieki :) Pozdrawiam :)