Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

naznaczona

chyba nie mozecie spać jak ja

Polecane posty

Gość Upiorny
Upiornie wyspana... Buzia roześmiana, raduje me oczy i żałuję, że tak późno, żem tu wskoczył... ******************* xxyyyzzżżł l l Szifcika i kontrolereczek DZIAŁA!!! Upiorne dzięki! Z Tobą Upiorzyco, żyje się lżej. Upiornie przepraszam... - LLLwiiicooo! U mnie nastrój wiadomo, upiorny. Więc słucham BaRdZo głośno You T. ... i delektuję się upiornymi wspomnieniami i marzeniami, także upiornymi. Więc: Nade mną pieczę trzyma gwiazdka z rogami, ale nie ta potulna, tylko Upiorna... Upiorny to znak... analizowałem, sprawdzałem... Wiem, bo nim jestem! Dzięki temu, powoli jak żółw* ociężale, trochę ospale, ale jednak zwalczam w sobie upiorne obżarstwo!!!! Więc: O tak późnej porze, co najwyżej mogę sobie obgryź paznokcie. SUN już zaszła... Upiorzyca jedna... Naznaczona, a ten upiornie upiększający Ciebie obrazek na pęcinie Twej może być... permanentny...? Podoba się to poprawiasz, a jak upiornym prześladowcą się staje... ...ach, jaka odmiana...??????? Na razicho sympatyczna* Panicho. Lino? Idź, idź!!! Pomógłbym Tobie, ale ja sam potrzebować upiornej pomocy... Tej już "nie do uleczenia..." jak zasugerowała... hm... Emima? Pozdrawiam z upiornościami w kącie. Musimy wszyscy w garść wziąć się. A teraz muz, muz... muzyka łagodzi ból serca. Polecam Więc myk, myk... *upiór / upiorna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj upirony nie wiem czy sie odwaze boje sie porazki a raczej rozczarowanie psychologiem.. :) lekarzy lecz sie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Naznaczona Upiorna, ale jakoś inaczej. "CZAS pokaże CZAS uczy cierpliwości CZAS leczy rany i mój CZAS mija ...." Dlaczego Twierdzisz, że Twój czas mija??? Upiornie to zabrzmiało, ale tak upiorniej od upiornego!!! Wypisujesz upiorności "Miło się cię czyta ty mój Upiorny" a następnie Zadajesz upiorne pytanie dlaczego Ty jesteś moją ulubie...upiorzycą? Jest parę powodów, ale pisać nie będę tych upiorności. Tak, trochę upiornie, Tobie po złości. Albo to - " Słońce moje upiorne." :):):) :) :) :) :) ;)🖐️ Lwico, dlaczego Twoje myśli ewoluują bardzo szybko i w jakim kierunku...? Więc.... myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
To nie powtórka, ale upiornie pisać chcę. Bo pisania wam szkoda. Upiorna sytuacja. Naznaczona... dlaczego naznaczona... "Czasami próbuję jakieś idiotyczne historyjki na ludziach-super zabawa spróbujcie tego. Przez chwilę można być kim się chce Nawet nie wiecie jak wielkie zdziwienie wywołuje na twarzy ludzi" Oj, Upiorna Ty. Więc Robię tak, choć to upiorne, ale niestety tylko w kraju. Mam upiorną przyjemność współpracować z ogromnym przedziałem wiekowym płci upiornej i tej upiorniejszej. Małolatki, po dwadzieścia dwa upiorne lata, wściekają się... a te bliżej upiornej trzydziestki potrafią mniej lub bardziej upiornie ripostować i jest wesoło. Starsze upiorzystki, wiedzą co w trawie piszczy i jest równie wesoło. Nawet upiorny dzień, jakoś upiorniej na sercu mija w upiornej pracy mej. Linoletko, sama widzisz, że czym starsza tym lepsza... choć to upiorne, ale jednak upiorne. Więc Lwico, będąc jeszcze młodym upiornym... żołnierzem, wracając z przepustki do upiornego garnizonu. W mym rodzinnym mieście... Nieświadomie, ale upiornie wprowadziłem w błąd współpasażerkę i wsiedliśmy o jeden wagon za szybko... jak nas poinformował konduktor żądając dopłaty... Dziewczyna jakaś upiorna. Gdyby nie latające muchy, to by buzia jej w ogóle się nie zamykała... ale mucha upiornie mała więc upiornie mówić dalej zaczynała. Upiornie było, ale nie, że upiornie opowiadała bo słuchać upiorzystki tej było miło, lecz z upiorem "nie ogarniałem" natłoku tak ogromnych informacji i nowych tematów. Z tego wszystkiego zapamiętałem jedną, upiorną historyjkę mądrego, ale upiornego ojca... Chyba właśnie wspomniana kolejowa upiorzyca, bawiła się mną w taki w/w. sposób. Co chwilę była kimś innym... Upiorna, ale jakoś inaczej. Więc Linoletko, o ile mnie upiorna pamięć nie myli to psycholożka, choć to upiorne, ale nie jest uznawana za lekarza. Tak w kwestii zawodu lekarza... Więc śmiało. Pamiętasz... jak było niepewnie przed tym upiornym, pierwszym razem.../ Nie taki upiorny wielki jak wygląda.:-o ;) Zawsze po pierwszym razie, można zmienić... Pytanie, czy chcesz się wygadać, czy po upiorną poradę udać się? Piszesz upiorna Kruszynko, że w całych Twoich upiornościach nie chodzi o Upiornego, rozwodnika Twego... Więc... dlaczego upiornie wspominasz o niezależności finansowej? Kolejne upiorne pytanie: Dlaczego on jest rozwodnikiem...? Pytanie i odpowiedź jest do Ciebie smutna Upiorzystko. Psycholog, pomóc może... nie ten to następny/a. Naznaczona, upiornie doświadczona już wie, że czym starsza... Lwico, ile schudłaś do czasu odpisania nam na forum? UPIORNE TO!!! A Ty sunnnn? Całym sercem, choć upiornym Gorąco i upiorzyście was pozdrawiam! Jestem na etapie tej pieśni przewodniej W upiornym języku, ale... Ku przypomnieniu upiornej Nonelli. http://www.youtube.com/watch?v=EuYSBZTD4-k Upiorzystki! Upiornie was prosi upiorny, abyście wstawiły choć po jednym linku... i w paru słowach opisały, dlaczego akurat ten? Infantylne zadanie? Ee, tylko upiorne. Teraz już nareszcie znikam i co upiorne, wiadomo to Upiorny. Więc myk, myk... Lwico...wszystko mi znikło, przez You T. ale po ponownym otwarciu Fire F. odziwo, wszystko bylo na swoim miejscu! A już z upiorem i trochę upiornie upiorny, chciałem dać nogę od kompa mego. Zdradzisz mi tajemnicę i powiesz... Dlaczego? A teraz Upiornie idę się odchudzać. Upiorne zero na końcu, a musi być "pewne" siedem. Więc Myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochani moi!!! Melduje sie oboiwiazkowo, jesli ktos jest dzis to prosze pisac, pogaduchy musimy uskutecznic wreszcie! :D Chwale sie wam, ze schudłam 5 kilo , staram sie cwiczyc, chodze na basen i biore garsc witanin i preparatow wzmacniajacych oraz na energie-czuje sie coraz zdrowsza. Pracy jeszcze nie znalazlam , ale szukam w sumie 1 miesiac dopiero, a i tak pewnie znajde po znajomosci w koncu, chociaz kto wie, moze samej mi sie uda.. Jak na razie bede niedaleko domu sobie dorabiac 2 tygodnie w miesiacu zeby jakis grosz byl. Moj znak to Strzelec wiec strzezcie sie, bo upoluje kazdego;) heheh Moj kochany za 2 miesiace niecale wraca, o ile nic sie nie przedluzy. usycham z tesknoty wiec...caluje was wszystkich i prosze sie odzywac. Lino pisz co u ciebie- nie martw sie, z tata bedzie ok na pewno, u mnie ostatnio w rodzinie tez byla powazna choroba i operacja wiec wiem, co przezywasz, ale wszystko sie dobrze skonczylo:) w koncu lekarze sa po to zeby wyleczyc i doprowadzic twojego tate do zdrowka, wiec glowa do gory, na pewno bedzie ok! Alez sie stesknilam za wami! Pamietacie jak kiedys do rana gadalismy codziennie? Troszke brakuje tego, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Ech, Ty upiorna sun666 Tak długo czekałem... a Ty biedna czekałaś, aż zniknę. Upiorna Ty po 666 razy. Nooo, upiorny, ale szacun! Tyle kilo też kiedyś schudłem... nie tam gdzie z upiorem się starałem. Ale efekty jak Wiesz są widoczne. Opisz co i ile czasu... strzelcu, czyli nie zależna? Jeszcze raz bez zbędnych upiorności 🖐️GRATULUJĘ🖐️ . . . . . . . :) . . . . . . Idę działać na poważnie i już nie przeszkadzam. ...nie lubię jeść...nie lubię jeść...nie lubię jeść...nie lubię jeść Więc myk, myk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...nie lubię jeść...nie lubię jeść...nie lubię jeść...nie lubię jeść" hahahahah upiorny dobre to:D Ja w 2 miesiace, stres, choroba-brak apetytu, a potem 3 tygodnie diety (bez ziemniakow, bialego pieczywa, codziennie duzo warzyw, salatki, duzo wody, witaminy) plus troche ruchu. Wcale nie takie trudne, tylko teraz to utrzymac hehehhe;) Sun strzelec-tak, Sun niezalezna, az za bardzo czasem. Nie jedz!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...nie lubię jeść...nie lubię jeść...nie lubię jeść...nie lubię jeść" hahah dobre to:D W 2 miesiace- stres, choroba-brak apetytu, potem 3 tyg dietki (bez bialego pieczywa, ziemniakow, duzo warzyw , codziennie salatki, duzo wody, witaminy) plus troche ruchu. Nietrudno wcale bylo, tylko teraz to utrzymac hehhe;) Bo zgadnijcie co wlasnie robie? Jem o 22, skandal!! :D Sun strzelec-tak, SUn niezalezna, czasem az za bardzo. Upiorny nie jedz!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Kochani Też tęsknię za naszymi nocnymi pogaduchami tęskno mi za nonelką i zupą moją kochaną pomidorową wróciłam niedawno z pracy i szczerze mówiąc nie mam na nic siły :/ najchętniej położyłabym się do łóżka z książką i zasnęła przytulona do PanaS ale on oczywiście okropnie zajęty i jak zwykle nie ma dla mnie czasu, zbyt dużo uwagi to on mi nie poświęca ale nie ważne, wiedziałam w co się pakuję i że raczej na wielki wylew szaleńczych uczuć liczyć nie mogę. Nie wiem o co chodzi między mną a PanemS ale jak z nim nie jestem to ciągle o nim myślę i mi go brakuje a jak już z nim jestem to zastanawia mnie dlaczego się znowu na to zdecydowałam, przecież wiedziałam że jest zimny, całkowicie pochłonięty swoimi rzeczami i tym żeby się dostać na tą swoją profesurę. Zresztą nie będę pisała o nim bo to nie ma sensu. NO a więc Upiorrrny ty mój z tym mijającym czasem to chodziło mi chyba bardziej o wiek, trochę już to na mnie wywiera presję w ten czy inny sposób. W Polsce większość znajomych już rodziny i dzieci, co chwila jakieś nowe fotki bobasów itp nie mam jeszcze 30tki i troche mi jeszcze zostało ale jednak jest jakaś presja. Nawet nie myślę o małżeństwie (może kiedyś w przyszłości) tym bardziej o dzieciach- wręcz przeciwnie to chyba najgorsze co by mogło się stać. Nie chcę tego i nie potrzebuję ale gdzieś tam odzywa się cichy głos -lata lecą a co jak nie poznasz nikogo wartego zainteresowania, a co jak po trzydziestce będzie jeszcze gorzej a z drugiej strony nie jest tak źle być samemu. Natłok sprzecznych myśli -skutecznie odganiam w głąb mej pdoświadomości bo i tak nic nie zrobię a już na pewno nie na siłę. więc a te historyjki na ludziach to tylko niewinna zabawa, nie robię tego notorycznie bo to już nie byłoby fajne. A twoja upiorna podróżniczka z pociągu być może chciała cię bliżej poznać więc gadała gadała i gadała (mogłeś otworzyć okno może by jakaś mucha albo większy chrząszcz niechcący dokończył podróży w jej ustach :D ) ponieważ chciała wywrzeć na tobie jakieś wrażenie co chyba się jej udało bo ciagle ją pamiętasz :D jeśli chodzi o wstawienie ulubionego linku to proszę bardzo http://www.youtube.com/watch?v=bNF_P281Uu4&feature=relmfu http://www.youtube.com/watch?v=zlfKdbWwruY dlaczego ten? zwykły chłopak, prosty pomysł - niesamowite miejsca niesamowity efekt więc ja lekcje odrobiłam :) SUN Słoneczko jestem pod ogromnym wrażeniem że udało ci się tyle zrzucić bo pierwsze3-5 kilo są najgorsze a później jak się ruszy to już szybciej leci :) tęsknota za twoim też się do tego pewnie przyczyniła Lino jeśli chodzi o psychologów to jeśli spróbujesz nic nie tracisz a twoje wnioski mogą być takie że albo a) z problemami trzeba radzić sobie samemu albo b) ktoś pokaże ci jak patrzeć na życie z innej perspektywy aby pewne rzeczy lepiej zrozumieć c) samo wygadanie się komuś bezinteresownemu przyniosło mi ulgę . to moim skromnym zdaniem Zmęczone me oczka ale jakoś nie chcę iść do łóżka, sączę lampkę wina, palę papierosa i mam znowu ten cholerny upiorny ból głowy. Nie mam migren ani nic takiego ale ostatnie dni po prostu mnie to wykańcza - przyczyna nieznana. posiedzę jeszcze pół godzinki i idę spać może ktoś z was ma nocny dyżur na kafe :D a później ide spać jutro sobota - dzień kota hehe kolejny ciężki dzień się zapowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie juz smacznie spicie :) ja tez juz leze w lozeczku i w sumie probuje napisac tego posta z komorki-ciekawe czy przejdzie? Dobranoc moi kochani zagoszcze na kafe jutro rano tzn okolo poludnia dla mnie KOLOROWYCH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Upiorne życzenia Walentynkowe przesyłam Wszystkim upiornie zakochanym i tym, którzy z upiorem o tym mażą... A teraz... myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Mykania mi trzeba... Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Sympatyczna Naznaczona Upiorzyco, idąc Twoim tropem, znalazłem Upiorne, ale jednak proste tłumaczenie upiornego utworu Deep F. Upiornie proste, ale nie banalne! Ja, osobiście nie posiadam tyle empatii, aby być tak upiornym "poliglotą." To tak dla upiorności. http://www.youtube.com/watch?v=z0UA95lNLFI http://www.youtube.com/watch?v=dCGWXQ8tv00 Ten drugi utwór przypomina mi o upiornych czasach, gdy o wyjeździe za Kraj nasz, kwitnącej wisienki w butelce - był upiornie utrudniony... Szarość i upiorności dnia codziennego... Egipt obecnie przeżywa to, co nasi rodzice i dziadkowie. Piosenka, rzekłbym z trywialnym tekstem, jak na owe czasy, ale mnie bardzo, ale to bardzo za upiorne serce chwyta i przywraca pamięć nocnych rozmów rodziców przy upiornej jakości "Radio Wolna Europa." Lwico ten upiorzysta na Twoich Youtubowych propozycjach jest upiornie szybki... i taneczny... Robi wrażenie. Upiorne dzięki. Do następnego. Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskajaka
żmierzch ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Upiornie wykaż mi błąd... Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochani mam nadzieję że udał wam się dzień świętego walentego ja cały dzień spędziłam w pracy - fajnie prawda :D ale cóż życie to nie bajka i nie głaszcze nas po jajkach PanS zrobił mi wczoraj walentynki nic specjalnego ale warte docenienia jak na jego osobę, kwiaty i kartka - minimum które przewidywałam ale liczy się sam fakt. Tyle że dzisiaj mieliśmy się spotkać po pracy a jego telefon jest wyłączony (co mu się raczej nie zdarza) i ani widu ani słychu trochę się martwię ale też trochę mam głupie myśli gdzie jest co robi i czy z kimś jest?? w końcu to wieczór walentynkowy... Na koniec przesyłam wam moc miłości uścisków i buziaków PS strasznie podoba mi się opis "kraj kwitnącej wisienki w butelce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochani. u mnie od paru dni smutno jakos. nie mam na nic ochoty , teskno mi za moim kochanym i wszystko mnie przygnebia. jednak bez pracy czlowiek wariuje heehe:) zimno i mrozno, nieprzyjemnie, zimowa deprecha czy co? mysle, ze jestem zmeczona juz sytuacja tesknoty, zimy i tym wszystkim. czuje nieodparta potrzebe zmiany miejsca, otoczenia, wszystkiego. ruszenia do przodu. tylko ze nie mam motywacji jakos. pomozcie Naznaczona ten stas cos malo z siebie daje. zaslugujesz na kogos lepszego, zwlaszcza z twoja uczuciowa osobowoscia. nooo, chyba ze pasuje ci taki "luzny zwiazek" na jakis czas...moje walentynki-samotnie w domu.. niech juz bedzie slonce, wiosna, powrot milosci i usmiech na moich ustach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sun trzeba coś zaradzić na tę handrę :) ale w sumie nic nie poprawi ci tak humoru jak powrót twojego Słoneczka prawda :D jeszcze tylko troszkę i będziesz się w niego tulić :D Sun jeśli chodzi o Stasia to ja sama nie wiem w czym problem. Pewnie po części to że nie chcę być sama a z drugiej trochę strony to chyba go trochę podziwiam za tą swoją determinację i upór w dążeniu do celu, też chciałabym być czasami taka zimna i odporna na otoczające uczucia - on potrafi się totalnie wyłąćzyc i wiem że nigdy nie dopuści do głosu uczuć do nikogo, nie pozwoli żeby to nim kierowało, miało jakikolwiek wpływ. Jednocześnie wiem że nic z tego nie będzie i zobaczymy co przyniesie czas, bo nie chodzi tylko o sfere intymną ale chyba staram się odbudowywać swoją pewność siebie i uczę się od nowa determinacji i zdeecydowania w podejmowaniu decyzji. ROzmowy z nim dają mi dużo i cały czas myślę że przecież kiedyś byłam taka twarda, nic mnie nie złamało, nie było żadnej rzeczy z którą bym sobie nie poradziła, wyzwania były dla mnie pokarmem a teraz jestem taka obojętna, trochę daję się manipulować innym, szybko rezygnuję z swojego zdania - a ja tak nie chcę. Chyba o to chodzi ze Stasiem bo uczuć w tym nie ma z jego strony ( tak oczywiście jestem dla niego ważna itp ale jeszcze nie usłyszałam nic konkretnego a już tak "bajerujemy" od wakacji. Podejrzewam że nie bardzo wiecie o co mi samej chodzi - ja sama czasami sie nie rozumiem więc ok. Jakoś tak słowotoku dostałam o tym cholernym Stasiu. Upiorny dziękuję za upiorne życzenia walentynkowe i przesyłam ci upiornie spóźnionego całusa walentynkowego :-* A ty Upiorny zakochany, zraniony czy o co tam u ciebie biega???? Cieszę się że mój YT-owy gościu ci się podoba Sun ja tak bardzo nie lubię cię smutnej więc dla ciebie :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje naznaczona za te usmiechy i wsparcie:D Troszke juz mi lepiej, dzwonil i pogadalismy, az lzej na duszy. jeszcze 2 miesiace, jak wroci to juz bedzie wiosna hehehe:) i sloneczko tak jak Sun lubi! "chyba go trochę podziwiam za tą swoją determinację i upór w dążeniu do celu, też chciałabym być czasami taka zimna i odporna na otoczające uczucia - on potrafi się totalnie wyłąćzyc i wiem że nigdy nie dopuści do głosu uczuć do nikogo, nie pozwoli żeby to nim kierowało, miało jakikolwiek wpływ. "--- determinacja i upór to jedno, emocjonalna niedojrzalosc/maska to drugie. ja bym nie chciala byc z zimnym czlowiekiem (mialam okazje, smutno sie to skonczylo) i nie chcialabym byc takim czlowiekiem. "staram się odbudowywać swoją pewność siebie i uczę się od nowa determinacji i zdeecydowania w podejmowaniu decyzji. " ---i bardzo dobrze i moze wlasnie po to ten czlowiek ci jest tez potrzebny na tym etapie zycia.ale przyszlosci ja w tym nie widze, on nie pasuje do ciebie.poza tym piszesz, ze kiedys bylas twarda itp, lubilas wyzwania.. na pewno nadal tak jest , ale musisz na nowo w sobie ta sile znalezc:) czasem tak jest, ze i rok czy dluzej tkwimy w miejscu jak w jakims letargu a potem przychodzi "cos" lub "ktos", że znowu mamy sile by zyc i walczyc, osiagac nowe cele. takze ze spokojem daj sobie czas, pracuj nad soba. pamietaj, ze jestes po ciezkim zwiazku, poza tym im jestesmy starsi tym bardziej cenimy sobie spokoj i stabilizacje niz owe "wyzwania" i walke, miej to tez na uwadze:D EJ UPIORNY, wlasnie, pisz co z toba i jak upiorne walentynki sie udaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha naznaczona, ja cie doskonale rozumiem mimo slowotoku wcale nie piszesz chaotycznie takze spokojnie:) a natlok mysli i emocji kazdy ma czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezsennosc nie, po prostu chillout nocny:) czytanie i nicnierobienie. humor ok, lepiej, napisalam powyzej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już leże w łóżku i obejrzę sobię czarnego łabędzia zobaczymy czy taki dobry jak mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno rewelacja, wiele osob mi mowilo. ja musze tez isc do kina, dawno nie bylam, a mam chec. jak jutro bedziesz wieczorem to pisz, bo ja bede, a tymczasem milego seansu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś min tu chochlik wskoczył i ominęłam twój post, widziałam tylko ten od "aha naznaczona...." sorki no a propo twojego słoneczka to jak wróci będziesz tak naładowana że bardzo chętnie i z radością poczytam o twoim szczęściu aż się nie mogę doczekać , może nawet mnie zarazisz konkretnie optymizmem :) Słonko wiem co masz na myśli a propo Stasia, przyszłości to raczej nie ma i kiedyś powiedziałam że jeśli jakaś dziewczyna zdecyduje się na poważny związek z nim to nie będzie szczęśliwa. Ja chyba staram się czerpać tylko z tego to co może być dobre dla mnie tak jak juz powiedziałam, przywrócić wiare w siebie i determinację. Przyznam się też że powoli wraca moja pewność siebie w sprawach intymnych którą tak skutecznie zabił mój były- kiedyś o tym pisaliśmy. Nie chodzi mi o to też żeby być zimną, oschłą, oziębłą ale żeby tak od razu nie rzucać wszystkiego dla uczucia które porządnie nie rozkwitło, mam nauczkę bo dwa razy zmieniłam swoje życie o 360 stopni mimo tego że miałam swoje marzenia, perspektywy ale to się nigdy nie liczyło. Osobiście uważam że trzeba być i pozostać w pewnym stopniu egoistą nawet jeśli jest się z kimś w związku bo jeśli robimy to czego chcemy, o czym marzyliśmy to jesteśmy szczęśliwi, a jesli ja jestem szczęśliwa to jestem w stanie w pełni uszczęśliwić drugiego człowieka. jeśli ktoś hamuje cię przed spełnianiem marzeń to nie jest właściwą osobą. A Staś boi się uczuć bo nie potrafiłby tego kontrolować, a wszystko u niego jest zaplanowane kontrolowane i po jego myśli. Właśnie taki jest Staś. W końcu udało mi się go określić w jednym zdaniu. Sun dziękuję - nie wiem jak zrobić kkwiatka tak jak inni tutaj ładne robią :) A jeśli chodzi o "czarnego łabędzia"- rewelacja jeśli się po prostu wczujesz w film, Natalka Portmanówna -rewelacja strasznie mi się spodobał ten film. Szkoda że nie miałam okazji obejrzeć go w kinie Polecam a teraz jak to mówi - pisze nasz jedyny i najukochańszy Upiór myk mym myk mykania mi się chce dobranoc wszystkim :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe dziękuję ślicznie upiorny teraz będę się tym bawić aż do znudzenia :D:D 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 A wiec upiornie milego, choc niestety śnieznego dnia wszystkim! melduje sie dzis wieczorem na dyskusje, mam nadzieje, ze ktos bedzie:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×