Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

carolima

rumień?

Polecane posty

Na początku lipca ugryzł mnie kleszcz, został cały wyciągnięty, ale w miejscu ukąszenia została czerwona plama, ostatnio zauważyłam, że pojawiło się zaczerwienienie w okolicach tej plamy (tak mam ja tak długo)... Objawów nie mam, stan mojego zdrowia sie nie zmienil, no moze oprocz tego, ze czesciej sie przeziebiam, ale tak ogolnie to jest ok. Czy pomimo wszystko to moze byc borelioza? Albo czy każdy rumień świadczy o boreliozie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz zrobic badania
obawiam sie że kazdy rumien po ukąszeniu oznacza borelioze. Pędem do lekarza na badanie krwi w wkierunku boreliozy i po antybiotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza obowiązkowo
do lekarza i odkazic kalium albo tribiotic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
Koniecznie idź do lekarza. Rumień w boreliozie to tzw. rumień wędrujący, tzn. zwiększa swój obwód, a pośrodku blednie. Ale trochę to trwa. Pojawienie się rumienia po zarażeniu krętkami boreliozy, to "szczęście w nieszcześciu". Życzę Ci, żeby to był fałszywy alarm, ale mnie się to przytrafiło. Poczytaj informacje w Internecie na ten temat. Są na temat leczenia tej choroby dwie szkoły. Ja brałam przez 40 dni, 2 razy dziennie po 1 kapsułce (chyba 100 mg) doxycykliny. Podobno dawka ta powinna być 2x większa. To jest podstępna choroba i nie wolno jej lekceważyć. Lepiej przeleczyć się na darmo, niż zaniedbać i zachorować na jej ciężką postać. Oczywiście trzeba przy antybiotyku brać osłonowo probiotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
Jeśli to rzeczywiście rumień boreliozy - nadmanganian lub tribiotic, to raczej musztarda po obiedzie. U mnie rumień tylko był, nie wywoływał żadnych miejscowych objawów. W końcu w większości przypadków rumien sam znika, ale krętki raczej zostają. I nie rumień jest problemem, ale raczej to, co on może zwiastować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
Rumień to najpewniejsze potwierdzenie boreliozy, lekarz zapisze leki nawet bez badania krwi (ze mną tak było). Testy miałam dopiero po skonczeniu serii antybiotyku. Wejdź sobie na forum borelioza na www.gazeta.pl. Myślę, że warto tam poczytać pomimo, że poglądy tam reprezentowane mają swoich zwolenników i wrogów. Tam można zdobyc kontakt do lekarzy leczących dużymi dawkami antybiotyków. Jeśli lekarz potwierdzi, że to rumień boreliozy, to spróbuj wymóc lub jakoś załatwić tę większą dawkę antybiotyków. To takie moje sugestie, oczywiście to Ty musisz podjąć decyzję. Ja narazie nie mam objawów, choć zawsze jest takie niebezpieczeństwo, że jakieś krętki przetrwały i kiedyś mogą sie ujawnić. Muszę porobić testy, ale za te w miarę pewne trzeba zapłacic z własnej kieszeni, nie mało niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam dzisiaj u lekarza, stwierdzila, ze nie wyglada jak typowy rumien, ale przepisala antybiotyk i kazala sie zglosic do Centrum Chorób Zakaźnych. W końcu sama nie wiem, co o tym myslec... Mysle pozytywnie... Choc ostatnio czuje sie dziwnie... Taka jakby obok siebie... plus jakies tam bole głowy (te nawet silne), galek ocznych, czasami stawow... ale to moze byc przeziebienie... Córka ma anginę, a druga zapalenie gardla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
Można zapytać skad jesteś carolima? Mam też prośbę, abyś napisała, co Ci zaoferowano w Centrum Chorób Zakaźnych. Ja mieszkam na głębokiej prowincji. Po skonczeniu antybiotyku i wykonaniu testu "elisa" (w obydwu klasach wynik dodatni) usłyszałam od mojego lekarza - "no to jest pani wyleczona", a za rok proszę przyjść, to powtórzymy test. Nie było mowy o żadnym skierowaniu do bardziej specjalistycznej jednostki. Ręce i spodnie opadają. Tobie w każdym razie życzę, żeby to nie była borelioza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borelkaa
Dziewczyny, ja w tym roku mialam 3 kleszcze, w tym dwa bytowały w mojej skórze po 2 dni. Ostatni mnie użarł tydzien temu i plamka po ugryzieniu nie znika i jest jakby wieksza niz pozostałe plamki:o. Czekać miesiac i wykonać prywatnie test WB, czy od razu isc do lekarza i byc moze da antybiotyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grabarka
nie czekaj idź od razu po antybiotyk bierz ze 2-3 miesiące... badania zrób potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borelka, nie zwlekaj, idz do lekarza po antybiotyk. Dowiedzialam sie, ze po kazdym ugryzieniu kleszcza warto poddac sie antybiotykoterapii, tak na wszelki wypadek. Zaluje, ze tyle zwlekalam... Zaczynam sie bac... Bole glowy nie ustepuja, oczu tez... Do tego dochodza czasami takie jakby ukłucia, wczoraj w dłoń, aż krzyknęłam. Ogolnie nie naleze do osob panikujacych i do lekarzy chodze w ostatecznosci... nawet z porodem ledwo zdazylam dojechac do szpitala, bo jakos nie docieralo do mojej glowy, ze to juz... Nie ufam sobie w sprawach zdrowia, chetnie zbagatelizowalabym te "bóle", bo jakos ciezko mi uwierzyc, ze moga byc zwiastunem choroby... Mnie takie rzeczy przeciez nie spotykaja... Ostatnio pomyslalam, ze jezeli ten kleszcz byl trefny, to ciesze sie, ze tak powiem, ze to ja go "zgarnelam"... Moje dziewczyny tez mialy kleszcze, starsza 2 a mlodsza 3... Ja tylko 1... Euforbia a mialas jakies objawy oprocz rumienia? Jak szybko poszlas do lekarza? Ja dostaje duomox (amoksycylina), 1g dwa razy na dobę. Mam brać 20 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak...
Carolima, branie antybiotyku na wszelki wypadek troche wg mnie bez sensu. Jeśli nie występuje rumien ani objawy grypopodobne to warto poczekac miesiac i zrobic test WB, a jak ktoąś ma kase to prywatnie najczulszy jaki istnieje test PCR. Wbrew temu co sie ludziom wydaje, boreliozą nie jest tak latwo sie zarazić. W najgorszym rejonie w Polsce, na MAzurach zarażony jest co 4 kleszcz, ale nie każdy zarażony pajęczak zarazi. Musi dojść do długotrwałego kontaktu z ciałem, albo nieprawidłowego wyjecia kleszcza (np. smarowania tłuszczem przy wyciaganiu, urwania odnóża etc). Mysle, że twoje bóle stawów nie są przejawem boreliozy, gdyż choroba wchodzi w faze infekcji przewlekłej dopiero po pewnym czasie, zwykle trzeba na to dłużej niz 3 miesiace. Mysle, ze masz hipochondrie:). LEpiej byłoby w twoim przypadku przed rozpocxaceiem antybioterapi poddac sie testom medycznym stwierdzajacym borelkę, a dopiero potem faszerowac sie prochami, no ale cóż...polscy internisci są jacy są. Kasy skąpią na badania i tylko recepty wypisują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie tyle hipochondrię, co boreliozę internetową :) A moze ze strachu bardziej zwracam uwagę na wszelkie skurcze, tiki i inne pierdoły... O infekcjach nie pisałam, ale były, juz 3 razy chorowalam od lipca. Wiem, że nie tak łatwo złapać to paskudztwo, dlatego nie dowierzam... A o antybiotykoterapii powiedziala lekarka, tylko powtarzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
do carolima - póżna jesienią miałam jakieś dziwne zawroty głowy kilka dni. Kleszcza nie widziałam, więc skąd mogłam przypuszczać, że to borelioza? A może to było z innego powodu? Objawów grypopodobnych nie miałam. W styczniu zauważyłam zaczerwienienie z tyłu prawej nogi, które nie było w żaden sposób dokuczliwe. Kleszcza nie widziałam, więc skąd ... (jak wyżej). Dopiero jak rumien zaczął powiększać obwód a w środku blednąć, to skojarzyłam, że to może być rumień wędrujący i dopiero po ok. 3 tyg. po zauważeniu poszłam do lekarza. Na nodze (łydce i stopie) po rozrośnięciu nie wyglądał typowo, tak jak np. na plecach, czy brzuchu. Chcę nadmienić, że jestem biologiem i oczywiście nie mogłam uwierzyć, że mnie to spotyka. Poszłam jednak do lekarza, sugerując mu swoje podejrzenie. Przepisał mi antybiotyk, bez testów, bo RUMIEŃ TO NAJPEWNIEJSZY OBJAW BORELIOZY i testy nie są potrzebne. W czasie leczenia pojawił się epizod tików mięśni wokół lewego oka - przez kilka dni, kilka razy dziennie, które ustąpiły. Pobolewało mnie też prawe kolano. Teraz jest chyba spokój, chociaż sama nie wiem. Są pewne rzeczy, które mnie troche niepokoją. I zapewniam, że nie jestem hipochondryczką i lekarzy unikam, dopóki mogę. Stąd zamiar zrobienia testu WB. I jeszcze jedno - nie mieszkam na Mazurach, tylko w tzw. centrum. Jak widać tu też są zarażone kleszcze i po prostu trzeba mieć pecha żeby na takiego trafić. Carolima - poczytaj sobie o rozwoju krętka i pewności testów. Uważam, że metoda strusia nie ma wpływu na fakty, a jakie one są, nie wiem. Ja na twoim miejscu zastosowałabym ten antybiotyk. Ja zniosłam kurację bezproblemowo, choć w rozmowach ze znajomymi słyszałam, że mieli problemy z doxycykliną, źle ją tolerowali, choć było to leczenie mniej agresywne z powodu banalniejszych infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Euforbia, antybiotyk oczywiscie biore. Bylam w Centrum Chorób Zakaźnych, ale okazało się, że potrzebne skierowanie... o czym pani dr mnie nie poinformowała, nie mówiąc o tym, że mi go po prostu nie napisała... W każdym razie poczłapałam do przychodni i dostałam owe skierowanie, ale zapiszę, się dopiero w poniedziałek. Druga dr w przychodni powiedziała, żebym się nie martwiła, że nie przychodzę za późno i będzie ok :) Może przejdź się jeszcze raz do lekarza, powiedz co było i poproś o skierowanie do CChZ ? Powinni Ci dać, żeby wykluczyć obecność krętków po antybiotykoteriapii, choć z tego co czytałam to to łatwiejsze niż udowodnienie, że są czy były... Nawiasem mówiąc, ja jestem prawie biologiem... studia ukończone, brak obrony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
Carolima Mam w planach czuwanie w temacie boreliozy. WB wykonam chyba na własną rękę, przynajmniej jeden raz i zobaczę, co wyjdzie. Mam zamiar udac się do Instytutu Medycyny Wsi lub do Luxmedu w Lublinie. Od tego w pewnym stopniu uzależnię moje dalsze postępowanie. Póki co, mam inne pilniejsze problemy. Jeśli możesz Carolima, to pisz tutaj, co dalej w tym centrum, co oni proponują? Na forum gazety raczej niepochlebnie wypowiadaja się o zakaźnikach leczących boreliozę, zastanawia mnie dlaczego i o co w tym chodzi? Ale to jest przynajmniej refundowane przez NFZ. Jeśli o mnie chodzi, to nie chciałabym pochopnie serwować sobie kolejnej antybiotykoterapii, bo chyba można uznać, że nie mam objawów. Trochę wypadają mi włosy, ale przyczyn może być w moim wypadku kilka, zwłaszcza ostatnio silny stres z powodu choroby w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... to dałaś mi do myślenia z CChZ... , ale jak nie oni to kto? W pon jade sie zapisac, mam skierowanie to sie mnie tak latwo nie pozbeda :) Glowa boli jak bolala... moze to po prostu jesien... cisnienie... albo zmeczenie... niewyspanie... stres... cokolwiek... Pilnuj sie i daj znać jak wyniki!!! W obecnych realiach trzeba samemu o siebie zadbac... bo NFZ za bardzo oszczędza... a lekarze dostają premię za niewypisywanie skierowań na badania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
Przepraszam, ale zapewne bez powodu zasiałam u Ciebie Carolima jakieś wątpliwości. O zakaźnikach nie słyszłam od kogos konkretnego, tylko czytałam opis jakiegos skomplikowanego przypadku, chyba na forum gazety, nie potrafię w tej chwili podac linka. Zwykle takie przypadki mają kilkuletni przebieg. Najgorzej jak nie było rumienia, a choroba rozwijała się, a lekarze nie potrafili jej zdiagnozować. Jednak ostatnimi czasy podejście lekarzy do boreliozy zmienia się, traktują ją poważnie i (miejmy nadzieję) potrafią leczyć. Napisz, jak było w CChZ, czy są kolejki do lekarza, czy robią testy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapisałam się... wielce nieżyczliwa pani w rejsetracji zagrzmiała, że wizytę mam 18 listopada... Nawet nie śmiałam prosić, że najbardziej ucieszyłby mnie piątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
carolima Jak tam Twoja wizyta w CChZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euforbia
carolima I jak wizyta w CChZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na wizycie, dr powiedział, żebym się nie bała, bo to nie takie straszne jak to w internecie malują :) Nie było tak strasznie jak myślalam, ze bedzie. Pobrali mi krew na badania, wyniki po świętach :) Oby dobre :) Rumień, może być nawet do roku, bo to też mnie martwiło, bo ślad mam nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynik podwójnie ujemny... Interpretacja: albo nie chorowałam lub byłam chora i antybiotyk pomógł albo mój organizm nie wytwarza odpowiednich przeciwciał i jestem chora..., na pocieszenie, ze jezeli tak jest to przyjmowany antybiotyk pewnie zadzialal..., pewności nie ma Pozostalo czekac i sprawdzic czy cos mnie trafi czy nie... CChZ zrobilo swoje i umywa ręce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×