Czy ja przesadzam?

przeczytałam smsy swojego chłopaka sprzed kilku miesięcy i pisał do kolezanki ze studiów m.in. pytając czy napisze za niego raport a on się odwdzięczy, czy pójdzie z nim na piwo. albo pytał czy idzie na wykład " idę na wykład a t księżniczko"? zatkało mnie niby nic strasznego bo sama mówie czasem do kolegów Krzysiu etc i tez chodzę z kolegami na piwo ale dziwnie,czy to jest ok? ona wie że jestesmy razem właściwie zastanawiam się czy powinnam mu powiedzieć że czytałam jego smsy i nie podoba mi się to czy olać sprawę bo na dobra sprawę ni nie zrobił?

wiez co ja jestem po tej 2 stronie :) Znaczy mam dobrego kolege z uczelni i od jakiegos czasu on ma dziewczyne. Ja juz sie jakoś tak z nim zżylam, nie umiem tego określić :) Co prawda on do mnie startować na początku, ale ja nic więcej nie chciałam i zostaliśmy kolegami. Teraz kiedy ona ma dziewczyne juz z nim tyle nie gadam co kiedyś :( Ale powiem ci że nieraz mam stresa, np. mam o niego sprawe i dzwonie do niego i slysze ze jest z nią. Pozniej znowu dzwonie heh, ona sie wkońcu wkurwi :P Nie wiem czy ja bym sie nie zdenerwowała, jakby jakaś dziewczyna tak cały czas wydzwaniała do mojego faceta :P Dlatego już staram się ograniczac :)

no wiem wiem bo oni w sumie też kiedyś duuużo gadali od poczatku studiów,też się zastanawiałam czy kiedys cos sie tam tliło,mówił że 'tylko' razem filmy oglądali jak to po sąsiedzku w akademiku.Ona do niego nie zagaduje raczej on do niej pisał i to mnie martwi...

A ładna ona jest?? Myślisz że może ładniejsza od ciebie? Czy nie?

może ciało ok i lubi nosić spódnice za czym jak wiemy faceci przepadają ale twarz ma trochę końską tzn szczękę:o kolega mojego chłopaka kiedyś sam powiedział że żeby się na nią połasić trzeba mieć naprawde kiepski gust.Wiem że z tej strony to brzmi mało obiektywnie ale naprawdę brzydka.Tylko że ona rozgaduje tym swoim kolegom z akademika że była striptizerką zeby na nią patrzyli jak na obiekt seksualny i wiesz faceci sa naiwni:o więc pewnie uwierzyli i tak patrzą

buachacha no niezła! :D A co ona studiuje a co twoj chlopak??

dziwny ten Twój partner...

studiują ten sam kierunek niestety ale co to zmienia? dziewczyny od razu widzą że to ściemniara brzydka a faceci wiadomo,nawciska sie kitów to to łykną:o szkoda że nawet mój jest taki naiwny:( chyba że naprawdę dobrze im się rozmawiało przez te lata kiedy jeszcze go nie znałam i ma sentyment

KobietaBluszcz34->> też mi się to nie podoba,teraz przeczytałam a to smsy sprzed roku albo sprzed kilku miesięcy, i nie wiem co powinnam zrobić?

wiesz co, ja bym obserwowała, jak on reaguje jak np mowisz o niej?? jego wzrok zachowanie wiesz gesty, jak patrzy na nią?

Jeżeli to było kilka mięsięcy temu to moze i dawno i nie prawda...a jak sie zachowuje wobec ciebie??

kurcze nie umiem ci doradzić :(

no między nami jest świetnie chyba coraz lepiej bo długo nie potrafilismy ze sobą rozmawiac na wiele tematów,tylko od jakiegoś roku może paru miesięcy jest duzo lepiej,sam tak powiedział. Specjalnie kiedys parę razy wypytywałam o nią to powiedział że od 1ego roku studiów oglądali w akademiku razem filmy,ona była taką szaloną dziewczyną,bardzo bezpośrednią bo opowiada wszystkich wszystko ze swojego życia łącznie z intymnymi szczegółami...

Prosta sprawa jak masz jakiegos kumpla dobrego to jak bedzie twoj chlopak zadzwon do niego niby z jakas sprawa (wtajemnicz go) i na koniec powiedz na luzaku "Dzięki kotuś, co ja bym bez ciebie zrobiła, jesteś boski, buziaki"....i patrz na reakcje chlopka ...jak sie wkurzy to masz prawo podejrzewac ze jego smsy moga miec drugie dno...jak nie zareaguje albo w zarcie cos powie to znaczy ze sam tez ma taki luzacki styl gadania ze znajomymi i te eski nic nie zanczyly. Ja tez tak gadam z kumplami dla jaj i tak nam weszlo w krew i jak do mnie wyjedzie jakis kumpel "księżniczko" albo "zabciu"...to nic nie znaczy...

kurcze Anq25 wiesz masz chyba rację bo skoro ona niby taka bezpośrednia to pewnie i podobnie mówi do niego,tu by się zgrało ta jej niby bezpośredniość i takie gadki

No dokladnie. Takie laski pewne siebie tak gadaja do kolesi smiesznie i oni to podlapuja...i nawet jak mu sie to podoba to nie ma w tym podtekstu...bezposrednio miedzy nimi. Ona tak na z facetami a oni to frajerzy:P i sie wkrecaja w takie "kotusiowanie".

chociaż tyle, ale nie podoba mi się że to on do niej zagadywał... bajerant się znalazł :p

a mówi że przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje .. co nie przeszkadza mu sie litować nad żałosną ex striptizerką która nie ma koleżanek...

aaaa...hyba zrobię mu laskę i bedzie dobrze

bez podszywów! do spania,jutro szkoła! :p

sama się nie podszywaj... a laskę mu i tak zrobie, a co?...nie wolno??