czy jest szansa, ze sie zmienie, ze moje zycie bedzie inne?

nie lubie siebie, nie mam faceta, jestem niesmiala, nie jestemciekawa, a jednak ciagle walcze, ze moze kiedys bedzie indziej, ze nastapi cudowne ptrzebudzenie i bede szczesliwa. ze bede pewna siebie, ze ludzie beda tak na mnie patrzyli wlasnie. co robic?

a w jaki sposób z tym walczysz ?

o niee, tylko nie tyyyyyyyyyyyyyyyyyy.

to musisz zaczekac na innych :) tylko napisz czy szukasz głaskaczy czy przytaktów ? potwierdzaczy czy moze wyznawców w stylu "też tak mam jak ty" :P

jako niesmuiały, nudny , nieciekawy, , nie pewny siebie, nie rozrywkowy, nie mający znajomych przewgranieć życiowy nei mam pojęcia ale pewnie najlepsza była by kilkuletnia terpia psychiologa + tabletki ale to i tak nie da ciekawej osobowości a jak ma się jużduzo lat to i tak się nie nadrobi :O

szukam raczej ludzi, ktorzy tak mieli a juz tacy nie sa. w kazdym razie, nie Ciebie:D

Jest szansa :) Cudowne przebudzenie - nie, nic się nie dzieje błyskawicznie, świadomość własnej wartości, wiara w siebie - to rośnie z czasem. Sama jestem podobnym przypadkiem. Zawsze nieśmiała, z niskim poczuciem własnej wartości, kompleksami. Trzeba w pewnym sensie dojrzeć. Trzeba polubić siebie, potem cała reszta :)