Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona maluchem

Czy tata dziecka pomaga Wam w nocy?

Polecane posty

Gość liuu1121
a ja jestem kobieta i tez swietnie sobie radze z dzieckim. moze nie tak dobrze, jak maz, ale on za to zawsze mnie pochwali, jak cos porobie przy dziecku i zawsze dziekuje, ze mu tak pomagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka to idiotka
W domu się haruje? No cholera? W jakim? Chyba, że macie 500m2 to wtedy się haruje. Pralka, lodówka, często zmywarka, a kobieta haruje. Kpina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
TO WIDZE ZE MOJ TO IDEAL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
HAHAHHA MAM TYLKO 4 POKOJE ! I 2 LAZIENKI A POSPRZATANIE TEGO TO JAKIES 3 H !!! CHYBA NIE MASZ POJECIA CO GADASZ CZLOWIEKU PEWNIE MASZ Z 16 LAT I JESTES NA ETAPIE MASTYRBACJI BRECHTAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka to idiotka
A gdzie sprzedają IDEALY? Co to w ogóle jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojojoj
do autorka to idiotka :) cóż ja tam wiem że wolę iść do pracy na 8h :). Popracować, co jakiś czas na kafe posta napisać i wrócić wielce zmęczona do domu. Oczywiście dzieci są różne ( co widzę po mojej kuzynce dwie córki, przy jednej to faktycznie miała wakacje, bo jej się takie spokojne dziecko trafiło i jeszcze ani babci ani cioć sie nie bało to i problemu z podrzucaniem na 2h żeby coś załatwić nie było. Za to druga córka jak jej czadu dała to kuzynka stwierdziła że dopiero wie ile to może być mordęgi z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje takiego meza
do autorka to idiotka maz idealny? no nie zartuj? raczej z lekkim skrzywieniem na punkcie sprzatania...maz idealny to pomaga zonie we wszystkim bo i dom i dziecko jest wspolne co z tego ze autorka nie pracuje zawodowo? przy dziecku jest duzo pracy a jestem pewna ze ona tez w domu sprzata tylko pedancikowi to nigdy nie dogodzisz. znalam takiego co to sprzatal caly dzien a wieczorem zaczynal od nowa bo 'pylki' widzial wszedzie hahaha to juz zakrawa na skrzywienie psychiczne niestety, np lekka odmiana autyzmu, nie zartuje a jak raz do dziecka wstanie to z pracy go nie wyrzuca, bez przesady jedna noc zarwana to nie takie znow halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka to idiotka
A d\o Ty sprzątasz w domu codziennie? takimi brudasami jesteście, że codziennie trzeba w pokojach odkurzać, a w łazience myć kafelki. A potem płacz, ze mąż ma kochankę. Jak się sprząta po 3 godziny to się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
EEE NAPISALAM ZE MOJ TO IDEAL A NIE JEJ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje takiego meza
autorka to idiotka - TROLLA tutaj podejrzewam bo niemozliwe zeby ktos mial takie niskie IQ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli on sprząta, to tobie pozostaje opieka nad dzieckiem i gotowanie. To chyba nie jest tak dużo. Porozmawiaj na spokojnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
NIE CODZIENNIE JA NIE MAM Z TYM PROBLEMU BO OBOJE DBAMY O PORZADEK A JA CO TYDZIEN WYJEZDZAM DO INNEGO MIASTA NA STUDIA TAKZE MOJ MAZ KAZDY WEEKEND SPEDZA Z SYNKIEM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka to idiotka
To współczuje mężowi kobiety analfabetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka to idiotka
A wiesz, że zjazdy na uczelni są co dwa tygodnie? Normalnie chyba podstawówki nie skończyłaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiiiiiia kalinkii
Ja jestem samotna mama od samego poczatku a corcia ma juz pol roczku.J dla mojego dziecka musze byc i mama i tata.Chodze ciagle nie wyspana, rozdrazniona.Dzis mala jest okropna caly dzien marudzi.Wdomu mam ciagle balagan bo w ciagu dnia nie mam jak cokolwiek zrobic,Wieczorem jak mala usnie o 21 to jestem tak padnieta ze niemam sily na nic.Tykko cos zjesc , kapiel i spac.Nawet niemam jak okien w domu umyc a njuz ledwo co swiat widac.Podrawiam wszystkie zamezne mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
HAHAH TAK CIEKAWE WIEKSZOSC ALE JA MAM KAZDY PIATEK I SOBOTA NIEDZIELE WOLNE ! MAM PRAWIE TYLE GODZ CO DZIENNI ! BRECHTAM Z CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje takiego meza
egeszegee 👋 ale polewka co? haha kolejna wszystko wiedzaca z iq kury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona maluchem
Na razie musze opuscić kafe. Przyszedł hrabia i musi coś sprzątnąć, tv oglądnąć, książkę poczytać.... Lecę do małego. Ale beczec się poprostu chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
HAHAHA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
JAK USPISZ MALEGO SPROBUJ POROZMAWIAC... NA SPOKOJNIE 3 MAM KCIUKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje takiego meza
zmeczona maluchem wez sie nie daj! sprzatanie sprzataniem ale tv , ksiazka? a gdzie czas dla ciebie i dziecka? widze ze to prawdziwy hrabia, egoista do n-tej potegi. porozmawiaj z nim spokojnie, wyjasnij mu ze tak dalej byc nie moze, powiedz co ci sie nie podoba i czego oczekujesz. bez oskarzen, spokojnie, krotko i zwiezle. powinno dotrzec, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje takiego meza
egeszegee:)) ja tez trzymam kciuki:) i usmiechaj sie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biarac slub starajac sie o dziecko zawsze 2 osoby podejmuja te decyzje wiec 2 osoby powinny wszystko robic a nie tylko zona albo maz. a skoro maz nie pomaga to masz tak jak ja ja od slubu sprzatam gotuje i sie uczylam teraz 5 lat po slubie jest to samo sprzatam gotuje wychwuje dziecko pranie itp. i tak jest zawsze wszystko robie sama i mi w tym nie pomaga jak dziecko bylo male tlumaczyl sie ze boi sie ze polamie bo to takie malenstow teraz ma ps3 tv i kompa i tak on ma swoj pouj ze swoimi zabawkami a ja mam dziecko i reszte domu i jeszze musze mu sniadania robic i zmywac po nim bo ma 2 lewe rece no coz ale widzialy galy co braly :) pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeszegee
:) USMIECHAM ALE SZLAK MNIE TRAFIA JAK CZYTAM TO... I KOMENTY DEBILI PSEUDO FACETOW EHHH CO GOWNO WIEDZA O DZIECIACH I WYCHOWANIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ata tata
u mnie maz bardzo pomagal przez dlugi czas, nie bylo problemu z wstawaniem w nocy, praniem, wywieszaniem, odkurzaniem, on robil wiekszosc zakupow kiedy bylam w ciazy i pozniej. Po cesarce przez tydzien nie pozwolil mi wychodzic z domu :D Teraz pracuje daleko, widzimy sie 2 weekendy w miesiacu, owszem, odczuwam brak pomocnej reki :) Kiedy jest to odciaza mnie jak moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ata tata
a kiedy potrzebuje jechac na zakupy, kupic jakies ciuchy to on z nim zostaje i w ogole nie ma zadnego ale, po porodzie chodzilam na regularne masaze kregoslupa - wiadomo ze on wtedy zostawal z malym. Jak maly mial 1.5 miesiaca pojechalam na caly dzien na zakupy, mierzenie, itd... Co jakis czas potrzebuje odpoczynku,zadbania o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje takiego meza
egeszegee wiem wiem ale nie przejmuj sie, najlepiej ignorowac:) mi zawsze przychodzi do glowy piekne powiedzonko: 'nigdy nie rozmawiaj z idiota, sprowadzi cie do swojego poziomu a potem dobije doswiadczeniem':)))) a przy okazji, wylacz capsloka, wg internetowej etykiety oznacza to krzyk:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko kopnij chlopa w tylek i to mocno. Moja coreczka ma 15 tygodni, od 4 tygodni jej tata jest w USA ja w UK ale za miesiac lecimy do niego. Byl z nami pierwsze 11 tygodni. Pracowal pelne 3 dni w tygodniu , czwartek piatek mial wolne od pracy ale za o spedzal je na sprzataniu, zalatwianiu spraw w urzedach, prasowaniu, gotowaniu dla siebie (maz jest obcokrajowcem i je specyficzne dania wymagajace kilku godzin gotowania), gotowaniu dla mnie i poprawianiu/robieniu tego czego ja nie zdarzylam lub nie dokonczylam zrobic. W jego dni 'robocze' ja sama staralam sie schodzic mu z drogi zeby mogl sie wyspac (taka praca, jakby pomylilo mu sie cos na kompie mogly kogos narazic na utrate zdrowia, zycia czy inne nieprzyjemnosci). Z tym ze nasza mala karmiona piersia w nocy budzila sie raz czasami dwa razy. Wtedy moj maz zawsze wstawal, podawal mi dziecko do lozka, przez pierwsze 3 tygodnie gdy mialam problemy z karmieniem pomagal mi przystawiac mala do piersi i cierpliwie obserwowal czy mala sie najada. Byly tez momenty gdy mi puszczaly nerwy bo o 23 naprzyklad mala dalej nie spala a ja padalam na pysk. Albo gdy on wracal z pracy o 18;00 ja dalej bylam w pizamie zaryczana ze nic nie zrobilam,nienajedzona. Wtedy on spokojnie bral prysznic, przebieral sie, bral ode mnie dziecko i zajmowal sie dopoki ja nie wrocilam do stanu uzywalnosci. Dodatkowo kapiel zawsze byla jego odpowiedzialnoscia, spacery tez. Z czasem gdy mala skonczyla 6 tyg i juz sie mniej wiecej 'uregulowala' wstawala rano z tata o 6;30 i wtedy znow paleczke przejmowal maz. Bral ja na dol do kuchni w lezaczku bujaczku, szykowal sniadanie sobie i mnie, lunch do pracy, sprzatal kuchnie a ja w tym czasie drzemalam do 8. O 8 maz bral zawsze prysznic i ubieral sie do pracy wtedy oddawal mi mala do karmienia i na poranna drzemke. Musze przyznac ze maz mi sie udal, nie spodziewalam sie az takiej pomocy z jego strony. A on zawsze mowi ze to tez jest jego dzieco, ze on piersia nie karmi ale chce miec z dzieckiem jakas wiez i widziec ja czesciej niz kilka godzin w weekend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaa
no to zależy;) mąż sprząta wiec nie jest tak zle... moj mi w nocy nie pomaga (tez maly ma 3 m-ce) ale o 4.00 wstaje wiec nie mam serca go budzic ,zawsze moge sie w dzien kimnac z maluchem jak przysnie,.. nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie wyobrazam,zeby moj mąż mi nie pomogł przy synku :/ Po porodzie to w ogole nic prawie nie robilam.Miałam cesarke z ostrymi powikłaniami,wiec ledwo wstawałam.Gdy syn sie budził mąż mnie tylko budzil bym sciagnęła mleko,bo mały nie ssał piersi..Ale i tak sama chcialam synka tulić nocą :) Potem moja dobra passa sie skonczyla,na 3 miesiace mąz wyjechal i bylam sama :( Potem dołączyłam do niego i Jas byl okropny,zmiana domu,otoczenia i w ogole:( Przez miesiac tylko płakał :( Ale mąż nigdy nie poszedł spać,nigdy nie krzyczał na mnie :) Teraz syn tez jest marudny,dziś w nocy np po szczepionce PRIORIX non stop płakał.Do 6 rano nie spał a maz siedzial z nami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×