Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonim84630

Mogę się wyżalić tutaj? zaraz pęknę z bólu

Polecane posty

Gość Mniej niż trzydzieści
To chyba nie tak powinno być. On dobrze sie wkupił, rodzina go kocha jest dla nich gwiazdą. Gwiazdą powinnaś być Ty a on Cie przesłania i dusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim84630
"zdumiewa mnie fakt jak płytkie i tępe bywają kobiety które czasem próbują złapać faceta na dziecko(potem najczęściej samotnie je wychowują " Zalotka dla Ciebie - ale nie wnikajmy w to , mam dość problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalotka2-3
"Kobiety". jesli pisałabym do Ciebie to napisałabym "jesteś, Ty, etc" Za dużo takich sytuacji spotykam na codzień, stąd moja reakcja, może przedwczesna- chylę czoła 🌼 A ktoś powyżej napisał, to Ty powinnaś błyszczeć, a on robi z siebie gwiazdę, sympatię zgarnia na siebie. Fajnie że go lubią, ale powinni też krytycznym wzrokiem na niego spojrzeć, z boku Zdjąć różowe okulary i widzieć w nim człowieka, z zaletami i wadami, a nie posąg bez skazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim84630
Wiem że sama sobie zgotowałam taki los , jakoś od początku nie umiałam przy nim postawić na swoim , może los sie mści bo w moich 2 poprzednich i jedynych związkach to ja trzymałam pilota i co??? zrezygnowałam z tego bardzo raniąc tym partnerów , to teraz mam za swoje , sama cierpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim84630
a wśród jego rodziny jestem wypierdkiem społeczności . Nie chce tam jeździć ale są sytuacje kiedy poprostu trzeba. Jego mama potrafiła mnie tam obrażać że aż sie ryczeć chciało za to że spóźniłam sie na obiad 0.5 godziny . Wyśmiewała się i dogadywała przy całej jego rodzinie bo miałam być u nich na 14 a byłam o 14.30 - masakra jakaś i co gorsze on sie nic nie odezwał , nie obronił mnie , poprostu milczał , a gdy z nim o tym rozmawiałam przeprosił i przyznał że mógł sie odezwać ale czemu tego nie zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalotka2-3
Niby taki pewny siebie a cykor :( Matko...dziewczyno, szkoda Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalotka2-3
Idę spać, za wszelkie podszywy nie odpowiadam ;) Prześpij się z tym....choc nie wiem czy coś wymyślisz. On musi sie o Ciebie troszczyc, dbać, i chronić nawet przed zlymi slowami swojej rodziny. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim84630
Dzięki ! dobranoc zalotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×