Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kangurek88

kto uważa,że warto zamieszkać z chłopakiem by go sprawdzic?

Polecane posty

hej, Czy uważacie,że dobrze zamieszkać po 1,5 roku bycia razem? My się tak kochamy,że ciężko nam osobno. Ale z drugiej strony myśle, że mieszkając razem możemy siebie nawzajem sprawdzić on mnie a ja jego, żebyśmy wiedzieli jak będzie Nam się później żyło po ślubie czy coś... co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe akurat to jest już sprawdzone;) chodziło mi o takie rzeczy jak podział obowiązków, i czy wszystko nie będzie musiało być na mojej głowie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo66666
szukasz pretekstu czy co? a jak ci coś nie spasuje (?) to rozumiem że rzucisz gostka a następnemu powiesz: mialam faceta, mieszkaliśmy razem 1,5 roku ale mi podpadł bo nie chciał myc okien, teraz mam ochote przetestować ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zołza jakich mało - jakie babcine zasady masz na myśli? Oczywiście, że chodzi o sprawdzenie Nas ;) normalnie to wydaje mi się, że nie powinno być problemów, ale nigdy nic nie wiadomo, dlatego lepiej się przekonać A wy jakie macie doświadczenia w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady,jak jest milosc,to sie testowac nie trzeba...aleeeeee prawda jest taka,ze teraz nikt szybko slubu nie bierze,kazdy czeka po 2-3 lata,a z zamieszkaniem sie tyle czekac nie chce,wiec mnostwo par mieszka najpierw bez slubu.ja zamieszkalam z moim po roku,teraz jestesmy razem juz 3 lata i wszystko gra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takie doświadczenie
że nie mieszkałam z narzeczonym przed ślubem, a i tak poznałam jego zalety i wszystkie przywary na wylot. Teraz jesteśmy już po ślubie trochę i bardzo nam jest dobrze i wcale nie wszystko jest na mojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to pytanie
jeżeli sie dowiesz w ten sposób że nie lubi odkurzać i zostawia skarpetki na podłodze to nie wyjdziesz za niego? BEZ SENS! Jaki człowiek jest to wiadomo bez tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladaco: nie powiedziałabym, że nasze babcie miały fajnie, moja zamieszkała ze swoim mężem po ślubie (jak przystało na tamte czasy) i do dziś nie moga ze sobą wytrzymać, wieczne kłótnie itp. Madusia 18 : przecież ja nie napisałam,że to bedzie tylko i wyłącznie w celu sprawdzenia, czytać dokładnie Dzięki co nietórymm za poparcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkamy ze soba juz 2 lata i powiem, wam, ze po wspolnym zamieszkaniu najpierw 2 miesiace bylo super a potem 4 miesciace trwalo docieranie sie. Teraz jest super, ale te 4 miechy to byl horror:////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23wq23
Czy można człowieka wypróbowywać wkalkulowując w to próbowanie możliwość odrzucenia go? Gdzie więc miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxi09
Ja mieszkam z chłopakiem. Siostra mojego chłopaka mieszka z chłopakiem. I mój brat też mieszkał z dziewczyną. (Co prawda na krótko przed ślubem no, ale nic) Mi osobiście się podoba i nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy innego życia. :) Oczywiście sprzeczki, drobne kłótnie jak w każdym związku. I "g" prawda, że się nudzi :) my mieszkamy już razem półtora roku i jest nam cudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nununu
To chyba zależy od waszych charakterów i od tego jak jest między wami w związku :) My jesteśmy już razem 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam alergie na słowa
sprawdzanie, testowanie:O czy nam samym miło byłoby gdyby parter nas testował?:O wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co innego zamieszkać z kimś
bo sie go kocha i chce sie z nim przebywac jak najczesciej a co innego by przetestować - temu drugiemu mowię stanowcze NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że mieszkanie przed ślubem jest dobre dla ludzi takich jak moja koleżanka, która wszelkie problemy woli przemilczeć. Są parą "idealną" a tylko mi sie spowiada. Jak to on ją czasem wkurza ale jakoś to przetrzymuje. Myślę ze to tylko do czasu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak naprawde siebie
uczymy sie całe zycie wiec mieszkanie z powodu "sprawdzenia sie" nie uważam za dobry pomysl. Kojarzy mi się z jakąś chłodną kalkulacja - "podpadnie mi to sie rozstajemy". A gdzie tu miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sobie dzialalismy na nerwy. Problem byl taki, ze ja od 19 roku zycia mieszkalam sama, a on wyprowadzil sie od rodzicow do mnie. W zwiazku z czym ja bylam przyzwyczajona do tego,ze wszystko robie sama i o wszystkim sama decyduje,ale z drugiej strony nie chcialam,zeby tak bylo w naszym zwiazku. On z kolei byl przyzwyczajony do tego,ze mama robi wszystko:sprzata,gotuje,robi zakupy,pierze prasuje, doslownie wszystko.Poza tym obydwoje mamy dosc ciezkie charakterki :D Przez te 4 mies nie wiedziala, czy damy rade.Bo mimo,ze mamy duzy dom, to tak naprawde jak z kims mieszkasz masz zero prywatnosci...ale teraz nauczylismy sie,jak ze soba zyc,miec swoja "strefe ekologiczna", nie dzialac sobie przesadnie na nerwy. W sumie wspolne mieszkanie ma duzo plusow a malo minusow.Tylko trza sie dotrzec:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pytanie "jeżeli sie dowiesz w ten sposób że nie lubi odkurzać i zostawia skarpetki na podłodze to nie wyjdziesz za niego? BEZ SENS! Jaki człowiek jest to wiadomo bez tego." Przecież My nie jesteśmy jakimiś niemowami! Potrawimy ze sobą rozmawiać na każdy temat, wieć ten Twój przykład z odkurzaniem i skarpetkami był bezsensowny, gdyby nawet tak sie zdarzało to rozmowa by wystarczyła tak myśle (chyba,że ktoś jest kompletnym burakiem- ale nie on) A miałam znajomą która miesiąc przed śłubem zamieszkała ze swoim narzeczonym i odwołała cały ślub po tym miesiącu bo stwierdziła, że ma gdzieś takie życie, a wcześniej była nim zafascynowana (zanim zamieszkali razem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxi.09
No właśnie z takim podejściem to ja nie wiem czy z tego mieszkania razem coś wyjdzie... My chcieliśmy zamieszkać razem ponieważ przez jakiś czas nasza miłość była na odległóść i naszym celem przez prawie 2 lata było to by w końcu być ze sobą na codzień. Bardzo do tego dążyliśmy i bardzo nam na tym zależało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja opinia w tym temacie
Ja jestem 3 lata po slubie,wczesniej "nie testowalismy sie" przed slubem.Oboje tego nie chcielismy.Bo to bezsensu.Moim zdaniem..W sumie jestesmy prwie 10lat ze soba,byly wzloty i upadki,jak zawsze.Ale zaczelismy po slubie zyc jak malzenstwo,a nie przed..Ale jak kto woli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeyorek
Nie tylko warto ale trzeba. Ja ze swoim chłopakiem byłam przez 2 lata i 3 tygodnie na wakacjach wystarczyły żeby ze soba zerwać. Z moim mężem pobraliśmy się po 2 miesiącach znajomośi- lepiej nie piszę jaki z tego niewypał. Najdziwniejsze w tym jest że dzielę mieszkanie z obcym facetem od 5 lat. Jak brat i siostra. Zaden seks, tylko mieszkanie, gotowanie, rachunki. Dla wyjaśnienia... jestem w Londynie a tu każdy coś wynajmuje więc to jest normalka. Wiesz co? Gdyby coś takiego się zdarzyło że ten facet chciałby ze mną być to zgodziłabym się w ciemno( no i rozwód gotowy:) Nic tak nie zbliża ludzi jak wspólne mieszkanie- a to są pierdołki 1- ile słodzisz kawe- czy wie jaką lubisz? 2-składanie prania- jak on to robi a jak ty 3- hmmm- kto wynosi śmieci 4- kto chrapie 5- komu lepiej wychodzi zawieszanie firanek/ odkurzanie/ mycie okien 6- co kubicie oglądać w nędznej tv itd itd to naprawdę błahe sprawy ale na dłuższą mete bardzo istotne, mnie np doprowadzają do szału drobnostki np odrobinka soku w kartonie i lodówka zawalona tymi drobinkami- ja wylewam a mąż obrazony przychodzą JEGO rodzice a tam sajgon na łóżku- resztki po obiedzie plus sterta gazet ja idę do pracy na noc a on sobie spokojnie pstryka po tv- kurde chce sie wyspac kupil sobie( sorry nam) 26" tV a wie ze zbieraliśmy na wakacje-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cd do wypowiedz wyzej
I do dzis zyje nam sie super,nie klocimy sie choc ja nie naleze do spokojnych osob;) i mojej corce w przyszlosci tez bede radzic podobnie,ale decyzja nalezy do niej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patsewnu
Z autopsji wiem, że to nie jest dobry pomysł. Jakoś nasi rodzice nie musiseli się testować. W sumie przynajmniej moi.... i są ze sobą baaardzo szczęśliwi. Zachowują się jak para nastolatków. Jeśli jest miłość (ale taka prawdziwa...a nie: "wydaje mi się"), to mieszkać przed śloubem razem nie trzeba żeby później być szczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my nie patrzymy na to w kategoriach testu.poprostu tak wyszlo. Chcielismy zamieszkac razem i tyle. na razie jestesmy na etapie "dorabiania sie" i dopiero myslimy o slubie. Ale to nie jest zaden test.wiem,ze chcemy byc razem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eeyorek
W takim badz razie ty masz meza brudasa.Wiec w twoim przypadku faktycznie lepiej bylo sprawdzic go przed slubem.Ja nie sprawdzalam i wyszlo mi na dobre;))Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×