MAm juz serdecznie dosc!!!Dziewczyny doradzcie coś!!!

Sytuacja wygląda tak: JEstesmy małżeństwem od 7 lat i o ile kiedys ,jeszcze jakies 3 lata temy widac bylo,ze maz stara tak teraz kompletna porazka. Np sytuacja dziiaj....rano rozmawiam z nim i mowie,kochanie chciałabym do ogrodow pojechac bo chce drzewko kupic a on na to ok to pozniej bo ja teraz wyjezdzam,ja na to no dobrze powiedz mi konkretnie o ktorej bo nie chce czekac jak ta idiotka ...on mowi bede o 13 wiec ja czekam 13,nie ma,13.15,nie ma 15 nie ma!!!!! W koncu dzwoni do mnie,ale nie zeby przeprosic ,ze sie spozni,wogole nawet o tym nie wspomina tylko gadacos tam o garazu zebym cos tam zobaczyla.....i nic nawet nie przeprosil,ze nie przyjechal na czas .DO tej pory Go nie maa idiotka siedze i czas trace i tak jest prawie zawsze. MOze Wy dziewczyny macioe na to jakąs mądrą rade!!!

a sama nie mozesz sie tam wybrac? olac faceta... wyjdz gdziesz, jak wroci do domu to Ciebie nie bedzie i niech sie zastanawia co robisz :)

no wlasnie dotego ogrodu po drzewka sama nie moge bo musze samochodem tam pojechac a samochod mamy 1 wiec na mnie zwykle pada ,ze muszę w domu siedziec i czekac na zasranego PAna a on jak kurna wroci to Ci nawet pzrepraszam nie powie,ze Cie olał i nie przyjechal.....zastanawiam się gdzie ja popelnilam błąd w tym małzenstwie,ze on mnie teraz tak lecewazy bo według mnie to jest lekcewazenie drugiej osoby.Jak ja się z kims umawiam to ZAWSZE jestem punktualnie,jezeli sie spoznie to dzwonie i mowie-bede za 10 minut a on zachowuje sie jak skonczony palant.WYC MI SIE CHCE!

Polecam lekturę poradnika "Mężczyzna od A do Z".

no to wyjdz gdzies! idz do kolezanaki a jak bedzie dzwonil to powiedz ze bedziesz za 15 min i przyjdz po 3 h. Zrob tu tak raz, drugi i moze załapie.

nie wyj tylko też go olej najlepiej jak wróci nie podawaj mu obiadu, moze coś zrozumie

ok wychodze i wroce dzis pozno!:-)

jedz tam z przystojnym kolega, niech go chu.j jasny trafia

Mój też miał być o 16, a jakoś go nie widać... ;)

dziewczyny....wyjechałam a moj szanowny mąż gdy pojawił się w domu i zobaczył,ze zona tym razem nie czeka to dzwoni do mnie i pyta gzdie ja jestem,ja ma na to,ze z kolezanką na mieście jestem a on na to to baw się dobrze i się rozłączył. Wróciłam przed chwilą no,ale PAna juz nie ma:-)))))))