Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pijepiwo

Czy szkoła rodzenia się przydaje?

Polecane posty

Gość pijepiwo

Hej! Chciałam zapytać która z Was chodziła na szkołę rodzenia i czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hymm jedni
mowia ze warto inni ze strata pieniedzy, jak dla mnie warto nauczysz sie technik relaksyjnych, poznasz oddzial w szpitalu, bedziesz wiedziec co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chodziłam
ale kupiłam sobie książkę o oddychaniu podczas porodu i o ćwiczeniach itp i podczas porodu zapytano mnie,czy korzystałam ze szr,bo szło profesjonalnie!!!dobry podręcznik wszystkiego nauczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodzłam bo mnie zapisali na sile a jak przyszedl dzien porodu to nic sie nie przydało he he bo tak szybko urodzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrześniowa mamuska
Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia bo uważałam że jest zbędna. Poród miałam błyskawiczny więc nie żałuję lekcji jakie mnie ominęły. Wszystko dokładnie powiedziano mi w trakcie i dałam rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokojjjjjjj
oczywiscie najwiecej do powiedzenia maja ci,ktorzy nie uczystniczyli w zajeciach szkoly rodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dzieci da sie rodzic
i bez tego. ja chodzilam do szkoly rodzenia specjalnie zwalnialam sie z pracy w tak na prawde na nic mi sie to nie przydalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do abraja ....
jak kto zapisali Cie na sile - nie mialas nic do powiedzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijepiwo
no właśnie czy jest sens zwalniać się z pracy,biegać na drugi koniec miasta i się męczyć czy lepiej w domu odpocząć? Termin na początki grudnia mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzilam za darmo, w Warszawie jest duzo szkol bezplatnych szczerze mowiac obylabym sie bez, a przy porodzie to sie kopletnie nic nie przydalo maz niby powinien mi masowac plecy itp a jak mialam skurcze to ostatnia rzecza jakiej chcialam to zeby ktos mnie dotykal ogolnie wiecej bylo glupiego gadania niz przydatnych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie bardzo przydala!Przy porodzie oddychalam jak automat nawet o tym nie myslac:) Ale szkola rodzenia to tez nauka karmienia, pielegnacji dziecka, zabawy z nim(mielismy np. zajecia z logopeda i pediatra). Moim zdaniem warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjaka
wiekszosc ginow uwaza,ze nie warto. wiec komu tu wierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie nie nie
prawda jest taka, ze karmienia, pielegnacji nauczysz sie sama, bo to sie dzieje instynktownie i wiele nauki nie trzeba, ja nie mialam kontaktu z malymi dziecmi, nie chodzilam na szkole rodzenia, a nie mialam z tym najmniejszych problemów, podobnie większosć kobiet (napisalabym 'wszystkie' ale zaraz sie odezwie jakas co miala wiec wole byc ostrozna). Poza tym informacje na sucho jak nic sie nie dzieje sa bez sensu bo w momencie porodu wszystko moze przebiegac inaczej i najczesciej tak jest, albo czkowiek w bólu i stresie nic nie wykorzystuje co sie nauczyl, jakies masaze itd - a ja tez nie chcialam zeby mnie ktos dotykal jak rodzilam. A z tym oddychaniem przereklamowane, położna mówi WSZYSTKO w trakcie, kiedy jak oddychać, pokazuje, jak sie ułożyć, co robić. Więc w tym momencie jej słucham a nie przypominam sobie co mi tam mówili, bo ważne jest tu i teraz. Zwłaszcza ze scenariusz jaki mówią na szkołach rzadko pokrywa sie z rzeczywistoscia. To po co mam tracic czas na słuchanie gadania które nic mi nie da. Nawet jak jest za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzenia nie da się nauczyc, to jakby uczyc się pływania bez wody. No a pogadanki o sposobie karmienia czy przewijania? Jak ktoś nie ma lepszych zajęc to może chodzic, ale mi nawet przez myśl to nie przeszło, zwłaszcza że byłam bardzo zajęta. No i w dobie internetu, dobrego dostępu do masy książek, chyba to się mija z celem. Zwłaszcza, że wykładające tam położne same często sa mocno niedoinformowane....tzn tkwią trochę w poprzedniej epoce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcialam isc do szkoly rodzenia i pytalam sie swojego lekarza czy poleca i ewentualnie ktora to powiedzial ze prosze bardzo jak chce to moge chodzic ale on osobiscie ze swojego doswiadczenia stwierdza ze szkola rodzenia nie jest potrzebna, ze wiekszosc kobiet zapomina w trakcie porodu czego sie nauczyly (chyba ze partner wie i przypomina) i ze polozna mi wszystko powie. druga sprawa to ze nie rodzilam w Polsce a tutaj wiekszosc kobiet dostaje zzo chyba ze nie chca (wiekszosc chce) wiec nauka oddechow przydalaby sie tylko w trakcie parcia. tak wiec nie poszlam i rzeczywiscie na samo parcie polozna mi powiedziala co robic i nie bylo problemow. co do opieki nad dzieckiem to przyszlo samo. na sucho to czytalam ksiazki by miec pojecie co i jak. ale nie mowie ze to strata czasu bo jesli ktos chce to tam moze zdobyc podstawowe informacje, po prostu wydaje mi sie ze rownie dobrze mozna samemu poczytac na ten temat i bedzie taki sam efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi przydała się bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgerg
ja byłam na dwóch zajęciach z teorii i już dowiedziałam się troche o pielęgnacji, czego wcześniej nie wiedziałam a co do pieniędzy, to można znaleźć szkoły nieodpłatne (mnie na płatną nie byłoby stać a chodzę przy szpitalu, gdzie mam nadzieję rodzić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjjjjjja
chodziłam do bezpłatnej szkoły mnie się przydała nawet, ale nie jesli chodzi o sam poród tylko tak dla samej siebie, bo chodziłam na gimnastykę i przynajmniej do ostatniego dnia byłam sprawna a nie piszcząca że wszystko boli itp, bo moim zdaniem czesto bóle nóg, pleców wynikają z braku ruchu, poza tym teora tez była spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze przed porodem, ale mi się przydała:-) Nie do porodu, czy oddechów bo to nam powiedziano, że robi się albo instyktownie, albo położna mówi co i jak, ale do opieki nad dzieckiem. Nie mam w rodzinie wogóle małych dzieci, a każdy ma swoje mądrości. A na szkole rodzenia przynajmniej się dowiedziałam jakie są najczęstrze problemy i gdzie szukac pomocy. Miałam zajęcia z ginekologiem, pediatrą, fizjoterapeutą i doradcą laktacyjnym. Dodatkowo po szkole rodzenia wyrzuciłam z listy zakupów wyprawkowych całą masę rzeczy;-) I mam w końcu jakieś argumenty jak mi ktoś próbuje wmawiać, że nie dam rady karmić piersią, albo że nie wolno mi jeść... (tu długa lista) jak będę karmić;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee
i pytam czy warto ? trochę szkoda mi pieniędzy, których ciągle mi brakuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee
nikt mi nie odpowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vik

Wg mnie nie przydaje się kompletnie. Ja przeszłam kurs "Bezpieczny Junior" i dowiedziałam się wiele więcej niż w szkole rodzenia 🙂 A do tego był prowadzony online, więc nie musiałam się spinać że nie zdążę czy coś 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×