Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MaMani

musze sie tu wyżalić bo mnie krew zalewa

Polecane posty

no więc tak: w czwartek pojechaliśmy z malym prywatnie do lekarza ktory zdiagnozowal łupiez giberta i kazal mu podawac clemastin i smarowac mascia ze sterydami. w poniedzialęk mialam sie zglosic na kontrolną wizyte. W pon. maly byl już tak obsypany ze to przestalo przypominać krosty a zrobilą sie z tego taka jakby skóra jaszczury. maly zaczal sie bardzo drapać. Zadzwonilam do owego pana dr i powiedzialam jak to wyglada i czy mam przyjechac. Pan dr sie zmartwil i powiedzial ze on juz tu nic nie pomoze ale da mi nr do swojej kolezanki ktoa jest dermatologiem. zadzwonilam. Pani powiedzialą ze tam gdzie pracuje panstwowo nie przyjmują takich malych dzieci a prywtanie ona sie nie podejmie leczenia bo to dla niej jeszcze niemowlak a nie dziecko i ona nie potrafi. Kazala jechac do prokocimia. zadzwonilam do prokocimia opowiedzialąm co sie dzieje. pani w recepcji sie przejela i mowi ze terminów nie ma ale mam dzwonic na nr bezposredni do lekarki i ja prosic zeby przyjela bo to pilna sprawa. Zadzwonilam. lekarka krotko mówiaz kazala mi spier... i sie zapisac na termin najblizszy... a najblizszy jest... 16 LISTOPADA! wkurwiona zadzwoniląm do naszej przychodni gdzie zarzadalam skierowania do spzitala! Pojechalismy. Pediatra (ta od ospy) wypisala mi skierowanie i wpisala na nim "rumien wielopostaciowy" wyslala nas do Narutiowicza mówiaz ze tam maja dermatologa. Pojechalismy. Przyjela nas bardzo mila lekarka ktora zrobilą wielkie oczy jak rozebralam malego i zadzwonilą po ordynator. Pani ordynator równiez zrobilą wielkie oczy stwierdzilą ze nie maja dermatologa i ona nie wie co ma robić. Opowiedzialąm jej nasza historie. Kobietka zadzwonila do swojej kolezanki ktoa pracuje na oddziale derm. dzieciecej w zeromskiego i w zasadzie do zeromskiego jechalismy juz na gotowe. ze skierowaniem z SORU z narutowicza jechalismy do żeromkiego juz bezpośrednio na dermatologie. Na dermatologii ogladalo go chyba z 6 lekarek, bylismy na konsultacji na zakaznym i stwierdzili że to zespól Gianotti Crosti- cokolwiek to jest. Nadal dostawał clemastin, nadal masc ze sterydami. Musze napisac ze pierwszy raz w zyciu widzialam taki oddzial na ktoym nikt nie mial "zespolu napiecia przedmiesiaczkowego". Pielegniarki co 15 min przychodzily do sali sprawdzac jak sie mają dzieciaczki i to byly naprawde świetne kobitki! Szacunek dla nich i wielkie dziekuje bo na nowo uwierzylam w ludzi z służby zdrowia. w środe nas wypisali z lista zalecen- nadal clemastin, zele do mycia specjalne i różne maści. przez tydzien mam smarowac i za tydz wśrode do kontroli i wtedy bedą myśleć co dalej. tak to narazie wygląda. maly sie po tym drapie piekielnie ale jedna z cudownych (i to nie w cudzyslowiu!!!) pielegniarek mi wyjasnilą ze jego swedzi skóra dlatego ze domaga sie wiecej sterydów a nie ze swedzi go uczulenie. Pozatym ze ma powiekszone wezly chlonne to nic innego nie wykryto. wszelkie inne badania są w normie. na dzien dzisiejszy tyle wiem a jeszcze napisze tylko ze widze lekką poprawe i ta skóra jakby troszke się gladsza zrobiła i zaczyna brązowieć- nie jest już takie czerwone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani, wspolczuje ci tych zmartien z synkiem. Az z ciekawosci popatrzylam w wikipedii co to takiego ten Gianotti-Crosti. Chyba faktycznie to prawidlowa diagnoza. Dzieciecy liszaj grudkowaty (w moim tlumaczeniu :P). Reakcja skorna na infekcje wirusowa. Stad te powiekszone wezly chlonne. Utrzymuje sie kilka tygodni. Podaje sie sterydy na swedzaca skore. http://dermnetnz.org/viral/gianotti-crosti.html P.S. Pewnie ci pielegniarki powiedzialy, ze jak posmarujesz sterydami, to po paru minutach posmaruj skore kremem nawilzajacym. Bo sterydy niszcza naskorek, a krem troche regeneruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucyjko a doczytaj co powoduje tą chorobe: wirusa zapalenia watroy typu B (moja mama jest nosicielką) wirus powodujacy mononukleoze zakaźną albo wirus cytomegalii ( a ja w ciazy mialąm podejrzenia ze choruje na cytomegalie ale wkoncu urodziląm i wsyzscy to olali) :(:(:( im wiecej wiem tym bardziej sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani, a czy Kornelkowi beda robic jakies badania krwi pod tym katem? Mysle, ze przy kontakcie z wiruzem zapalenia watroby mialby zoltaczke. Mysle, ze kontakt z wirusem (nawet jesli chodzi o wirusa Epstein Barr, ktory wywoluje mononukleoze i cytomegalie) Kornel mial niedawno i stad reakcja skorna. Wiec wykluczam wrodzana cytomegalie. A nie jest tak, ze dziecko matki, ktora miala wczesniej kontakt z cytomegalia nabiera w zyciu plodowym jej przeciwcial? Bo mnie tak tlumaczyla moja gina, jak bylam w ciazy. Mialam sie wystrzegac toxo, bo na nia nie chorowalam, za to CMV sie nie martwic, bo juz przez zaciazeniem mialam przeciwciala po przebytej wczesniej mononukleozie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, w tym linku co ci wkleilam pisze, ze ta wysypka moze byc wywolana przez zwykle wirusy wywolujace infekcje drog oddechowych (Respiratorisk-syncytialt virus - wirus przenoszony przez sline) i jelit (echo wirusy). Nie mial kontaktu z kims przeziebionym ostatnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjka... w sierpniu dostal wysokiej goraczki i robil brzydkie kupki wiec pojechalam do przychodni i nas skierowano do spzitala. Zrobili mu badania i dali kroplówke bo podobno byl lekko odwodniony,. w tych badaniach wyszlo ze ma wysokie CRP. zostalismy na obserwcacji dziennej a potem nas wypisali do domu z zaleceniem zbadania tego CRP. ale po jakimś tyg dostal kataru wiec pediatra stwierdzilą ze bez sensu powtarzac crp jak mały jest chory. dostal syropki i mu przeszlo... a potem wywalilo go tymi krostami. wlasnie go przed chwila smarowalam i te co byly szorstkie juz są gladkie. ma pelno strupów (bo sie drapie) i wychodzi mu pełno nowych. na brzuszku juz nie są pojedyncze tylko zbily sie w takie same plamy jak na nóżkach. Pozatym wezly chlonne ma naprawde wyjatkowo dzis powiekszone... w pon przejde sie z nim do naszej pediatry bo juz wraca i z nią pogadam bo jakoś tak... do niej mam najwieksze zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×