Czy to miłość/czy ma to szanse na miłość?

Witajcie. Znam idealnego kandydata na faceta, męża itd.. Wiem, że przy nim byłabym bezpieczna, że zachowuje się jak facet w każdej sytuacji.. że nie będzie marudził, gdy będzie musiał pomóc w czymś.. że pomoże mi w wielu życiowych sytuacjach, będzie kochał dzieci i stworzylibyśmy szczęśliwą rodzinę.. Mam 20 lat, on 29. Różnica wieku pewna jest.. jednak liczby akurat moim zdaniem nie są istotne.. Między moimi rodzicami jest 8 lat różnicy i żyją razem do dziś. Jednak problemem jest to..że ja tkwię jeszcze w nieszczęśliwym związku.. nie umiem zranić tego faceta.. ale wszystko już zbliża ku końcowi i niedługo się skończy.. Zranił mnie strasznie i nie chcę z nim być.. boję się z nim przyszłości. Jednak ja nie wiem, czy umiem pokochać teraz tego drugiego.. Czy może to być spowodowane tym, że jeszcze tkwię w jednym związku, z którym wiązałam wielkie nadzieje i bardzo kochałam? Nie chcę tego drugiego faceta olać.. ale boję się, że nie będzie czekał na moje uczucie.. rozumiemy się bez słów.. wiem, że gdy między mną a tym drugim facetem pociąg seksualny wygaśnie to i tak będziemy szczęśliwi w przyszłości, bo będziemy umieli rozmawiać o wszystkim i wiem, że będę mogła liczyć na pomoc z jego strony zawsze.. Moje pytanie brzmi.. czy miłość może przyjść z czasem? Czy to, co czuję do tego drugiego faceta..co to jest? I jeszcze dodam- nie, nie zdradziłam mojego faceta, nawet pocałunku nie było ani nic. Mój związek kończy się swoim życiem, a ten drugi facet..myślę o nim w taki sposób, że chciałabym z takim facetem przeżyć życie, bo miałabym w nim oparcie, szczęśliwe, rodzinne życie, to, że będę mogła spełniać się w życiu itd.. Ale czy nie powinnam czuć takiego zauroczenia, jakie poczułam poznając kiedyś mojego faceta?