Matka zneca sie nade mna psychicznie ... pomocy

Napisałem w 2000 r. Im nawet liscik , aby sobie odpuścili, pokazałem nawet różnym imstytucja  , powiedziałem, ze nie mam już sił i chcę się zabić jeśli dalej będą mnie torturowali, ale zobaczyli, że instytucje sa po ich stronie, to nawet stali się jeszcze gorsi i pewniejsi w swoich torturach bo czuli się - i byli /są -  bezkarni .. :( Miałem więcej takich prób samobujczych, nic to w nich nie zmienilo , robia mi od lat non stop takie niewyobrazalne pieklo,  ze w najgorszych koszmarach nie można sobie wyobrazić większego, matka powiedziała nawet, ze jakbym się zabił to znowu 2 dni by nie spała jak po śmierci ojca, a mnie tylko obgadywała , dręczyła, torturowała, hipnotyzowała, prała mozg i robi to nadal, co robić, pomocy ( lukikmita@gmail.com ) !!!!! .. :(

Matka niestety jest gotowa zabić dla kawalka papieru, w swoim życiu miała już wielu partnerów i większość z nich nie żyje - ja też od 8 lat nie zyje tylko ledwo wegetuje - a majątki przejęła :( Nawet po śmierci ojca 4 lata temu - gł. To ona go najpierw nasłala na mnie , aby mnie ubezniwłasnowolnil, wyprał mózg, zamęczył, a potem  doprowadziła go do samobujstwa - przejęła dom, 4 ha działki budowl., konto z odprawa 100 000 zł - własnie skończył pracę w firmie i przeszedł na pomostówkę - i jeszcze z 2 konta kazdemu z rodziny - jej, mi, 2 braciom - należalo sie po ponad 11 000 zł, to tak sobie zaplanowała, aby bank wpłacił na jej konto , aby nie bylo wiecej spraw papierkowych , a potem nam odda , bracia się wyklucili i kase dostali, ja nie miałem sił się w tą nierówną walkę o papier angazowac i mi nie oddała, powiedziała też, abym się spisał z prawa do działki budowl. 80 ar i 1/4 części domu, to mi po tym jak dostanie papiery 1 ha przepisze,  zrobilem tak, papiery ma od 4 lat, do tej pory dzialki nie przepisala, a z domu nieraz wyrzuca .. :( Od tamtej pory miała 3 bogatych partnerów , z których 2 nie żyje, 1 jest w w stanie w stanie cięzkim psychiatryku i ma następnego , który sam mieszka w willi i ma limuzyny ... Ciekawa dlaczego akurat jego dołapała .. ??!! :( Przed ślubem z ojcem podobno też kilku biznesmenów wymęczyla, co robic aby się od niej uwolnic !!!!! ???? Pomocy !!! Z góry w. Dzięki, zdrowia i miłego weekendu .. :)

Nie mam już sił - torturują mnie, piorą mi mózg - od dziecka - w domu, nie daję rady - POMOCY !!! lukikmita@gmail.com . Zniszczyli mi kilkanaście lat temu całkowice życie pod kazdym względem. Odcięli od wszystkich pomocnych ludzi, nasyłają tylko innych, zaprogr. Przez nich by mi nie pozwolili się uwolnić i mnie do końca zniszczyli. Jeszcze rodzina, która mi to zrobiła mnie cały czas poniża, dobija, np. Krew mi leci z głowy - od tego nieustannego ogrooomnego bólu już mi się w podstawówce strupy porobiły - to się wydzierają, że im ręcznik brudzę, jak oddycham, to świstam przez zatkany nos ,zatoki, to mają ogromne pretensje, że im przeszkadzam np. W oglądaniu tv, czy rozmowie przez tv, jest tego na codzień duuużo więcej od dziecka - a mam 30 lat - jeszcze non stop rozkazują , poniżają , wyśmiewają, obgadują, innych namawiają do tego samego (i to - gł. Ze strachu, dla władzy, kasy, znajimości , poklasku społ., .. - robią, policja, lekarze, instytucje też ) non stop głowa pęka, nie sypiam, są b. bogaci, szanowani, moim kosztem zyskuja poklask społeczny, a mnie od wszystkiego odcinają, nawet na leki przeciwbólowe nie mam, co robić ? POMOCY !!! Z góry dzięki :)

Poszukujący wsparcia Spakuj manatki, poszukaj pracy, najlepiej za granicą Polski - Anglia, Holandia,Niemcy, Skandynawia..gdziekolwiek byle najdalej od nich. Niechaj to będzie teraz celem Twojego życia.A jak wyjedziesz, nie dzwoń, nie pisz. Nie ma innej rady jak od nich uciec. Nie zmienisz ich, nie ma na to szans. Ratuj siebie!

Dzięki, pomyślę o tym, tylko, ze z językami obc. u mnie słabo, mam złamany z przemieszcz. Prawy bark, zerwany lewy biceps, obecnie roznoszę ulotki za 6-7 zł/godz .. Bez ubezp. , ani umiwy ... Nawet na leki nie starcza .. Jak znaleźć pracę bez zbytniej znaj. Języka ? Z góry dzięki :)

Wiem coś o znęcaniu się matki, mugłbym książkę napisac. Mam już ponad 40 na karku, i potrafi się matka znęcać nawet nad wnukami!!! Dzwonić do wnuka czy wnuczki (12 i 16 lat) i muwic że matka to diabeł i podobne teksty, i przed całą rodziną i znajomymi udawać świętą, i taka biedna nieszanowania przez własne dzieci. Codzienne ranne płaczliwe modlitwy, w kościele w pierwszej ławce. Na ojcu znencała się, prowokując go do awantur i zmarł na wylew (41lat miał) nie wyczymał, tylko że 25 lat temu komu można było się iść pożalić, z nikąd pomocy, w szkole jeszcze bili nauczyciele linijką po otwartej dłoni. Potrafiła swoim umiejętnym mataczeniem w całej rodzinie od jej strony zrobić ze mnie niedobrego niewdzięcznego okrutnego ciemiezce! Wyzywała się na mnie i siostrze i robi to do dziś, już do wnóków się dobiera. Ona ciągłe pomsty żuca, typu że mnie pokaże, że jeszcze zobaczę, że na policję pukdzie i temu podobne. Ona się uważa za świętą, dosłownie. Całe otoczenie ja uważa za wspaniałą nieskazitelną kobietę którą syn nienawidzi, a ciekawe nie szanuje. Niedawno dobrała się do rodziny od strony mego kochanego taty kturego skończyła, i tam swoimi gierkami i swietobliwoscią przedstawia mię w złym świetle, to jest okropny był w sercu dla mnie i mojej siostry........

Witam. Obecnie mam 13 lat. Od około 5 lat jestem wyzywany od najgorszych. Dzisiaj postanowiłem z tym coś zrobić gdyż moja matka już przegięła. Gdy przeczytałem wasze wypowiedzi zdałem sobie sprawę jak wiele ludzi ma ten sam problem. Gdy coś wkurzy moją matkę to wyzywa wszystkich jak leci od szmat, kur*. Popierdolonyc* bachorów. Słyszę to codziennie więc trochę już nie zwracam na to uwagi. Ale dzisiaj przeszła samą siebie. Mam normalnego ojca ale niestety nie potrafi postawić się mamie, a jak próbuję to i tak zawsze przegrywa. Co mam z tym zrobić?

Ja z kolei mam dosyć ciezka sytuacje. Mam 23lata mam 2 letnie dziecko. Wychowuje je sama. Mieszkam z rodzicami. Ale rodzice znecaja się nade mną fizycznie i psychicznie już od urodzenia . Gorzej jest z moja mama. Moja mama nie pozwala mi się wyprowadzić z dzieckiem bo twierdzi że sobie nie poradzę. Chciałam to zrobić ale zagroziła mi że jeżeli się wyprowadze   z dzieckiem to mi to odbierze  że nagada na.mnie w opiece społecznej. Boję sie że stracę dziecko. Finansowo stoję dobrze tylko wszystkie pieniądze muszę oddawać mamie ona nimi rządzi. Nawet nie mogę mieć chłopaka. Zapomniałam jak to być kochaną. Nie wiem co mam zrobic. Chce dla mojego dziecka jak najlepiej. Chce być w końcu szczęśliwa mieć przy sobie dziecko i faceta którego kocham. Niestety taka sytuacja trwa już 23 lata. Macie pomysł co zrobić w takiej sytuacji? 

Kurde, moja matka taka sama. Ile się nasluchalam, że jestem znajdą, niedorozwojem umysłowym, debiIką (a z całej rodziny mam najwyższy szczebel edukacji, dwa dyplomy i dwa wyuczone zawody). Te z wiecznie był o coś problem, też ciągle robiłam wszystko źle, też zawsze byłam ta najgorsza. W końcu wyjechałam w pìzdu za granicę, tam poznałam mojego męża, który mnie naprawdę kocha. i czuję się dużo lepiej. ja Wam radzę, kto może, wyjeżdżajcie jak najdalej od swoich toksycznych rodzin. mnie matka tak zdeptała poczucie własnej wartości, że nawet teraz czuję się czasem niepewnie i boję się popełniać błędy. mimo, że w pracy jestem jednym z najbardziej docenianych pracowników.

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Kurde, moja matka taka sama. Ile się nasluchalam, że jestem znajdą, niedorozwojem umysłowym, debiIką (a z całej rodziny mam najwyższy szczebel edukacji, dwa dyplomy i dwa wyuczone zawody). Te z wiecznie był o coś problem, też ciągle robiłam wszystko źle, też zawsze byłam ta najgorsza. W końcu wyjechałam w pìzdu za granicę, tam poznałam mojego męża, który mnie naprawdę kocha. i czuję się dużo lepiej. ja Wam radzę, kto może, wyjeżdżajcie jak najdalej od swoich toksycznych rodzin. mnie matka tak zdeptała poczucie własnej wartości, że nawet teraz czuję się czasem niepewnie i boję się popełniać błędy. mimo, że w pracy jestem jednym z najbardziej docenianych pracowników.

Jeszcze dodam. Mój mąż nie chce brać moich pieniędzy, taki jest dobry. Moja matka chciała mi moje wypłaty zabierać, a jak się nie zgadzałam, to zaraz były wyzwiska, szantaże emocjonalne i tego typu rzeczy. Teraz mam w końcu lepiej. Mąż pracuje, ja pracuję, dajemy radę. Mam oszczędności, a przy matce nie mogłam zaoszczędzić nic. Matka nie pracuje, tylko całe życie czeka na gotowe.

Dnia 24.09.2009 o 17:25, PuszkaPandory napisał:

mam 16 lat ...Moim problemem sa kontakty z moja matka.Pamietam ze od zawsze byla nerwowa , kiedy cos nie szlo po jej mysli wyzywała sie na kazdym ...Przewaznie na mnie i mojej rok mlodszej siostrze.Jako dziecko czesto plakałam bo myslałam ,ze ciagle robie cos nie tak.Do dzisiaj slysze wyzwiska typu"...o,...o ,szmato" to jest codziennośc bo kiedy zrobie cos nie po jej mysli posluguje sie jedynie takimi epitetami nie dajac mi dojsc do slowa.Nie mam juz sil tego sluchac , teraz juz nas nie bije tak jak kiedys ale te slowa sa o wiele gorsze... 3 lata temu kiedy kolejny raz nasluchalam sie wyzwisk bo nie mialam posprzatanego pokoju nie wytrzymałam i zjadlam garsc tabletek , trafiajac do szpitala.Płakała... Ale kiedy wyszlam ze szpitala wszystko wrocilo do normy..Czyli do upokarzania , czasem rękoczynów.mimo ,ze jestem szczupła Waze ok.52 kg przy wzroscie 163 ) to od kilku lat slysze jak to jestem gruba , brzydka..Moim kompleksem jest to ,że jedno oko mi ucieka i kiedy cos jej nie pasuje krzyczy"niech ta zezowata ... tu przyjdzie" , to strasznie boli ,ze wlasna matka jest taka okrutna... Uwazam ,ze mimo tego defektu (jest lslabo widoczny) jestem dosc atrakcyjna dziewczyna ale ona za wszelka cene stara sie zebym myslala inaczej.Kiedy znalazlam sobie chlopaka ,zaczela wyzywac mnie od dziwek ktora umie tylko sie puszczac i nic poza tym.Kazda sytuacja daje jej jakies nowe powody do ublizania mi ... Nie wiem co robic bo czasem ja naprawde kocham kiedy jest normalna ,ale byle drobiazg wyporowadza ja z rownowagi , jakis czas temu przez byle glupstwo wziela metalowa smycz dla psa i zaczela mnie nią bić ,az rozwaliła mi głowe, dopiero kiedy zobaczyla krew ocknela sie ... Wiem,ze pewnie niepotrzebnie to pisze ale chcialam sie wygadac.

Kochana Jak bardzo chcialabym ciebie teraz utulic. I powiedziec Jak bardzo jestes warta tego wszystkiego czego pragniesz i ze twoja mama krzywdzi ciebie bardzo. Postaw granice. Planung przeprowadzke i odejscie z domu wszystko ci sie uda. Z chlopakami bym poczekala bo po takiej matce bedziesz szukala podswiadomie tylko jej zastepstwa najwazniejsze cichutko zrob sobie plan krok po kroku na wyjscie przeprowadzke prace i potem Jak pomoc siostrze. I nikomu o tym planie nie mow. Masz wielkie zadanie kochac siebie mimo ze ty nie bylas kochana. Ale uda ci sie!!!! Ja w to wierze. Musisz od nich odejsc. Pamietasz Bajki o czarownicach... zeby je pokonac potrzeba sprytu. Dobro zwyciezy jesli ty tylko w to uwierzysz. Twoja mama nie jest warta tego zebys nawet z nia o tym rozmawiala. Ale ty jestes tego warta bo masz wrazliwosc i jestes mloda i masz szanse byc lepsza matkom od niej. Tego ci zycze z calego serca i mocno cie tule. Julka