Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madelleinne

ZDRADZIŁAM FACETA i nie wiem co robić

Polecane posty

Gość madelleinne

Jesteśmy razem już ponad rok, ale przez pewien czas, 7 miesiecy dokladnie byliśmy zmuszeni żyć w zwiazku na odległość, nieważne z jakiego powodu (czyli zero spotkań ani jednego spotkania przez 7 miesiecy, jedynie telefon, gg itd.). Kochałam go ale w pewnym momencie poczułam się bardzo samotna, tym bardziej że sama nie wiedziałam czy nas zwiazek ma sens, czy wytrzymam... on zaczął z tęsknoty popijac i to ostro. dzwonił do mnie często pijany i obrażał mnie a potem tego nie pamiętał. potem poznałam kogoś... to glupie ale chciałam spróbowac. czy mogę być z kimś innym umówiłam się z nim dwa razy. Ale do niczego nie doszło, nie całowaliśmy sie zero kontaktu fizycznego (gdyby mnie chcial pocalowac wycofałąbym się). Potem miałam wyrzuty sumienia zrozumiałam że kocham tamtego wybaczyłam mu to że popijał i jestem z nim teraz ale czuje wyrzuty sumienia. niby fizycznie nie zdradziłam, ale... oszukałam go w pewien sposób. cieżko mi z tym nie wiem czy mówić mu czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz cie zjedza tutaj
kolejna...... zieeeeewaaaaaaaaaaam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmpfff
musisz z tym żyć jak Mu powiesz - znów popije, zwyzywa Cię, wypomni... skoro do niczego nie doszło, to daruj sobie a następnym razem bądź szczera ZANIM się umówisz z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppupppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań histeryzować, nic się nie stało, nie była to żadna zdrada, bo nic złego nie zrobiłaś. Dobrze że szybko ucięłaś tamtą znajomość. Nic mu o tym nie mów i zbagatelizuj tamto wydarzenie. Zacznij mocniej pracować nad przyszłością Waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madelleinne
w takim razie nie powiem dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
Dobra z Ciebie dziewczyna madellaine, szkoda Cię dla tego gościa. C'est la vie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madelleinne
jak to dobra :( mimo że oszukałam? :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
W przeciwieństwie do Twojego przyszłego męża alkoholika masz rozterki moralne. To cenna rzadkość. Niestety po latach pożycia z alkoholikiem staniesz się wyrutym babskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
*wyprutym szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madelleinne
nie wiem... czy dobrze zrobiłam wracając ale ja czuję że mnie kocha i stwierdzilam że powinien dostać jeszcze jedną szansę :( nie wiem sama po tym co mi napisałeś przeraziłam się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madelleinne
tak szczerze to już wstydzę sie przyznać znajomym że kolejny raz dałam mu szansę... bo to już nie pamiętam który raz ale to pierwszy raz go rzuciłam dopiero i tak jakby... otrząsnął się nie wiem jak towyjaśnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
Będziesz go "kochać" nawet gdy Ci kiedyś podbije limo a córce rozbije głowę o drzwi. Przeprosi, więc dasz mu wtedy jeszcze jedną szansę. I tak dalej. ps: kochać bez cudzysłowu jakoś mi nie mogło przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madelleinne
więc co mam robic? :o nie potrafiłam znieść jego łez przerosin zapewnień że nie rozumiał jak bardzo mnie krzywdził... po prostu czułam ze mnie kocha ale sama nie wiem czemu to robił... moze jestem naiwna ale wierzę w to że każdy załśuguje na wybaczenie błędów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
Co robić ? Jeśli chcesz się dla niego poświęcić to Twoje życie i masz do tego prawo. Nie licz tylko na to, że się zmieni (np po ślubie) i traktuj to jako dożywotnią opiekę nad upośledzonyn lub coś w tym guście. To bardzo podobnie wygląda - będziesz go czyścić z rzygów i gówien i drżeć przy napadach szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madelleinne
ja mogłabym poczekac jeszcze rok, połtora zobaczyc czy rzeczywiscie nie bedzie pił ale... boje sie ze teraz owszem przestanie ale po ślubie wróci do tego a wiec nie ma szans twoim zdaniem?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt.. chciałaś coś uknuć za jego plecami ale na szczęście do niczego nie doszło - wg mnie zapomnij o tym.. postaraj się i nic mu nie mów - wyrzuć to z pamięci tak jak by tego nigdy nie było.. i więcej już nie kombinuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgkkj
rok razem - 7 miesiecy na odleglosc a ciebie juz doopa zaswedziala zeby poroochac sie z innym. wiesz co masz zrobic ? zatrudnij sie w agencji. nie bedziesz nikogo zdradzac i zawsze bedziesz roochana. prowo denna jak kazde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×