Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość barabanela

chciałabym sie rozwieść z mężem, mam go dosyć

Polecane posty

Gość jak większość mężów i żon po
latach dołączam do grona zniechęconych i sfrustrowanych względem meża na szczęscie życie jesr piekne, a mądrych i miłych ludzi wokół pelno olej to co mowi i robi i ciesz sie zyciem, przeciez na pewno masz jakieś ciekawe towarzystwo i zajęcia ja od jakiegoś roku to zrozumiałam i jestem raczej szczęśliwa, on pogrąża się w alkoholu i telewizji, bo nic mu już innego nie pozostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barabanela - miałam dokładnie to samo, a przy okazji jeszcze zdarzało mi się dostać w łeb:) I powiem Ci - dzięki temu, że udało mi się nie stracić wszystkich znajomych, wyszłam z tego i jestem szczęśliwa teraz. Bardzo. Ale decyzja należy do Ciebie. A wiem, że jej podjęcie jest trudne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj mnie tak zdenerwował że mnie głowa rozbolała :-( wszyscy go nie lubią to nie chodzi o to że ja sie go czepiam, nawet nie chcą z nim gadać rozmowa z nim nie jest przyjemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do domu samotnej matki nie pójdę :-( boje się, może tam jakis element jest, bieda jest u mnie taki dom samotnej matki -taki barak i pełno prania wisi na sznurkach nie chcę tam iść gdybym miała swoje mieszkanie , nie chce sie z nim dłużej męczyć 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj chciałam wyjść żeby go nie słuchać to krzyczał do mnie że mam robić to co on chce bo żre za jego pieniądze w wakacje powiedziałam mu że najchętniej bym sie z nim rozstała to mi odp że jak sie z nim rozstane to w przeciągu pół roku zdechne itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja cos poradze
moze zrob tak: najpierw złóż wniosek o rozwód z jego winy, dobrze by było sie wybrać do adwokata wbrew pozorom oni czasami dobrze doradzą jak "uwalić" takiego deliktwenta, jeżeli nie masz pieniędzy złóż tez wniosek z wnioskiem rozwodowym o zniesienie kosztów sądowych, oczywiście w tym czasie nic nie mówisz mężowi, jeżeli sie dowie o tym to tu już musisz być silna i przetrzymać to pewnie da Ci popalić w trakcie rozpraw(jak coś dzwon za każdym razem na policje nawet jak by był trzeźwy - od tego jest policja troche go uspokoji i tak do skutku aż siądze na dupie) pozniej zostanie rozprawa, świadków napewno znajdziesz więć rozprawa jeśli bedzie z orzeczeniem z jego winy dostaniesz mieszkanie a on baj baj niech spierdala . troche zejdzie Ci z tym ale albo woz albo przewóz musisz sie zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go s
to jakis cham jest:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barabanela - jakbym mojego byłego słyszała...łącznie z moimi byłymi teściami... A ja prawie rok po rozwodzie jestem i jakoś nie zdechłam :D i - co gorsza - nadal nie zamierzam :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę że przyznają mi mieszkanie :-( myślę o tym żeby wziąć młodsze dziecko i polecieć do Anglii, do mojej koleżanki kiedyś mi proponowała prace i mieszkanie pod warunkiem że bez męża, teraz bym sie zdecydowała ale niestety muszę pracować 10 godzin dziennie i nie będę miała co zrobić z 3 letnim dzieckiem musze przemyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe że skoro
tak bardzo nie lubisz swojego męża, to jakim cudem za mąz za niego wyszłaś. Tylko nie mów, że wtedy był inny. Przestań się faceta czepiać, bo marudzisz bez powodu. Może weź się za jakąś robotę? Gary pomyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobie barabanela
z nudów we łbie się przewraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze pracowałam i jemu pracę załatwiłam w dużej firmie gdzie kierownikiem jest moja koleżanka, na początku mu pomagałam teraz troche sie usamodzielnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam go naprawde dosyć, robie to tylko dla dzieci jak zaczął dobrze zarabiać to był w szoku i to dzięki mnie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja coś poradzę
na sam początek rozwiedz sie z nim - czasami sama groźba rozwodem dużo daje, no ale skoro on już tak ma to lepszy rozwod niż tkwienie w takim związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie tego kroku bardzo bo nie wiem skąd wziąć świadków i nie chce ludziom doopy zawracać ale będę musiała zdobyć sie na ten krok i złoże pozew :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wiekszosć męzów i żon po
Z tym pozwem to prawda. Ja mam gotowy pozew , razem z potrzebnymi dokumentami w szufladzie, on o tym wie. Za każdym razem jak podskakuje, to mu o tym przypominam. To działa jak kubeł zimnej wody. Też go nigdzie ze sobą nie zabieram, a on tkwi w swoim towarzystwie tak, że już chyba w lustro nie patrzy, bo ma siebie dość. Troszkę mi go żal, ale pracował na to wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krucafuks
Słuchaj w UK nie bedziesz dlugo czekala na mieszkanie socjalne, pod warunkiem, ze bedziesz miala rozwod albo separacje- przysluguje Ci wtedy tytul samotnej matki + benefity, dofinansowanie do czynszu, posilkow dla dzieci...poszperaj po necie, nie jestem mama i takimi sprawami sie raczej nie interesowalam. Moze to jedyne wyjscie, nie mecz sie z czlowiekiem, ktory zatrowa Ci zycie. A i jesli wyjezdzasz to nie pchaj sie do Londynu, lepiej na jakas prowincje, dzieciaki beda mialy lepiej. W Polsce w przypadku rozwodu naleza Ci sie alimenty na dzieci, nawet jesli maz nie placi zasadzonych przez sad to dostajesz po 150 na dzieciaka z funduszu alimentacyjnego+ mozesz dostac alimenty na siebie+ dofinansowanie do czynszu z gminy i zasilek rodzinny. Jakbys znalazla jakakolwiek prace i wyslala malucha do przedszkola, to moze daloby rade. Walcz o siebie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
zainteresował mnie pomysł z nerką. mam obie zdrowe. Ile można by za jedna wziac? pusciłam lotto ale nie wiadomo co z wygraną. :D Też bym sobie lokum kupiła, dla siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×