Problem z była mojego faceta.

OD pol roku mam partnera i on ma dziecko z poprzedniego zwiazku.Nie przeszkadzalo i to do pewnegoo czasu.Jego byla wie ze ma kogos bo wiele razy widziala jak odwozilizmy dziecko razem.I sie zaczelo.Jak moj partner bral dziecko na 1 dzien caly na weekend.I wczesniej jej nie przeszkadzalo.A teraz zostawia dziecka na caly weekend.Tak np.od 7 rano sobota do 18 w niedziele.Teraz to nawet potrafi w tyg, zadzwonic i mowic zeby wzial dziecko. A my na dodatekk ze w tyg. widzimy sie moze ze 2 razy bo pracjemy to jeszcze weekend osobno. Wiem ze juz tak bedzie zawsze, bo jego byla nie odpusci.

i co teraz ?

Tak to jest jak się wiążę z facetem, który ma dziecko. Mi od razu by to przeszkadzało.

No wiec jest kilka opcji. Była liczy, że dziecko Cię zniechęci. Ale to może być obosieczna broń. Stań się super ciocią dla dziecka. Taką na prawdę dobrą. :D Lody, kino, wszystko co dzieciak lubi. Nie krzycz nawet jak coś zbroi, po prostu pełen lajcik. Jak dziecko zacznie mówić mamusi, że ciocia jest super na wszystko pozwala, mama ograniczy kontakty. :P Szybciutko. Opcha druga. Zmień faceta. Ale jak Ci na nim zależy powalcz bronią byłej. Kto mieczem ........ :P:D

musi ustalic z byla .zasady i dni odwiedzin dziecka,niech jej jasno powie,ze nie bedzie zabieral dzieciaka na kazdy jej telefon,bo ma tez swoje zycie. To chyba nie wymaga wielkiej filozofii,zeby ustalic dni,czy tez jeden dzien w tygodniu wizyte dziecka.

i tak bylo ze zawsze bral corke albo w sobote lub niedziele na caly dzien.A teraz wymysla.Ze ma dziecko wziasc na caly weekend. W zeszlym tyg. zrobila tak.Mowi ona zeby wzial mala na caly weekend on mowi ze nie moze bo ma swoje sprawy.Wzial mala od 8-18 mial ja odwiesc do domu.A jego byla wylaczyla telefon i w domu nikogo niebylo i co mala zostala na noc a on zadzwonila dopiero ok.15 w niedziele ze moze juz przywiesc dziecko.I doloswnie wziela dziecko i poszla bez slowa.Wiem bo bylismy razem odwiesc dziecko. Nawet wypytuje sie co dziecko jadlo.wiec mowi jej ze np. na obiad jadla golobki a jej to nie pasuje ze mogl cos lepszego dac.

co to sa golobki ?

gołąbki- takie danie zawijasz w lisc kapusty mieso z ryzem. Czemu kazdy czepia sie takich bzdur jak ortografia.

sie chce byc zrozumianym

Jak nie okresli jasno i stanowczo 1 dnia wizyty,to ona bedzie coraz czesciej to wykorzystywac i ewidentnie uprzykszac wam zycie.Niech twoj partner jej powie ,ze zalozy sprawe w sadzie o wyznaczenie wizyt dziecka,napewno poskutkuje.

bo ortografia jest warzna:p

Młode Tomasza Golloba - kanibalizm!!! :D

To potworne - zmuszać ojca do opieki nad dzieckiem :O Straszne, co za czasy! AŻ DWA DNI w tygodniu! Katorga!!! :O

Słuchaj ale co wam przeszkadza dziecko? Mój facet też ma dziecko i ja nie widzę problemu. Zabieramy ja tak często jak jest to możliwe i świetnie się w trójkę bawimy. Jego była zaocznie studiuje w innym mieście więc jest mała jest z nim juz od piątku. A kiedy mój facet pracuje w sobotę ja biorę mała do siebie.

To sie odbija na naszym zwiazku.Moj facet mieszka z rodzicami i tam siedzi z dzieckiem.A ja wiem gdybysmy mieszkali razem byloby calkiem inaczej.

golobki hehe To potworne - zmuszać ojca do opieki nad dzieckiem Straszne, co za czasy! AŻ DWA DNI w tygodniu! Katorga!!! no coz chcesz!kobita ciupciac sie z facetem nie moze swobodnie bidulka!

zalosna jestes kobieto i juz

A żeby i tobie zrobił dzieciaka i też się tak zapierał, ze 1 dzień w tygodniu i to tylko do 15 i koniec bo ma następną idiotkę do ruchania. Weź się puknij w ten durny łeb, a gdyby dziewczyna ustaliła z nim, że opiekują się dzieciakiem pół na pół, tzn. przebywa u ojca np. co drugi dzień? Dziecko zawsze będzie ważniejsze od ciebie, tak trudno się domyślić?

I tak zawsze bede na samym koncu.Nawet dzis jedzie z dzieckiem do rodziny na wies.Jak ja jezdze do swojej to jezdzimy razem a on nawet o mnie nie pomysli.

up

To jest jego dziecko. To normalne że się nim opiekuje. Kobieto chciałabyś faceta który olewa dziecko? To by był debil a nie facet. Czy ty wiesz co znaczy odpowiedzialność? Nie wyszło mu z matka dziecka a nie z dzieckiem. A ty znajdź faceta który nie ma rodziny wtedy nie bedzie żadnego problemu.

Ja wiem ze to jego dziecko.A ja nie potrafie tego do konca zakceptowac. Nawet ostatnio szlismy przez miasto i szla jego corka z matka.Zobaczyla go i odrazu podbiegla do taty przytulila sie i dala buziaka i to samo do mnie i powiedziala " pokazala na swoja mame i mowi to jest moja mama i zaraz pokazuje na mnie ze ja jestem jej druga mama"Bylam w szoku.Widziala to matka i tylko na mnie spojrzala takim wzrokiem zazdrosnym. A potem w takim razie dziecko bedzie u ciebie na caly weekend.On tego nie slyszal.

@Niech twoj partner jej powie ,ze zalozy sprawe w sadzie o wyznaczenie wizyt dziecka Tak, na pewno żaden sąd nie odrzuci sprawy ojca, który jest oburzony faktem, że musi się opiekować swoim dzieckiem aż dwa dni w tygodniu a nie tylko jeden. No, ale jak powie, że jego głupiutka niunia cierpi z tego powodu, to sąd pewnie wykaże zrozumienie i ukarze matkę karą grzywny za nieludzkie podejście do ciebie i twojego związku:-D

Jestem w szoku po prostu jak kobieta może tak drugiej kobiety nie zrozumieć. I ejszcze te rady od niektórych: żeby powiedział swojej byłej, że nie może sie zająć dzieckiem bo ma własne życie. A ona to nie ma? Nie ma prawa oczekiwac od niego pomocy? Jeden czy nawet te "straszliwe" dwa dni w tygodniu to marny ochłap rzucony komuć, kto wychowuje jego dziecko i podporządkowuje mu prawie całe swoje zycie a nie łąskawie poświęca na nie jeden dzień w tygodniu. To po prostu wstrętne, ale jakoś nie dziwi mnie takie zachowanie u faceta:/ Ale żebyś ty równiez go tak popierała... chciałabym i ciebie zobaczyć w takiej roli, aby ktos ci dziecko zrobił a potem zrzucił na ciebie cała odpowiedzialność, żebyś musiała walczyć o to, zeby czasem zechciał się z nim zobaczyć. Świat schodzi na psy :/

to bohater roku jest, że się własnym dzieckiem zajmuje dwa dni w tygodniu :D bo przecież swoje sprawy i życie ma

Napewno bylo by calkiem inaczej gdybysmy mieszkali z moim razem.A tak jak on mieszka z rodzicami to jak ma mala to nia sie zajmuje to normalne ale my wtedy nie mamy dla siebie czasu.Ok widzimy sie jakies 2 h i tyle.I nasz zwiazek tez na tym cierpi. I wtedy mieszkamy razem , razem we 3 spedzamy czas i bylo by ok.Mala wieczorem usnie i my tez mamy czas dla siebie.A tak to osobno.

Zawsze tak bylo i bedzie.Jak zwiazek sie rozpada i jest dziecko.Ze wtedy jest tatus weekendowy.To w takim razie " tatuS" nie moze juz sobie zycia ulozyc. W tyg. i tak nie mial by czasu na spotkania z dzieckiem bo pracuje do pozna.

Kurcze nie no brak mi słów. Ile ty dziewczyno masz lat? Weź naprawdę znajdź sobie faceta który nie ma dziecka bo jesteś porażka. No wybacz chcesz odsunąć ojca od dziecka? Co z ciebie za kobieta? Krzywdzić dziecko!!! O ja pierdole!

Z BACHORAMI TYLKO SAME KLOPOTY.

Do a nie mówiłam- bachora mieli twoi rodzice! Ciebie!