Buszowanie po..........sklepach P

Mam pytanko... Dziewczyny lubicie buszować po lumpeksach ciucholandach (sklepach z używaną odzieżą) ?

nienawidze kupować uzywanych ciuchów

Bo moje koleżanki, często tam chodzą i znajdują dużo oryginalnych ciuchów nawet z metkami, puma, DG, nike... i wiele wiele innych

uwielbiam

od czasu do czasu

nie :( , na mnie działąją oczoyebne reklamy i disco muzyka w tle

OMG,Puma i Nike,rzeczywiście,szczyt metkowego szpanu :p

ale tak tylko podałam, znajść można dużo innych ubrań... np dolce gabbana, disel, adidas, next, reebok, levis,

ZNAJŚĆ???????????

Znajść czy nie znajść...nie o tym jest temat :P Ja zawsze marzyłam,żeby wychdozić obładowana kilogramami ciuchów z lumpeksu, a nic nigdy nie mogę znaleźć.W Poznaniu jest sporo ciucholandów,ale wszystkie takie same-obrzydliwe,babciowate ciuchy. Gdybym chociaż umiała przerabiać ubrania...no ale zdolności i fantazji brak.

no znajść, poszukać... Chciała bym się wybrać ale nie wiem czy to prawda... ale widziałam te ubrania koleżanek i naprawdę są śliczne niektóre...

mi dziewczyny mówiły ze najlepiej jest chodzić w te dni, w których są dostawy, podobno można znajść naprawdę fajne rzeczy... u Mnie są w poniedziałki zawsze nowe dostawy... i mam zamiar czegoś poszukać.

na studiach lubilam-ze wzgledu na oszczednosc i mozliwosc odstresowania sie, wtedy przede wszystkim tam wyszukiwalam i wyprzedaze w Galerii Centrum, za to inwestowalam zawsze w buty, przewaznie Ecco. Teraz mieszkam za granica i tutaj to przede wszystkim charity shops, wszystko ladnie porozwieszane wg rozmiarow, nawet bylam w zeszly weekend,ale nic dla siebie konkretnego znalezc nie moge. Wole Debenhams i M&S, wchodze i wychodze z tym czego szukam, majac malutkie dziecko jakos nie mam juz czasu na takie grzebanie

ZNAJŚĆ??? Ręce opadają :O No jakTy chcesz "znajść" to nic dziwnego, że Ci się nie udaje.

No ale u mnie w mieście to wszystko jest na osobnym wieszaczku, dziewczyny które mają lumpeksy dbają o to aby towar się chyba dobrze sprzedał. W tedy nie trzeba stać przy koszu i grzebać, tylko przeglądać na wieszakach... i co w oko w padnie to w rekę i wyszukać pare ciuchów i do przymierzalni,

Można znajść, ale chyba bierze się to co w oko wpadnie ! a jak się znajdzie! coś oryginalnego to chyba dobrze... Chodzi mi o to że przy okazji można coś znajść.... !

nie znajsc a znalezc :-) ja kiedys pracowalam w takim sklepie, zaraz po maturze, mialam 3 miesiace wakacji przed rozpoczeciem studiow. Praca dosyc ciezka-cieszylam sie, ze to tylko 3 miesiace. Raz na 2 tygodnie posortowanie 2.5 tony ubran przez cala noc przed dostawa,poukladanie tego w sklepie, powrot do domu o 5 rano a o 8.30 juz musialas byc w pracy. Co do dostaw to wtedy pamietam wykladano najlepsze ciuchy, cena tez byla najwyzsza. I w taki dzien tloczyly sie od rana handlary, ktore potem takie ciuszki opylaly gdzies za duzo wyzsza cene :D

U mnie w Miastku to raczej przychodzą takie bogatsze kobitki i buszują... i ja pomyślałam ze się wybiorę... skoro one chodzą to też kiedyś pójdę z koleżanką i poszperam, może wyszperam pare ciuszków...

jeszcze jdno znajść i cie palne w pape

sie nie czepiaj/./.

jestes z Miastka???

Nie tak tylko napisałam, :) Mieszkam niedaleko warszawy :)

no ale skad Ci to Miastko do głowy przyszło?

to zdrobnienie od miasta- miastko, miasteczko...