Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto by pomyslal

nie chce wracac na studia, czuje sie strasznie

Polecane posty

Gość kto by pomyslal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chciałabym
znowu studiować. Znów poczuć ten klimat czasów studenckich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto by pomyslal
nie jestem lubiana, jestem, a jak mnie nie ma, to nikomu to nie robi roznicy. mialam nadzieje, ze stdua zmienia troche moje zycie, zmienia mnie, pozowla sie otworzyc. a ja mimo, ze sie staram, to nie widze tyc zmian. nie poznalam nikogo bliskiego, zadnej dobrej kolezanki, po zajeciach kazdy idzie w swoja strone i tyle. faceta jednego poderwalam, to ponioslam porazke, czuje sie beznadziejna, do dupy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelku gdzie przebywasz teraz
na jakim temacie ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w grupie też była jedna nielubiana laska ale tylko dlatego że kiedy tylko coś do niej mówiliśmy albo chcieliśmy nawiązać kontakt ona odzywała się do nas z takim wyrzutem jakby to była nasza wina że ona istnieje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto by pomyslal
ja jestem ogolnie wesola, ale troche niesmiala, a ludzie to czesto odbieraja jako wynioslosc. potrzebuje czasu, by nawiazac znajomosc, by czuc sie dobrze. wychodzimy czasmai razem z grupa, staram sie rozmawiac, zagadywac, ale ludzie wyczuwaja to, ze za abrdzo sie staram, rozumiecie o co chdzi.a jak sie nie odzywam, to tez zle. z facetem porazka taka, bo kompletnie sienie znalismy, odezwalam sie do niego pierwsza, spotkalismy sie raz, drugi, trzeci, w koncu ja mialam fiola na jego pkt, robilam wszystko, zeby mnie tylko zaakceptowal polubil, no coz, wiadomo,bylam na straconej pozycji z tego powodu no i ostatecznie to dupa.traktowal mnie pozniej jak panne do towarzystwa, kiedy zechce, to zaprpoponuje spotkanie, ja sie zgodze i git. czuje sie teraz taka do dupy, ze nogdy mi sie nie uda byc w zwiazku, ze nie jestem interesujaca. wiem, smece, ale boli mnie to strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto by pomyslal
nie moge o tym porozmawiac z moimi innymi przyjaciolkami, bo boje sieokazywac slabosc, jak bede tak gadac, ze czuje sie taka beznadziejna, to strace w w ich oczach,z mama nie chce o tym gadac, bo sie bedzie przejmowac, ze wychowala mnie na taka nieznajaca swojej ceny dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rash rash
ja tez nie mam fajnych ludzi na roku, tzn mam tam pare kolezanek, ale widujemy sie tylko na wykladach, w sumie nie mamy kontaktu pozniej, widze ze niektorzy zawiazali jakies grupki, chodza na imprezy itd ale teraz juz trudno sie wkrecic, zwlaszcza ze znali sie jeszcze z liceum, zauwazylam, ze ludziom nie zalezy na poznawaniu innych, ja na poczatku staralalam sie ale z 2 str nie bede sie narzucac, wiec odpuscilam, trzymam sie z ludzmi spoza uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto by pomyslal
zelek->:classic_cool: :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
na studiach tak jest - trudno o prawdziwe więzi, bo grupy na studiach to zlepek bardzo różnych ludzi pochodzących z różnych stron kraju często, którzy już obracają się w swoich paczkach jeszcze z lo, ewentualnie przyklejeni są do swojej dziewczyny/faceta i niewiele ich obchodzą znajomi ze studiów. A pomyśl, że wali Cię to, jacy ludzie są na studiach - zakumpluj się ze współlakotarmi ze swojego mieszkania/pokoju i składu w akademiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto by pomyslal
mieszkam z rodzicami. studiuje w rodzinnym miescie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dupy ze szczepieniami
a ja sie boje promotora :-( i mam z nim spotkanie oko w oko za tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto by pomyslal
biedny zelek, Ty to masz tragicznie. skocz.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tak samo na moich studiach zaocznych sa tylko moze 4 mlode dziewczyny ktore znaja sie od lat i tylko ze soba gadaja 3 chlopakow a pozatym same kobiety kolo 30-40 z ktorymi nie mam o czym rozmawiac .Mam mozliwosc przeniesc sie na inny kierunek studiow do innego wiekszego miasta, ale boje sie ze tam bedzie jeszcze gorzej i nie wiem co robic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×