Pogaduszki na spokojnie

I dzieciaki byly bardzo zadowolone, ze zobaczyly muzeum ''od kuchni''. A chyba jeszcze bardziej zaskoczone, ze tam jest tyle pracy :D :D

Dla chcącego nic trudnego:) Zapewne znalazłoby się wiele takich miejsc, gdzie można by zorganizować takie wycieczki. A tam gdzie nie można, to zaprosić kogoś do szkoły. tylko ja wychodziłabym z założenia- jeśli kogoś to nie interesuje, to niech nie idzie, bez przymusu, a jeśli coś się robi bez przymusu, to zawsze jest więcej chętnych:D

Moja praca ma jeden wielgachny plus:) ja i 30 - paru męźczyzn .

Hah, no tak Melissa, wiedziałaś jak sie ustawić:P

Hehehe, to ty Melissa taki damski rodzynek tam jestes :D

Bardzo miło mi się rozmaiwa, ale będę się żegnać niestety. Z ogromną chęcią zajrzę tu jeszcze kiedyś i wpdnę na pogaduszki:D Dobranoc

Sylwia, mi tez sie bardzo milo gadalo :) Ale juz zaczynam coraz bardziej :) Mam nadzieje, ze jeszcze tu wpadniesz Dobranoc obu paniom :)

Średnio tylko połowa korzysta z tego ,co można poznać a druga połowa jedzie aby się zabawić czy powygłupiać. Byłam parę razy jako opiekun i nie raz mieliśmy kłopoty z pewnymi uczniami .(

A ja pójdę zakończyć tę misję i na wieczorną toaletę pora:) dobranoc

No ciekawie całkiem rozmawiacie. Czytam i czytam...

Ej! Gdzie idziecie? Melissa .m, gdzie pracujesz, bo przeoczyłam?

Po niezbednej nocnej przerwie, otwieram ponownie pogaduszki. Na luzne tematy :) Juz stawiam dzban herbaty, termos z kawa i wielki polmisek pysznych herbatnikow. I zapraszam wszystkich :) Sylwia, Melissa, Kicia - mam nadzieje, ze juz wyspane i chetne do dalszych rozmow? Pozdro Rimar

U mnie ciężko po tym piwku... Oglądam trzy9 i pół. Trójka mi nie wchodzi.

Na 14,00 idziemy do Babci na obiad. Mój dziadziu umarł w piątek. Tragedia takie coś. Cały dzień płakałam. Nie mogłam się opanować, a jeszcze jak do pokoju wchodził ktoś nowy to już w ogóle się rozklejałam...Nie życze nikomu. On był dla mnie jak ojciec. On mnie z babcią wychowywał, bo rodziców nie miałam.

Witaj Kicia :) Milo, ze zajrzalas :) Oj, smierci bliskiej osoby bardzo wspolczuje... To zawsze wielki bol... Ale niestety takie jest zycie - ze kiedys wszystko sie konczy. Napij sie prosze na spokojnie herbatki lub kawy :)

Wiem, ja ogólnie jestem bardzo twarda, ale jak mnie to w końcu spotkało, to... Za chwilkę zrobie sobie kawke. A Ty jak tam? Co będziesz dziś robić?

Nawet najtwardsza osoba ma prawo do chwil slabosci... Szczegolnie w takiej sytuacji... Co do mnie - dalej lecze wirusa, bo musze jutro byc w pracy. Wiec, zawirusowana, tak sie nie bardzo moge zebrac do czegokolwiek ;)

Sama mieszkasz?

Tak, sama. Latorosl wyfrunela juz z domu, a ex-malzonek jeszcze wczesniej :)

Aaaa to masz exa?

:) Exa nie mam. Wlasnie dlatego, ze ex ;)

Ha,ha,ha. A gdzież to wybył jak można wiedzieć? Dawno temu?

Rozwiodlam sie. Dawno temu :)

Wyszło Ci na dobre? Jak nie chcesz, to tylko napisz, a zmienimy temat.

Ja ie zaluje. A ty masz rodzine?

Hej. Już wróciłam. Swoją rodzinę? Mam męża od pół roku. Wychowywali mnie dziadkowie mamy. Ojca nigdy nie poznałam. Mama zamieszkała z moim młodszym bratem gdzie indziej. Ja mieszkałam z babcią, dziadziem i wujkiem (bratem mamy). Mam jeszcze siostre 18-letnią. Brat jest młodszy o dwa lata i siedzi sobie w UK, otworzył tam 6 lat temu firmę skaffolderską.

Puk,puk :)

Dobry wieczor :) Milo mi, ze i Kicia, i teraz tez Melissa ponownie zajrzaly :) Kicia, dzieki za odpo. Co to jest firma offskolderska? Melissa, ktora niesmialo zapukala :): fajnie, ze zajrzalas :) Ja tylko krociutko teraz pobede, bo na 8 do pracy, a troche jeszcze jestem nie za bardzo od tego wirusa...

Kicia - ze zmeczenia przekrecilam nazwe, oczywiscie chodzi o firme skaffolderską ;) Melissa - jak minal dzien?

Otwieram ponownie pogaduszki :) Czy sa jacys chetni do rozmowy?