Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moja historia jakich wiele

Moja historia jakich wiele

Polecane posty

Gość Moja historia jakich wiele

Historia jak wiele innych o nieszczesliwej milosci i pewnie wiele juz bylo tu takich tematow, ale postanowilam mimo wszystko napisac. Postaram sie w skrocie. Poznalam go, pokochalam i bylam szczesliwa... Ja pracowalam i studiowalam. On pracowal w firmie rodzinnej zalozonej przez jego ojca. Laczylo nas wiele wspolne pasje, zainteresowania. Moglismy razem spedzac cale dnie. Byl wspanialym przyjacielem i kochankiem. Wiedzialam ze to ten jedyny, ten z ktorym chce spedzic reszte zycia do czasu... gdy po roku bycia razem wspolnym mieszkaniu pewnego wieczoru na moje slowa "kocham cie" odpowiedzial mi "ja ciebie tez ale troche inaczej niz kiedys"... Od tego dnia wszytko potoczylo sie nie tak jak powinno. Zgodzilam sie na to ze juz nie bedziemy razem ale nadal mieszkalismy w jednym mieszkaniu(twierdzil ze mieszkamy juz nie jako para ale wspollokatorzy), spalismy w jednym luzku i wciaz spedzalismy mnustwo czasu. Nic sie praktycznie nie zmienilo. Za bardzo nie mialam gdzie sie wyprowadzic bo akurat stracilam dobrze platna prace i dorabialam opiekujac sie dzieckiem znajomej ale za 650 zl nie bylabym w stanie nic wynajc juz nie mowiac o utrzymaniu siebie wiec bylo mi to na reke i nie ukrywam wciaz mialam nadzieje ze jednak bedziemy razem.Pol roku pozniej stwierdzilam ze powinnam sie wyprowadzic tym bardziej ze zaczely sie klutnie no i dostalam lepsza prace. I wtedy sie zaczely najpierw pisal ze teskni, ze mu mnie brakuje, ze kocha po swojemu i ze jestem jego przyjaciolka i chce ze mna byc... Kochalam go i bardzo chcialam mu dac szanse i ja dalam. Znow bylam szczesliwa i znow bylo idealnie. Do dnia w ktorym okazalo sie ze jestem w ciazy... Nigdy nie zapomne dnia gdy mu o tym powiedzialam... Przed wyjsciem rano do pracy powiedzial ze mnie kocha a pare godzin pozniej bylam dziwka i szmata... To co pozniej przeszlam to juz moje. Niby mnie przeprosil po pol roku od tamtego dnia. Utrzymywalismy kontakt smsowy, twierdzil ze mi pomoze i ze zawsze moge na niego liczyc ale ja mu juz nie umialam uwierzyc. Urodzilam slicznego synka ktorego bardzo kocham. Problem polega na tym ze ja wciaz bronie mojego ex przed moja rodzina. Nie umie mu sie postawic. Nie uznal malego bo nie chcial. Jego pomoc zaczyna sie i konczy na przelaniu na moje konto 300zl co miesiac i na tym sie ona konczy. Maly okazal sie alergikiem oraz ma problemy i musi byc rehabilitowany. Nie ukrywam ze te 300zl to jest kropla w morzu wydatkow ale on twierdzi ze mogl dac 250zl ale dal wiecej zebym znala jego laske. Zreszta nie chodzi mi o pieniadze. Zastanawiam sie co zrobic bo on wogole nie odwiedza malego. Byl moze u niego 3 razy przez ostatnie pol roku i kazda wizyta trwala pol godziny. Nie wiem czy ja mam walczyc o to zeby go odwiedzal czy odpuscic juz sobie. Bardzo mi zalezalo zeby maly mial ojca ale teraz juz nie wiem co robic. Napisac mu i co powiedziec?! Nieodzywac sie? A jak za pare lat maly zacznie pytac o ojca to co powiem? Juz sama nie wiem co zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka z centralnej...
Boze co za potwór...Kobieto czy Ty miałas oczy w scianie jak Ci mowił ze kocha Cie po swojemu???????????..ehhh widac ze niektóre dziewczyny widza tylko to co chca widziec a nie to co jest w rzeczywistosci i zyja złudzeniami..szkoda tego dziecka tylko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 42564534652654
jak zwykle glupia baba...ale nie martw sie kazda z nas taka jest a facet jeszcze glupszy. DO SADU KURWA!!! a nie sie zastanawiasz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załóż mu sprawę jeśli on nie uzna swojego ojcostwa, test DNA go uzna. A potem walcz o alimenty, dziecko ich potrzebuje. Przytoczyłabym też słowa "żebym znała jego łaskę". Jaką niby łaskę?! ZROBIŁ CI DZIECIAKA I ZOSTAWIŁ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcvbvcx
dobrze ci radzą, do sądu, jaka to laska? to jest jego dziecko i ma obowiazek sie nim odpowiednia zajaczwlaszcza ze chlopiec ma problemy zdrowotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×