ODESZŁY MI WODY.. CO TERAZ??

hej dziewczyny trochę odeszły mi wody co robić? do szpitala czy jednak czekać? byłam ostatnio 2 dni na obserwacji i było ok wszystko lekarz powiedział, że mam przyjść dopiero jak będą bóle więc co robić?? nie było tego za dużo no ale przeciekło przez spodnie..

biegiem do szpitala !!!!

jedź do szpitala, bo jak odeszły ci wody a nie masz skurczy to Ci będą wywoływac

w ciagu 12 godzin od momentu odejścia wód płodowych powinien się rozpocząć poród. nawet, gdy bóle nie nadejdą musisz jechać do szpitala.

u mnie bole zaczely sie mniej wiecej po godzinie od odejscia wód..przy czym wody leciały sobie przez jakis czas, nie chlusnęły wszystkie na raz... zadzwoń do męza...a potem do szpitala, pogadaj z lekarzem albo położną i do dzieła:D...trzymam kciuki za szybki poród i dużo zdrówka życzę dzidziusiowi...

no kiedy lekarz powiedział, że dopóki nie ma bóli to nic.. i jeśli będzie tych wód min. 2 szklanki, a tyle to tego nie było

ale teraz wody mogą ci się sączyć, np. przy oddawaniu moczu, a ty nawet tego nie zauważysz. musisz jechać do szpitala, bo jeśli dziecko nie urodzi się w ciągu 12 godzin, grozi mu niedotlenienie.

ja jechałam zaraz do szpitala chociaż do przyjścia na świat mojej córki potrzeba było jeszcze prawie doby

Jakiegoś dziwnego masz tego lekarza jak wody odchodzą to poród może się zacząć w każdej chwili...

to nie mój lekarz powiedział tylko ten ze szpitala..

Mnie odedszly wody w czwartek wiezorem a urodzilam w sobote po poludniu. Skurczy nie mialam az do piatku wieczor kiedy dostalam kroplowke. Jedz do szpitala ale sie nie spiesz, zjedz, napij sie , wez prysznic( poki nie masz boli sprobuj sie zrelaksowac)

czyli to pewne, że na dniach urodzę? i w każdej chwili mogą pojawić się skurcze?

tak jak powyzej nie rob wszystkiego w biegu tylko spokojnie zjedz i wez prysznic, sprawdz torbe i do szpitala, powodzenia zycze :)

no jesli odeszly wody to porod na dniach, dzisiaj,jutro

przyszła mamusiu. Mi wody odeszły pewnego dnia o godz ok 22,nic sobie z tego nie robiłam,poszłam spać. Nie było to chluśnięcie,ale przy wstawaniu poczułam,że coś poleciało. na bieliźnie była mała plamka. Na drugi dzień poszłam do ginekologa,a ten natychmiast dał mi skierowanie do szpitala. Mama mnie straszyła,że nie mam jechać,bo się mną nie zajmą tak szybko jak nie mam bóli,że poleżę na sali a po co jak mogę w domu. No i tak zrobiłam. Poczekałam,aż mama wróci z pracy,a ja całe przedpołudnie spędziłam na zakupach,wody sączyły się powolutku,zmieniałam tylko wkładki. Do szpitala pojechałam koło 18 i....dostałam opierdziel. Jak wody odchodzą,to natychmiast trzeba jechać do szpitala,nie ważne że nie ma bóli. Przez moją głupotę zostałam dzień dłużej w szpitalu,a moje maleństwo w pierwszych godz swojego życia było kłute i dostało pierwszy antybiotyk. Nie bagatelizuj tego,jedź do szpitala.