Do osób wynajmujących mieszkanie z innymi- problem z balkonem

Jak to jest ze studentami, załozmy ze mieszkanie jest trzy pokojowe, dwie soby w mieszkaniu palą, jedna nie i ta osoba ma pokój z balkonem. Jak uważacie czy może taka osoba zabronić z korzystania z balkonu. Dodam ze nie chodzi o wychodzenie na papierosa co godzina, dwie tylko na przykład czasami 3 razy w dzien a czasami raz lub w ogóle. Czekam na opinie

A jezeli ta osoba nie pozwolic palic na balkonie to te osoby maja pali w mieszkaniu? To juz wole, by poszly na ten balkon i tam palily niz w domu. Porozmawiaj i ustalcie to.

ano właśnie wole w mieszkaniu nie palić aczkolwiek mogę tylko to tej osobie bedzie wtedy to przeszkadzało bardziej niż mi. A co do wychodzenia na balkon wątpie czy da sie dogadac

I troszke to bedzie glupio wygladalo jak np. tej osoby nie bedzie a wy bedziecie maszerowali po jej pokoju zeby dostac sie na balkon. Wiadomo- nie kazdy ma zaufanie, nie kazdy pozwoli na cos takiego. Ta osoba jest obca? Moze okaze sie w porzadku?Jak nie to palcie np. w kuchni przy otwartym oknie lub na klatce schodowej.

Na klatce nie można, nowy blok, są czujniki, w kuchni można palić ale kuchnia przy jej pokoju i nie ma drzwi do kuchni więc cały dym leci do niej:O Osoba w porządku, ufa nam (nie ma zresztą wyjścia bo ma pokój bez drzwi) więc jak ktos chciałby jej grzebać w rzeczach to dawno by to zrobił. Przejście przez pokój nie jest chyba problemem jak jej nie ma, gorzej jak jest wtedy daje ewidentnie do zrozumienia ze palanie na balkonie nie ma. Można wyjść pranie powieśic, posiedzieć itd, ale nie wolno palić

Dziwna ta osoba, po prostu zacznijcie palic w mieszkaniu, szybko sie podda

Ja raczej bym sie nie zgodzila na codzienne wycieczki na balkon przez moj pokoj, bo to oznaczaloby zero prywatnosci. Dobry moment na rzucenie palenia...

Dziwna ta osoba, po prostu zacznijcie palic w mieszkaniu, szybko sie podda A dlaczego ma rezygnowac z prywatnosci w swoim pokoju na rzecz palaczek? Czy wlasciciel mieszkania zezwala na palenie w mieszkaniu? Jezeli nie, to juz Wasz problem, aby znalezc sobie miejsce do smrodzenia.

frentii: Widac, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Autor tematu wyraznie napisal, ze osoba mieszkajaca w pokoju z balkonem pozwala im z niego korzystac, pod warunkiem ze na tym balkonie nie beda palic... wiec jaka tu mowa o naruszeniu prywatnosci?

Niech te osoby rzucą to gówno albo marzną na dworze. Fajczenie na dworze? Na świeże pranie? Już widzę, kto by pety sprzątał... LOL

Fajczenie na BALKONIE, oczywiście:p

Mnie tez by to troche wkurzalo, dym by lecial do mojego pokoju, bo bardzo czesto mam otwarte okno w pokoju. To moze przeszkadzac osobie niepalacej. Palcie na dworze, nie ma wyboru. Albo we wlasnych pokojach, jak ustalicie,ze mozecie sobie na to pozwolic.

A nie mozecie sie zamienic pokojami?

10x dziennie tylko raz na tydzien. a jakby mi ktos mial zasuwac przez pokoj w te i spowrotem to ....

A gówno mnie to obchodzi, palcie w przeciwieństwie do mnie i róbta co hceta. |Kto ma pokój, z balkonem, ten ma balkon, tak bym to ujęła

Przy trzech osobach pranie może wisieć non stop na dworze. A to sweter, a to majtki, a to dwa dni spodnie :P A dla mnie pranie jest ważniejsze od obleśnego nałogu :O

Po pierwsze balkon jest wielki, nic nie leci do mieszkania, po drugie właściciel uprzedzał że dwie pozostałe osoby palą więc darujcie sobie głupie komentarze:O po trzecie ja mogę palić w kuchni ale ten dym nie będzie wtedy leciał do mojego pokoju tylko do niej więc chciałam jej zaoszczędzić tego. Po czwarte ta osoba nie robi prania więc jej pranie na balkonie nie wisi.

a nie możecie się wymienić, zrotować pokojami? :>

nie wymienimy sie, bo mamy pokój z drzwiami, nie będę mieszkała w pokoju bez drzwi:O

Skoro masz pokoj z drzwiami, to dlaczego nie smrodzisz u siebie??:O:O

ano dlatego nie palę u siebie bo jak zapaliłam to ta dziewczyna powiedziała ze na przedpokoju śmierdzi, w kuchni i dym do jej pokoju leci. I ja jej wierzę bo słabo szczelne są te drzwi i wszystko leci na mieszkanie. Jestem osobą ugodową datego nie chcę by jej to aż tak przeszkadzało.

to pal w łazience

ale ci sie trafiło,wspolczuje:((( zamiencie sie pokojami,przeciez truja cie!!!!!a siebie nie bo mniej...kazdy wie...

w łazience:O tam nie ma wentylatora nawet:O wtedy to w ogóle nikt by potem nie mógł tam wejśc bo nakopcone by było

ale jak sie pali i odkreci wode w kranie to nie czuc tak mocno

nikt mnie nie truje:O nie zamienie sie na pokój bo chce mieć drzwi od pokoju, juz pisałam i to ja palę, radze dobrze czytać:O

ty gnido z allegro,opowiem zeby cie omijali

szkoda czasu na czytanie reszty

No ale tak sie składa że ta dziewczyna ma takie położenie pokoju że po lewej ma kuchnie po prawej łazienke, drzwi ona nie ma od pokoju, od łazienki drzwi też nie są super jakieś szczelne i palenie w łazience bardziej by jej przeszkadzało niż jak palę w swoim pokoju. Ona ma po prostu tak, że wszystkie zapachy lecą do jej pokoju, a tym bardziej dym, który jak wiadomo jest intensywny i dla nie palącej osoby jest go łatwo wyczuć

To niech palące osoby wychodzą na dwór. Kurwa mnie też denerwują palacze. To, że wy to lubicie, nie znaczy, że reszta ludzi ma wąchać ten smród.