czemu mój facet tak mnie traktuje?

jestem z facetem prawie 2 lata nie jestem szczęśliwa ale nie umiem od niego odejsc:( ciągle mnie strofuje, szydzi, wyśmiewa.... Prawie co 2 dzień mam łzy w oczach przez niego. Mysle ze mnie nie zdradza ale ma te swoje kolezanki które piszą sms ale mówi ze to tylko kolezanki.Waze 52 kg przy wzroscie 169 a on mi ciagle ze jestem gruba głupia bo sie przejęzyczam ostatnio ze mną zerwał bo mu sie wypaliło po 2 tyg dzwonił ze kocha wrócilismy mówił ze sie umawiał z jakimis pannami ale myslał o mnie, nigdy nie dał mi kwiatka czekoladki na wszystko skąpi i jeszcze mi wylicza mielismy wynajac mieszkanie szukałam ofert a on mi ze jednak nie bo on woli jeszcze mieszkac z rodzicami bo mu tam dobrze ( ma 32 lat) boje sie odbierac tel ze zaraz znowu powie sorki czesc ale cos mi sie wypaliło, gdy sie wkurzam i chce odejsc to on tak przedstawi mi sytuacje ze stwierdzam ze nie miałam racji zastanawiam sie czy on sie zmieni ? starciłam teraz prace szukałam pocieszenia u niego a on mi tylko ze jestem mało ambitna i zaradna nie wiem co robic?

ile masz lat?? chcesz z nim spedzic reszte zycia? myslisz ze to odpowiedni partner dla twoich dzieci?? zastanów sie dobrze

nie ze na to pozwala on po prostu jest chamem i tyle normalny chłopak traktowalby jak jak człowieka a ten jak widac

no to masz przejebane...... ale czemu sobie na to pozwalasz?????

sama zadaje sobie to pytanie czemu? miłość przywiązanie strach przed samotnością gdy zakończył ten związek bardzo to przezyłam przez tydz schudłam 4 kg nie mogłam jesc spać Mam 31 lat

ejjjjjj..... tobie sie cos pomylilo.....moze z twojej strony to jest milosc ale nie z jego.... wg. mnie z twojej strony to nie jest milosc tylko glupota!!!!! zostaw potwora tak bedzie ci lepiej ....i nie boj sie nic ci sie nie stanie a poczujesz sie bardziej dowartosciowana....przez sama siebie.... jesli to nie pomoze to zglos sie do przyjaciol, znajomych lub rodziny bo taki zwiazek nie jest zdrowy!!!!!

ej wlasnie przez niego mozesz przegapic prawdziwa milosc. nie jest ciebie wart zmarnujesz sobie zycie i bedziesz cierpiala. zostaw go, badz silna

rozum tez mi to mówi a serce co innego nigdy nikt tak mnie nie upokarzał jak on np kiedys po sprzatałam mu w pokoju bo był taki bałagan ze sama juz nie mogłam na to patrzec a on przyszedł po 3 h mojej pracy przejechał palcem znalazł jakis kurz i tylko stwierził ze sie do niczego sie nie nadaje zadnego dziekuje nic i nie podobam mu sie bo na codzien nie chodze w szpilach i w pończochach zle sie maluje kiepsko sie czesze i w ogole jestem beznadziejna jak mu mówie czemu tak do mnie mówi ja mu nie mówie ze wazy 130 kg i kocham go nie za wyglad to mi odpowiada ze on ma inaczej

W tym wieku to sie raczej juz nie zmieni,to taki typ faceta,toksyczny... Dokladnie,jestes slaba i sobie sama na to pozwalasz,troche godnosci i szacunku do samej siebie,podziwiam,ze to znosisz:O

nienormalna kobieta z Ciebie. dlaczego go nie zostawisz, dajesz sie ponizac..

hehehhe myslisz ze on bylby z toba jakbys mu tak dosrała??? pewnie i tak znajdzie sobie inna ;) skoro uwaza zapewne ze nie jestes godna eh

macie racje... ale trudno mi byc samej cały czas mysle ze moze jak ja sie postaram to bedzie dobrze ze to inne wychowanie przez rodziców on mówi ze jest szczery bo tak został wychowany a ze to ze innych to razi to trudno nie bedzie kłamał

dobra koles gnoji cie na kazdym kroku a ty mu mowisz ze nie kochasz go za wyglad....? dobra a za co??????? za kazdorazowy opierdol, namietne sprawianie przykrosci....... poczekaj az dostaniesz od niego po glowie to moze wtedy przejzysz na oczy.... a tak to nie da rady nic poradzic bo ty ewidentnie gnojka nie chcesz zostawic...... kazdy tu ci mowi...zostaw go ale ty i tak zrobisz jak bedziesz chciala.....nawet wiem co:-) wiec sorki ale zyj sobie w tym swoim nieszczesliwym swiecie a ja.... wracam do mojego cudownego zycia z ukochanym

chyba to ze w moim wieku wszyscy prawie maja juz rodziny 2 połówki a jak tak sama ....

to co z tego, nie ptrz na innych patrz na SIEBIE. wyobrazasz sobie was za kilka lat? chcesz zamrnowac sobie zycie?

nie chce, ale jak przetrwac rozstanie ja naprawde nic nie jem nie moge nic przełknąć nie śpie nie moge sie skupic... moze to syndrom odrzucenia nie wiem wiem jedno nie jestem z nim szczesliwa ale nie umiem odejsc

predzej czy pozniej on cie zostawi i co wtedy zrobisz. nie masz nikogo blizszego? swiat nie konczy sie na facetach. zdarzysz poznac kogos wartego milosci

no to sobie tkwij w tym cudnym zwiazku :/ i dupy nie zawracaj

a nawet persen polecam, jest na bazie ziol.

miałam kogos wartosciowego to go własnie zostawiałm dla niego:( najgorsze rzecz jaka zrobiłam

wez sie za siebie,popracuj nad metabolizmem i bedziesz zadowolona sama z siebie,nabierzesz pewnosci i spotkasz odpowiedniego faceta!!! http://www6.speedyshare.com/data/381933265/16538364/69533160/odchudzanie%20na%20zawolanie.pdf

czlowiek uczy sie na bledach. jak go nie zostawisz, to jestes nienormalna i tyle.

tak musze zrobic tylko nawet jak on zerwał ze mną to wydzwania pisze nie daje mi zapomniec przyjezdza.. nie wiem po co

Bo zbyt sobie Ciebie wychowal,jak choc raz stanowczo sie postawisz,to powinien spuscic z tonu,chyba,ze jest niezrownowazonym psycholem,dowartosciowujacym sie ponizajac Ciebie.Kobieto szanuj sie,bo zaden facet Cie nie poszanuje,troche wiary w siebie i sily wewnetrznej.Nie ma kto Cie wesprzec? Rodzina,przyjaciolka? Na pewno ktos sie znajdzie.

tylko skoncz z nim ewidentnie, nie sluchaj jak powie ze sie zmieni czy cus, on juz sie nie zmieni, pamietaj. trzymam kciuki za Ciebie, dasz rade!

tak muszę to zrobić moi znajomi rodzina nikt nie wie czemu z nim jestem zawsze byłam silna miałam powodzenie zawsze uśmęechnieta a tu coś takiego wiem ze nie warto moja przyjaciólka mówi ze on przelewa wszystkie niepowodzenia swoje na mnie i ma chyba racje bo jak ktoś może mówić do kogoś ze jest grubym jak sam wazy 130 kg a ja 52 ....albo ze jestem mało ambitna pracowałam jako dziennikarka a on ta taxi...

ze bylas taka glupia i takiego parcha nie tyle ze wzielas,a uwolnic sie nie potrafisz,zalosne

wszyscy macie racje, czas coś z tym zrobić....

o rany dziewczyno co Ty z nim robisz, marnujesz sobie życie na własne życzenie!

Musisz postawić pewne granice, których on nie może przekroczyć. jeśli to zrobi, to odejdź. nie ma co się męczyć