Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawdziwa furiatka

Rozryczałam się u dermatologa.

Polecane posty

Gość zabiegi laserem takim jak
w fizykoterapi się używa słaba wiązka na skórę(podczerwony rubinowy regenerujący) pogadaj może ktos z lekarzy ma i ci "poświeci nawet kilka minut",niektórzy mają jeszcze dawne rosyjskie i są całkiem dobre (goją się wszystkie rany,naczyniaki,oparzenia a nawet hemoridy) jak masz solux w domu to sobie pogrzej trochę cere(uwaga na oczy) to sa super metody serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co do diane35
ja tak kiedyś coś zjadłam i moment pryszcze jak stodoła czerwone z żółtą ropą jeden na drugim:( to była masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
ja nie mowie, ze to sie nie zdaza... ale, ze to nie jest regula po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spór o to czy dieta wpływa na trądzik jest bez sensu! Oczywiste jest że dieta wpływa na wszystko! Powiedzenie " jesteśmy tym co zjemy" mówi samo za siebie. Owszem, dieta może nasilić trądzik ale niej est jego powodem! Zastanówcie się, dlaczego Diane 35 pomaga? Bo ma w składzie hormony. A jeśli hormony pomagają to oznacza że powodem jest co? Gospodarka hormonalna w organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
wlasnie, dieta niewatpliwie jest wazna bo wplywa na kazdy organizm i wiadomo, ze nalezy jesc tak zdrowo jak sie da :) "dieta może nasilić trądzik ale niej est jego powodem!" wlasnie, moze nasilic i moze pewnie zmniejszyc jak zawiera dosc substancji dobrych dla skory, prawidlowego funkcjonowania gruczolow lojowych itp... "A jeśli hormony pomagają to oznacza że powodem jest co? Gospodarka hormonalna w organizmie." to nie jest az tak proste o ile wiem... to moze byc polaczene z gospodarka hormonalna ale tez po prostu czesc osob ma skore i gruczoly lojowe nadwrazliwe na dzialanie hormonow i u tych osob mieszki wlosowe latwiej rogowacieja i znacznie latwiej blokuja sie ujscia gruczolow lojowych... tu jest calkiem madrze o tym napisane http://www.bella-derm.pl/roaccutane/ http://www.bella-derm.pl/tradzik-mlodzienczy/ ------------------------------------------------------------------------------- U PACJENTÓW Z TRĄDZIKIEM NADMIERNA PRODUKCJA ŁOJU SPOWODOWANA JEST GŁÓWNIE PRZEZ NADMIERNA REAKCJĘ GRUCZOŁU ŁOJOWEGO NA ANDROGENY LUB NA ZWIĘKSZENIE W KRAZENIU ANDROGENÓW LUB PRZEZ OBYDWA CZYNNIKI JEDNOCZEŚNIE. Wazne sa przede wszystkim ostatnie zdania: "Dlatego też błędem w sztuce jest leczenie hormonalne trądziku, bez wykonania jakichkolwiek badań hormonalnych i bez równoczesnego leczenia miejscowego.Leczenie trądziku hormonami jest uzasadnione tylko w nielicznych przypadkach i ma to miejsce niezbyt często.Podsumowywując należy stwierdzić że androgeny są przyczynowym czynnikiem w trądziku, mimo to u znacznej większości pacjentów nie powodują nieprawidłowości endokrynologicznych. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"U PACJENTÓW Z TRĄDZIKIEM NADMIERNA PRODUKCJA ŁOJU SPOWODOWANA JEST GŁÓWNIE PRZEZ NADMIERNA REAKCJĘ GRUCZOŁU ŁOJOWEGO NA ANDROGENY LUB NA ZWIĘKSZENIE W KRAZENIU ANDROGENÓW LUB PRZEZ OBYDWA CZYNNIKI JEDNOCZEŚNIE. " .........androgeny to hormony produkowane u kobiety przez jajniki i część kory nadnerczy.............czyli miałam rację!!!!!!!! Pisałam o tym na 3-4 stronie topiku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to nie jest az tak proste o ile wiem..." ....a no nie jest proste. Wczoraj na wizycie u pana prof. dr hab. ( sława w moim miescie w tej dziedzinie) dał mi cały wykład o hormonach, ich badaniu i leczeniu. Powiedział, że medycyna może dać sobie radę z trądzikiem ale leczenie bardzo obciąża i wyniszcza organizm. Jeśli stan nie jest tragiczny to trzeba próbować (niestety) tradycyjnych leków a tą "armatę" zostawić na sam koniec. Tak więc, moim skromnym zdaniem, możemy tu tylko się powymieniać doświadczeniami i spostrzeżeniami używanych dotąd leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
przeczytaj reszte :) tak, to nadwrazliwosc mieszkow na androgeny wywoluje tradzik "SPOWODOWANA JEST GŁÓWNIE PRZEZ NADMIERNA REAKCJĘ GRUCZOŁU ŁOJOWEGO NA ANDROGENY " ale jednoczesnie to nie znaczy, ze ma sie ich zly poziom "Podsumowywując należy stwierdzić że androgeny są przyczynowym czynnikiem w trądziku, mimo to u znacznej większości pacjentów nie powodują nieprawidłowości endokrynologicznych" mozna miec poziom w normie (brak nieprawidlowosci endokrynologicznych) czyli rownowage hormonalna, a mimo to problem z tradzikiem "Gdyby tylko podwyższony poziom androgenów we krwi decydował o trądziku wtedy zmiany musiałyby być umiejscowione wszędzie gdzie są gruczoły łojowe a jednak tak nie jest. Najczęściej obserwujemy prawidłowy poziom hormonów we krwi przy bardzo nasilonych zmianach trądzikowych. " "Ponadto niektóre kobiety z wysokim poziomem androgenów mają wysoki stopień wirylizacji /męskie cechy płciowe/ a jednak nie mają trądziku" to po prostu miejscami skora jest nadwrazliwa na androgeny... a nie znaczy to od razu, ze ich poziom we krwi jest zly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
"medycyna może dać sobie radę z trądzikiem ale leczenie bardzo obciąża i wyniszcza organizm. Jeśli stan nie jest tragiczny to trzeba próbować (niestety) tradycyjnych leków a tą "armatę" zostawić na sam koniec." pelna zgoda :) i dlatego poki sie da to probuje sie slabsze lub silniejsze ale jednak leki zewnetrzne dopiero jak jest nadal zle to doustne antybiotyki a dopiero jak nic zupelnie nie pomaga to "armata" typu retinoidy doustnie, o ktorych niektorzy tu pisza niemal jakby to byly zwykle witaminy, a nie naprawde silne leki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
tak swoja droga ja poziom androgenow w tym testoseronu mialam badany wiele razy.... i zawsze byl w normie i to nawet nie blisko gornej granicy czy cos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do diane35 - linków nie otwierał. Cóż....pewnie tak jest. Czyli idąc po nitce do kłębka dochodzimy do funkcjonowania gruczołów łojowych...........a z nimi współpraca jest przechlapana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa furiatka
ja nie wiem czy dieta wpływa bo nikt mi na to nie dał gwarancji, ale wole sobie pewnych rzeczy odmówić "na wszelki wypadek" :P kurde babeczka w aptece chyba cos mi pomyliła...bo miałam mieć akneroxid zamiast effaclaru do mycia twarzy, natomiast dostalam akneroxid 5 żel..kurde moze sie pomylila i to mial byc plyn? fakt ciezko rozczytac te recepty:P no wiec mam 2 rzeczy a nie 3:P :D właśnie ten akneroxid 5 żel, który niby mial byc zamiast effaclaru.. :/ i baneocin który jest zamiast davercinu..dermatolog mowil ze ten baneocin moze byc tlustawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
acneroid w takiej czy innej wersji to nadtlenek benzoilu... to samo co brexvoxyl czy benzacne o ktorym tu bylo w kazdym razie wszystkie bez recepty wiec trzeba jej bylo powiedziec, ze lekarz mowil o plynie i tyle :) aha, wez sobie jakas stara poszewke na poduszke i nie ubieraj ladnej pozamy bo to cholerstwo odbarwia strasznie :p no i cieniutko smaruj bo wysusza :) ja na poczatek nie moge czesciej niz co drugi dzien na noc, mimo ze niby mozna i 2 razy dziennie i co gorsza jest na tyle "zdradliwy", ze dopiero po jakis 3 dniach czlowiek zaczyna sie luszczyc jak przesadzi z iloscia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
acneroid w takiej czy innej wersji to nadtlenek benzoilu... to samo co brexvoxyl czy benzacne o ktorym tu bylo w kazdym razie wszystkie bez recepty wiec trzeba jej bylo powiedziec, ze lekarz mowil o plynie i tyle :) aha, wez sobie jakas stara poszewke na poduszke i nie ubieraj ladnej pozamy bo to cholerstwo odbarwia strasznie :p no i cieniutko smaruj bo wysusza :) ja na poczatek nie moge czesciej niz co drugi dzien na noc, mimo ze niby mozna i 2 razy dziennie i co gorsza jest na tyle "zdradliwy", ze dopiero po jakis 3 dniach czlowiek zaczyna sie luszczyc jak przesadzi z iloscia ;) dla pocieszenia...to nie daje pogorszenia, a raczej dosc szybka poprawe (w sensie, ze powinno byc widac roznice po 1-2 tygodniach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
to drugie to dwa polaczone antybiotyki...inne niz ten co mialas poprzednio i nie dzialal... moze ktorys z tych zadziala :) polaczone z brevoxylem maja spora szanse :) no i moze dzieki temu, ze to dosc tluste to nie wysuszysz sie na wior jak mi sie zdazalo przy nadtlenku benzoilu czasami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa furiatka
uu to pocieszylas mnie tym, wszystko co nie daje pogorszenia jest przeze mnie lubiane :P kurde dopeiro w domu sie kapnełam ze to nie płyn :P mam nadzieje ze pod koneic pazdziernika coś sie polepszy.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
jedyne "pogorszenie" jakie to u mnie dawalo wielokrotnie...to nadmierne wysuszenie... tak wiec radze ostroznie nie wiem jak ci to dermatolog zapisal ale przez pierwsze pare dni na pewno nie stosowalabym czesciej niz raz dziennie ja stosuje przez pierwszy dni co drugi dzien, a i tak widze wyrazne wysuszenie skory (szczegolnie w okolicach ust i na skroniach przy oczach czyli tam gdzie jest najciensza) no i tak jak pisalam to potrafi byc "zdradliwe" bo przez pierwsze dni masz wrazenie, ze wcale tak bardzo nie wysusza...a potem jest zdziwko :p no ale dobry nawilzacz pozniej, ew. pare dni rzadszego stosowania i robi sie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytalam sie kilku dermatologow i czytalam kilka badan naukowych - DIETA NIE MA WPLYWU na powstawianie tradziku czytalam dokladnie o patogenezie tradziku na lekseek.com i przyczyna glowna sa: nadmierna produkcja loju, nieprawidlowe rogowacenie mieszkow wlosowych, bakterie P. acnes i stan zapalny, ale te dwie ostatnie przyczyny, to w zasadzie sa juz skutkiem dwoch pierwszych. I dalej wyglada to tak, ze: lojotok jest zwiazany z hormonami (glownie z wolnym testosteronem). A co do zablokowania ujscia mieszka wlosowego, to wplyw maja i androgeny i cytokiny. A dalej bakterie i zapalenie to juz wiadomo. I w zasadzie jedynym lekiem, ktory zwalcza te wszystkie czynniki wspolnie to Aknenormin czyli izotretinoina doustna. WSZYSTKIE inne, antybiotyki i leki miejscowe moga zwalczac bakterie, stan zapalny, ale nie maja wplywu na zmniejszenie sie gruczolow lojowych i mniejsza produkcje loju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
zgoda, jedynie retinoidy doustne "przebudowuja" skore i faktycznie daja najwieksza (choc tez nie 100% ) szanse na trwale usuniecie tradziku ale tak czy inaczej jest to ostatnia "armata" do wytoczenia wiele tradzikow samych z czasem niknie po dobrym leczeniu zewnetrznym, skora widac z czasem sama zaczyna sie inaczej zachowywac albo hormony sie reguluja, w kazdym razie jest poprawa... wiekszosc osob jednak z czasem pozbywa sie tradziku bez retinoidow :) "W przypadku trądzików zaskórnikowych, grudkowych czy grudkowo ropnych podejmujemy rutynowe leczenie zewnętrzne i ew. doustne /antybiotyki/ oraz zabiegi czyszczące i kosmetyczne. Jeśli leczenie daje efekty poprawy stanu skóry w czasie jego stosowania mówimy, że jest skuteczne. Leczenie takie należy jednak kontynuować z niewielkimi korektami tak długo, jak długo istnieje tendencja do utrzymywania i powstawania nowych zmian skórnych. Jest to proces mozolny i uciążliwy, ale niestety nie mamy innej możliwości. Można ew. zmniejszać częstotliwość stosowania leków zewnętrznych ale nie należy całkowicie odstawiać." w kazdym razie nie ma sensu stosowac tak silnego i obciazajacego leku jak retinoidy doustne zanim nie wykorzysta ... "Przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu leczenia roaccutanem należy uświadomić sobie fakt czy wykorzystaliśmy już inne możliwości leczenia, czy leczenie do tej pory stosowane było prawidłowe, systematyczne, czy też podejmujemy je z niecierpliwości chcąc jak najszybciej pozbyć się zmian skórnych, ryzykując możliwością pojawienia się pewnych powikłań. " to oczywiscie z wspomnianego juz http://www.bella-derm.pl/roaccutane/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa furiatka
kurde chciałoby sie raz a dobrze taką armatą uderzyc w tradzik i miec spokoj.i to najlepie szybko :P no ale cóż nie da sie tak i trzeba się pomęczyc :( co do diane35- a oprocz suchej skory mialas tez zaczerwienienie? bo ja normalnie mam czerwone placki gdzie smaruje :P czasami to mam wrażenie że nawet gdyby ta skóre kwasem polać czy wysuszyć na wiór- to i tak i tak pryszcz na niej wyskoczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
no jak sie przesuszy skore to i placki sa... trzeba ja dobrze nawilzac jednoczesnie :) i to najlepiej czyms co nie zapycha porow przy okazji ogolnie to trzeba sie starac minimalizowac to przesuszenie jak sie da... no i ewentualnie robic przerwy jesli wysuszenie jest bardzo mocne wiesz, kto by nie chcial by byla taka "armata" ktora zwalcza problem raz na zawsze i to najlepiej bez ryzyka i skutkow ubocznych :p niestety doustne retinoidy nie dosc, ze dosc ryzykowne, drogie, maja mase przeciwskazan, skutkow ubocznych to jeszcze stosowanie wielomiesieczne, a w trakcie tego nie dosc, ze pogorszenie niemal murowane to jeszcze wysyszenie wszystkich blon sluzowych, ust i tak dalej... z tego co sie czyta to ciezkie to leczenie nawet jak nie wystapia zadne z grozniejszych powiklan wiec jednak warto pamietac o "Przy podejmowaniu decyzji o rozpoczęciu leczenia roaccutanem należy uświadomić sobie fakt czy wykorzystaliśmy już inne możliwości leczenia, czy leczenie do tej pory stosowane było prawidłowe, systematyczne, czy też podejmujemy je z niecierpliwości chcąc jak najszybciej pozbyć się zmian skórnych, ryzykując możliwością pojawienia się pewnych powikłań. " bo wiadomo, ze kazdy chce cie tego pozbyc najszybciej jak sie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
a te placki to masz od tego nowego nadtlenku benzoilu? czy te wczesniejsze leki juz tak podraznily i wysuszyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do prawdziwej furiatki
zamiast ryczeć to poproś dermatologa o przepisanie żelu na trądzik CLINDACNE. Jest rewelacyjny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa furiatka
co do diane35 - po aknemycin plus takie zaczerwienienia mam i po akneroxidzie. te zaczerwienienie pojawia sie neimal od razu, nawet jak przerwe na troche to potem przy uzyciu znow jest :P Do prawdziwej furiatki - wczesniej uzywalam tego zelu, fakt dobry, ale jest wiele roznych lekow, akurat teraz uzywam innych bo takie mi dermatolog zaleca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
CLINDACNE nie jest zle, to dobry antybiotyk jest tez cos co sie dwie DUAC co moim zdaniem jest jeszcze lepsze...bo to wlasnie klindamycyna plus nadtlenek benzoilu (czyli to co teraz masz) ale widac lekarz mial akurat inna wizje tym razem ;) co do zaczerwienien - to masz je ogolnie na wiekszej powierzchni czy tam gdzie byly/sa jakies pryszcze? wydaje mi sie, ze to efekt podraznienia i wysuszenia skory silnymi srodkami ale moge sie mylic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa furiatka
co do diane35- widocznie mam wrażliwsza skóre poprostu, bo u mnie jest zauwazalnie sucha juz po 1szym uzyciu a nie po kilku dniach pod rzad :P zaczerwienienie mam na powierzchni ktora posmaruje, czyli praktycznie cała broda-linia żuchwy, na czole nie podraznia tak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do diane35
ja mowilam o paru dniach na normalnej skorze bez lekow wczesniej ty masz ta skore juz podrazniona i wysuszona wczesniejszymi lekami... ja osobiscie na twoim miejscu zaczelabym nie czesciej niz co drugi dzien raz dziennie... szczegolnie jak po jednym razie juz widzisz roznice w suchosci a tak z innej bajki masz awaryjnie jakis dobry niezapychajacy krem nawilzajacy/lagodzacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również miałam problemy z cerą (dość poważne). Brałam Diane35 - pomogło ale musiałam odstawić. Potem lekarz przepisał mi Yasmine. Wówczas była to nowość (jakieś 4 lata temu). Wszystko byloby pieknie ale przez te tabletki mialam napady dusznosci (raz nawet nie moglam zlapac oddechu i dobrze,ze moj mąz byl obok). Teraz mam 28 lat. Cera - nie idealna ale da się zniesc. Z kremów nawilżających polecam Galenic'a. Nie zapycha ale troszkę kosztuje. Poza tym dobre fluidy to: Clinique (Sper Fit), Vichy ( Dermablend) i najlepszy w świecie puder sypki Bourjois. Pozdrawiam pryszczaki kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa furiatka
***wiktoria*** - nie bierzesz teraz żadnych tabletek anty?? a poprawe po diane po jakim czasie miałaś? :P:P co do diane35- ta przesuszona skóre smaruje kremem alantan mysle zeby kupic vichy normaderm nawilzajacy i zwalczajacy niedoskonalosci-ale niektorzy maja opinie ze:wysusza?! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diane brałam długo - coś ponad rok. Pomogło, hormony uspokoiły się na pewien czas. Obecnie nie biorę tabletek anty od ponad 3 lat. Myję twarz clearsilem ultra, na noc na niespodzianki nakładam clearasil ultra krem + benzacne. W dzień: krem galenic + fluid clinique. Wiem jedno - zwykłe kremy nawilzajace ( ziaja itp) szkodzą a nie pomagają. W krem trzeba zainwestowac. Tak samo jak w fluid. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×