FACETOM odbija przy 40 stce !

wiec odpowiadam-odbija niektórym i bądzmy szczere-wiele zależy od żon:P

No tak zależy od żon, bo żona często zmęczona, pierze, gotuje sprząta i nie spełnia zachcianek męża nimfomana heh Ot mi zasada .........

Męża nimfomana??? Mądra bardzo... weź Ty już nie jedz śledzi.

Musztarda Ty się nie śmiej, nawet nie wyobrazasz sobie jak bardzo chce mi sie PIĆ po tych śledziach :P hehehe

Kiepscy na POLSTACIE :D

Mądra bardzo nie popadajmy w skrajnosci,jezeli kobieta pozwala sprowadzac sie do poziomu podlogi to nie powinna pozniej miec pretensji. Tak na marginesie to popatrz na opuszczone zony,większosc jest tak zaniedbanych,ze głowa mięknie.

>>>>Tak na marginesie to popatrz na opuszczone zony,większosc jest tak zaniedbanych,ze głowa mięknie. Uważasz, że zadbanej kobiety, zadbanego faceta zdrada nie dopadnie? :) Bzdura.

oczywiscie,ze tez sie zdarza,napisalam większosc ,a nie wszystkie,byc moze ja akurat takie znam:P

No to akurat racja, jak nie dba o sobie to jej sprawa... A mój chłop (28lat) nic a nic nie jest o mnie zazdrosny, wkurza mnie to troche, albo udaje ze nie jest. Faceci oglądają sie i gwizdzą na mnie w róznych sytuacjach, np jak umawiamy sie w sklepie po pracy i dochodze do niego. A on nic !!! Jakby tego nie słyszał, żenada.. chodz troche mógłby być zazdrosny :(

Mądra Jest pewien twoich uczuc,ma zaufanie do ciebie,nie czuje sie zagrożony;)

a więc brakuje ci emocji ,związek jest nudny .klapa .

Ty dobra psycholoszka jesteś ! Fakt pewny jest na 100 % Probowałam to troche zmienić , nawet ubierałam sie sexy aby był zazdrosny o innych, ale to nic nie działa... Chyba założę nowy temat :)

Warszawiaczek ma rację... Zadowoleni z pożycia małżeńskiego niech sobie darują święte oburzenie. Zdarza się, że w małżeństwach z dłuższym stażem niby wszystko jest ok, ale tylko w łóżku już nie iskrzy. To dotyczy nie tylko facetów. Kobietom też "odbija". Nie będę się rozpisywać, wszyscy których to dotyczy wiedzą o co chodzi. O ile życie byłoby prostsze, gdyby mąż i żona potrafili szczerze ze sobą porozmawiać i po prostu dać sobie nawzajem jakiś czas "wolności". Zyskaliby oboje. Dobry seks, lepsze zdrowie i fajne wspomnienia na starsze lata. Bez wywracania życia do góry nogami, bez rozwodów, sądów, podziałów i kłótni. (...I byle bez HIV-a, ale to taka dygresja :( ) Tyle teorii. W praktyce zaraz mnie tu zlinczują szczęśliwe świeżo upieczone żoneczki i mężusiowie, dla których to nie do pomyślenia i są stuprocentowo pewni że za dwadzieścia lat będą tak samo zakochani i już. Szczerze mówiąc nie wiem czy sama bym się zdobyła na taką rozmowę i taki "małżeński" układ. Wychowanie robi swoje. Ale sami powiedzcie: nie byłoby to zdrowsze dla każdej ze stron?

małżeńską. :( "i będę Ci wierny...." jakoś tak ;)

Malizna, taka rozmowa to nie jest dobry pomysł, po prostu róbmy swoje bez wtajemniczania swoich ślubnych partnerów ;-)

wiadomo że po jakimś czasie i tak się to wszystko wypali. :O

Malizna masz rację ale takie rozmowy muszą prowadzić dwie strony a nie jedna .I tu jest ten haczyk który przeszkadza i wybiera się łatwiejszą ,no może nie łatwiejszą ale inną drogę.

Ja jestem tylko dobrze wygadana, ale też raczej nie zgodziłabym sie na coś takiego, mimo chęci....

A nawet jeśli to zastanawiałabym sie czy jemu nie jest lepiej ode mnie, heh

No co Wy? Poważnie. Wszyscy zdradzają wczesniej czy później. No to pięknie, już sie nie ożenie. Lepiej na kącią łapę i przysięg nie trzeba łamac

wiadomo też że wszyscy kiedyś umrzemy ale czy to powód żeby już teraz rezygnować życia ?

Powalone to wszystko jest Po co te Śluby wszystkie, jak i tak czlowiek z natury głęboko jest poligamistą :(