Chciałabym być osoba pozytywną

Niedawno uświadomiłam sobie,że nie umiem sie cieszyć.Nie odczuwam radości,jak cos mi się uda to czuję ulgę bądź satysfakcję.Nie cieszą mnie takie rzeczy jak kiedyś:to,że świeci słońce,że jest pięknie.Nic mnie nie obchodzi za bardzo,na niczym mi nie zależy,nic mnie nie ekscytuje.Ciężko mi powiedzieć o czym marzę.Wydaje mi się,że wcale nie byłoby mi żal umrzeć.Nie wiem czemu tak jest,ale chciałabym żeby tak nie było

Możliwe, że masz depresję. Idź do lekarza i porozmawiaj o tym.

może jesteś neurotykiem i twoim postępowaniem kieruje podswiadoma chęć uniknięcia dręczących cię nadmiernych lęków , których mogłeś nabawić się w dzieciństwie

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=408761&start=0 tu są same pozytywki rozmawiamy od 2004 chodź do nas bo tu się zdołujesz:(

A może po prostu obecnie nie ma czegoś co sprawia Ci radość? W momencie kiedy brakuje nam pasji, uczuć.. Wszystko staje się jakby mdłe. Proponuję Ci coś zmienić, zrobić jakiś krok do przodu. Choćby miała to być bzdura - kurs salsy czy karnet na fitness. Naprawdę działa :)

Masz niedoczynność tarczycy.

zjebałem sie na fioletowo

Ogólnie nie jestem szczęśliwa,nie jest tak,że brakuje mi czegos konkretnego do szczęścia,tylko po prostu nic mi nie potrafi go dać.Może to depresja....Okazało sie,że ludzie z zewnątrz to widzą,że tak naprawde ciagle jestem smutna.Może zdolność do cieszenia się ze zwykłych rzeczy straciłamrazem z beztroską dzieciństwa....A może dlatego,że nie ma miłości w moim życiu,nie tylko do faceta,jakiejkolwiek

w moim przekonaniu, poczucie szczescia nie jest uzaleznione od konkretnej rzeczy czy osoby, tego nikt nam nie daje ani tez nie moze zabrac. to jest nasze nastawienie do zycia i swiata. bycie pozytywnym to jest WYBOR. osobiscie czuje sie szczesliwa, gdy dokonuje dobrych wyborow i wiem, ze podazam we wlasciwym kierunku.

Pozytywne myślenie i ciebie xoxoxo i ciebie źle mi z sobą od ciebie szczęście zależy ;)merkaba powinien ci zrobić wykład;) od razu poczułabyś się lepiej

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=408761

mam dokladnie tak samo, nic mnie nie cieszy, zyje byle przezyc kazdy dzien, otoczenie widzi ze jestem smutna ale kazdy mowi: przejdzie albo nie przesadzaj albo mloda jestes i taki humor? Nikt nie rozumie ze jesli sie mysli tak negtywnie to takie gadanie doluje jescze bardziej :(:(:(

nie wkręcajcie sobie depresji smutaski prosze was:( mi też leje za oknem jak cholera i mam podły nastrój to sezonowe przez brzydka pogodę ;) herbatka z rumem np i humor(zawsze nie wiem czy poprawnie chumor czy humor sorki;)) od razu lepszy

bewitched - tyle ze to nie jest tak ze nagle to przyszlo, bo jesien, bo deszcz, bo ponuro... nic nie cieszylo mnie rowniez kiedy slonce swiecilo, nic mi sie nie chce, mam 22 lata i zero radosci z zycia, czuje ze sie cofam zamiast isc do przodu, nawet nie wiem czy przyjaciele sa przyjaciolmi... :(

czy poswiecilac czas, na to zeby sie poznac, czy moze jestes tylko produktem wlasnego otoczenia?

o rany!wlasnie sobie pomyslalam ze byc moze ja jestem produktem wlasnego otoczenia??jak to rozpoznac?

szczerze sobie odpowiadajac na pytanie, czy motywem mojego dzialania( decyzji) jest chec polepszenia siebie, czy tylko plytka potrzeba zainponowania innym lub spelnienie ich wypowiedzianych lub nie, wyobrazen na moj temat.

polepszenia czyt. udoskonalenia

próbuje, ale nie udaje mi się :((

poszukajcie sobie trochę info o PM w necie i poczytajcie nawet żeby chwilkę

co to jest PM?

matołku nie umiesz się domysleć po pierwszych literach dzieci neo masakra

Nic prostrzego. Wystarczy chciec ;) www.kaminskadorota.pl