ratunek dla mojego storczyka

tydzien temu zakupiłam nowego storczyka-miał ok 20 nierozkwitniętych kwiatów w ciągu kilku dni zakwitły wszystkie a te co już były zaczynają usychać.Liście jakoś się podkręcają i robią sie miękkie. Postępuje wg. zasad wyczytanych na forach, miał sucho więc go wykąpałam dodając nawóz do storczyków, stoi w jasnym pomieszczeniu ale nie bezpośrednio nasłoneczniony. Co robić????? dodam ze już mi padło 4 storczyki których nie dało się już uratować. Proszę o radę co dalej robić ?. jak go uratować?

storczyki lubią świeże powietrze, może masz zaduch w pokoju?

ja swoje podlewam od spodu, nie kąpię tylko wchłaniają mi wodę ze spodka i jest spoko. Niestety storczyki są kapryśne - przelejesz problem, dasz za dużo/mało nawozu problem...

o kurcze... to ja musze uważać.. teraz mój storczyk bardzo szybko się rozwija.. więc bedzie usychać

?

A ja moje zostawiam w spokoju, podlewam jak mi sie przypomni, nie trzese sie nad nimi, jeden kwitnie mi juz prawie rok, w sumie mam 6.

jego korzonki są jasne cos w kolorze srebra i takie cieniutkie, jest ich bardzo dużo. Jednocześnie zakupiłam dwa okazy i jeden jest ok ale ten to podejrzany jakiś, najbardziej te liście mnie martwią bo to oznaka że cuś nie tak. Pomieszczenie wietrzę reg. i chroni przed przeciągiem.Proszę o jakieś porady ja tez chcę mieć piękne storczyki buuu...

storczyk nie powinien stać w osłonce ale w tej przeźroczystej doniczce w której zwykle się go kupuje - promienie słoneczne powinny dochodzić do korzeni (tak mi kwiaciarka powiedziała i tak robię a storczyk ma się świetnie). Raz w tyg wstawiam go na 30 min do miski z wodą i to wystarcza - bo klasyczni podlewać się go nie powinno.

dokładnie stoi w samej osłonce bez doniczki bo gapie sie w te korzenie, mam je od ok,1,5 tygodnia i raz był kąpany tydzien temu, w sobote wypada kolejna kąpiel

co do korzonków-jeśli nie ma zgniłych , to ok kiedy storczyk jest podlany jego korzonki przybierają kolor zielony podlewa się go ponownie, gdy korzonki przybiorą kolor szaro srebrzysty nie trzeba sztywno się trzymać zasady , że podlewa się np raz na tydzień w soboty, podlewasz gdy korzonki są srebrzystoszare i tyle:-) aha korzonki napowietrzne też powinno się spryskiwać, lub przy braku spryskiwacza nawadniać w inny sposób(np obkładać mokrymi wacikami) może twój storczyk źle był "traktowany"w sklepie , a to co się z nim teraz dzieje to skutek niewłaściwego obchodzenia się z nim wcześniej

nie wiem jak go ratowac ale przyznam ze to dosc dziwne. u mnie w domu kazdy storczyk zazwyczaj kwitnie przez 2 mce, jesli kupie takiego z malutkimi paczkami to nawet dluzej. moze masz jakas zyle wodna albo cos...

the best....tylko 2 miesiące??? ło matko świnta dlaczego tak krótko? moje przytargane ze sklepu kwitły po 4-5 miesięcy, a te które pąki puściły w domu kwitną już szósty miesiąc i kwiatów nie gubią, teraz jestem zastorczykowana 10 mi kwitnie jednocześnie:-D