Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość help de

jak zoorganizowac sobie sprzątanie mając na głowie 1,5 rocznego brzdąca?

Polecane posty

Gość help de

Dodam, ze nie mam go z kim zostawic.Nie radze sobei z organizacja czasu i porządkami:(śpi tylko godzine dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż niech pomoże
niech mąż Ci pomoże, weźmie dziecko na spacer albo zabawi, albo niech on posprząta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdzfsgfdasdfgdfs
ja sprzątam jak dzieci pójdą spać, mam w domu dwoje- jedno 2 latka, drugie pół roku, jestem sama, mąż pracuje za granicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sprzatam
zazwyczaj jak dziecko spi - albo w dzien albo wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o masakra..jak to jak
:-o ja mam troje..:-o blizniaki pol roku i corka 2 lata..i daje rade a mam na glowie wszystko,nieraz plakac mi sie chce,ale to zalezy od pracowitosci..Ja mam na glowie wszystko,zakupy,dzieci,sprzatanie,gotowanie i nie mam nawet do kogo sie odezwac..Mieszkamy za granica i nie mam tu zadnej znajomej..a wszystkie ktore mam pracuja..A ja jestem pedantka,wiec sprzatam codziennie i to dokladnie..A dodam,ze jeszcze rok temu nie mialam pralki..jestesmy mlodym malzenstwem i zaczynalismy od zera :-o i ty narzekasz? Oj kobieto! Moj maz pracuje codziennie od 6 rano i wraca o 20..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w domu dwa brzdące. Starszy 1 rok i 9 miesięcy, młodszy 3 miesiące. Problem ze sprzątaniem rozwiązałam w następujący sposób: angażuję dziecko w pomoc przy sprzątaniu (młodszą kładę do leżaczka i mam kłopot z głowy bo jak na razie tylko bacznie obserwuje co robimy). Kupiłam dziecku mały zestaw do sprzątania tzn. Długa szczotka do zamiatania, mop na kijku, zmiotka i szufelka. Poza tym mamy jeszcze zabawkowy odkurzacz. Jak się biorę za sprzątanie to proszę moją córcię o pomoc i zawsze ją bardzo chwalę. Efekt jest taki, że owszem sprzątanie idzie dosyć wolno ale idzie a dziecko ma zajęcie i jest bardzo zadowolone. Jeśli chodzi o mycie łazienki i wanny, wygląda to tak samo. Ja myję wannę gąbeczką, córcia ma swoją gąbeczkę i myje dzielnie obudowę (oczywiście gąbeczka jest lekko wilgotna od wody, nie detergentu). Jak myję okna, dzielnie podaje mi ręczniki papierowe - a właściwie oddziera je pojedynczo z rolki. Jedynym kłopotem są szafki :-D Jak ja otwieram szafkę, i układam rzeczy, córcia mi je pięknie wyjmuje :-d Ale...bez przesady dajemy sobie radę i mamy przy porządkach naprawdę super zabawę. Nagrodą jest moja pochwała no i czasem się pokuszę i daję jej jakaś słodką niespodziankę :-P Także przy takim maluchu naprawdę trzeba wyluzować i wiele rzeczy potraktować pół żartem pół serio. Nie będziesz się wtedy użerać tylko zrobisz dziecku super zabawę a dla ciebie będzie też to czas spędzony pożytecznie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez poltorej roku to juz nie malutkie dziecko.. Ja mam roczniaka..Tez nieraz z nerwow wyc mi sie chce bo ja zmywam podloge a syn juz za mna w wiaderku z woda siedzi.. Ale nie wyobrazam sobie czegos takiego o czym mowisz..Moze jestem inna..nie wiem.Ja rano wstaje razem z mezem(6 rano).Syn zazwyczaj jeszcze spi.Nie zawsze o tej wstaje,bo nie potrafie kurcze Jaska przestawic i nieraz mi kurcze o 2 rano zasypia.. No i wstaje rano i sprzatam.Ale nie powolnie,leniwie tylko szybko..3 godziny i mam posprzatane.Nie mam wielkiej chaty tylko mieszkanie 3 pokoje,salon,kucznia,lazienka,korytarz..Potem mam czas dla syna i zakupy a te robie dwa razy dziennie,bo uzywam tylko wody butelkowej i musze jej gromadzic.Mieszkam za granica i wode mam tu okropna. Syn tez jest nieznosny,ale jakos daje rade..I powoli wracam do pracy i jedno z drugim mi nie przeszkadza. Nie odbieraj tego jako atak z mojej strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help de
mario czesc, nie odbieram to jako atak, ale ja jestem jeszcze dodatkow w ciązy zapomniałam napisac i wyjatkowo mi sie jakos ciężko jest do czegos zabrac Podziwiam mamy z dwojka dziecko, ktore daja rade wszystko ogarnac medal dla was;) ja nie jestem perfekcyjna Pani domu i nigdy nie bede:) juz mam taki luzny styl bycia, ze wszytsko rozrzucam po całym domu jak cos gotuje, bałaganiara tak zwana jesten, potem sama po sobie mam najwiecej roboty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mozemy sobie podac rece
ja od zawsze jak cos robie to zostawiam za soba pogrom :D ale jakos sobie z malym radzimy, szczegolnie ze maz pracuje daleko i bywa w domu 2 razy w miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to mozemy sobie podac rece
ale staram sie wieczorem zmyc "zalegle" naczynia, wstawic chleb do maszyny na rano, poskladac pranie, znalezc czas na kafeterie, nauke(ostatnio postanowilam "rozszerzyc horyzonty" ;) Maly teraz jest 3 razy w tygodniu w zlobku bo ja sie ucze, koncze o 15, mam niedaleko wiec po 15 jestem w domu, poodkurzam,zbieram pranie i wywieszam to, ktore rano wstawilam do pralki. Odbieram malego ok.17, idziemy na dluuuuugi spacer i do 20 sie bawimy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pozwalam corce bawic sie w wiadrze z woda, gdy ja zmywam podloge. Najwyzej troche nachlapie na podloge, ktora i tak trzeba wytrzec. Przy zmywaniu moze pobawic sie garnkami, przykrywkami itp. Wklada ze mna pranie do pralki. Z odkurzaniem mam problem, bo sie troche boi wycia maszyny. Ale staram sie ja przekonac, ze odkurzacz zjada paproszki i smieci i ona moze go dokarmiac (tym co znajdzie na podlodze, a zawsze jakies okruszki sie znajda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coz, ja moze i ide na latwizne.. ale poniewaz wstajemy rano ok 6 30. pije kawe, robie sniadanko, jemy, Mala wpada do naszego wyra, wlaczam jej bajki na ulubionym programie i smigam sprzatac :) godzine zajmuje mi przelecenie calego domu ze szmatka, mam male mieszkanie (3 pokoje) i tutaj jest ten + ;) do 9 rano mam blysk w domu, zaplanowany obiad, jestesmy umyte, najedzone, ubrane i gotowe na codzienna wyprawe do parku i plac zabaw :D poniewaz sprzatam codziennie jest latwiej wszystko ogarnac :) dodam ze moge tak robic dopiero od ok 4 miesiecy wczesniej spuszczenie Malej z oka grozilo niebezpieczenstwem dla niej samej i otoczenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę być malkontentką ale
ponieważ sprzatanie to dla takiego brzdąca świetna zabawa i chce koniecznie tak jak mama, daj małemu szmatkę - niech wyciera kurze; przy odkurzaniu niech trzyma za tę miękką rurę "żeby Ci pomóc" itd itp Moje dziecko nigdy dużo nie spało w dzień, więc odkąd jest kumate to tak właśnie robię i sprawdza się znakomicie; podłogę można umyć wieczorem jak zaśnie lub w dzień podczas jego drzemki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość help de
mój jest alergikiem i nie moze miec kontaktu z kurzem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj jest rozrabiaka
generalnie nei mama wyboru i musze spzratac razem z nim bo bez niego to nie mam takiej mozliwosci na chwile obecna jets tak ze ja ukladam on rozwala, rozlewa wode z wiadra, odkurza tak ze ja nei moge dotknac odkurzacza bo on sam itd.. jedyne co lubi robic ze mna to segregowac pranei i wrzucac do pralki, ale juz prasowanei odpada bo majstruje przy zelazku ... ehh ciezko, mam wrazenei ze przy 2 dzieic jest latwiej bo sie same soba zajma, podobnie jak tilli wlaczam bajki i wtedy moge np pozmywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×