Dostaję depresji od tego bałaganu!!!!!!!!

Nie jestem jakąś pedantką, ale mam taki syf w domu, że nie mam siły żyć. Już nawet nie chce mi się sprzątać, bo co posprzątam to znowu jest to samo. Wszędzie kruszyny,. wszędzie porozrzucane naczynia, w kuchni sodoma i gomora, nigdy naczynia nie włożone do zmuwarki, zmywak zlewowy zawsze nawet jeśli jest nowo wymieniony robi się zagniły bo mój staruy go musi gdzieś włożyć do gara brudnego, wszędzie walają się skarpety, nawet mole spożywcze mamy TO JEST OBRZYDLIWE a jeszcze jak moj stary nie spuści po sobie w kiblu stolca mnie się czepia ze niby TO JA ZROBIŁAM. gdyby chociaż w kuchni był porządek :((((((((((

wspolczuje:O chaos,balagan mnie meczy:( ja pewnie mecze domownikow gdy wymagam porzadku ale lubie czysciutko i pachnaco:)

możemy sobie podac ręke

boginilasy ja chyba nie dalabym rady tak zyc:O goscie Was odwiedzaja?:)

nie, wstydze się zapraszać! :( Tylko najbliższych znajomych zapraszam i staram się trochę ogarnąć wtedy

tzn że ty nie sprztasz, ja sprzątam cały czas i na okrągło

eh ;) ale jak posprzątasz to ile ten porządek się utrzymuje?

codzienne odkurzanie standart, mieszkam jeszcze z rodzicami i dziadkami i troche jest tego syfu, starsznie mnie to drazni i chce sie jak najszybciej wyprowadzic bo ten ciągły syf może mnie nawet z równowagi wyprowadzic a sprzątac lubie więc to nie mój sprblem tylko to że za dosłownie chwile jest to samo

ja sprzatam codziennie:) na biezaco-wszystko przesuwam,wymiatam z kazdej dziury ale i wymagam od domownikow no sluzaca niczyja nie jestem maja problem z balaganiarstwem ale brudasami nie sa:) moze podziel obowiazki?

codziennie odkurzamy-zazwyczaj synek:) podlogi na mokro-co 2dni podloga w wc toalecie codziennie wc-co 2 dni lazienka-ze 2 razy w tyg kuchnia i zlew-codziennie muta wieczorem w zlewie nic nie lezy bo zmywam recznie na biezaco kazdy po sobie zmywa i uklada kurze-2 razy w tyg