Co o tym sadzicie???

Kolezanka znalazla portfel w ktorym byly dokumenty,rozne karty i 900 zl w gotowce.Wyciagnela pieniadze i zostawila portfel tam gdzie go znalazla.Powiedziala,ze nawet nie patrzyla na dokumenty ani nic.Pieniadze oczywiscie wydala i wszystkim ktorym opowiadala mowila jakie to ona ma szczescie,bla bla. Ja bym na jej miejscu chyba sie zapadla pod ziemie i nie otwierala mordy,ze takie cos zrobilam.Jakbyscie zrobili na jej miejscu - oddali na wskazany adres/policje czy zabrali pieniadze?

oddać na wskazany adres

chamica i tyle :o

no to wyobraź sobie, że zdarzają sie jeszcze uczciwi ludzie :O

"juz wiodze jak wszyscy z was biegna z tym portfelem pod wskazany adres:/" Ciężko uwierzyć, że po tym świecie chodzą jeszcze porządni ludzie? Cóż, może pora przestać mierzyć ludzi własną miarą. Ja bym oddała razem z zawartością. Aha-jakieś 15 lat temu zgubiłam portfel z 200 zł(niby nic specjalnego, ale dawno było, a ja jeszcze w podstawówce) i wiecie co? Odzyskałam wszystko :)

a portfel wysłała do osoby która go zgubiła, i jak wyżej znalezione nie kradzione a pozatym za znaleźne się należy

może i należy się znaleźne, ale czemu to znaleźne wymierzać sobie samemu i zabierać całą kasę... Gdybym ja zgubiła portfel, a znalazł by go ktoś, kto odda z zawartością, to o znaleźne nawet nie musiałby prosić :O

mialam podobny przypadek ale to ja zgubilam portfel, byly w nim dokumenty i jakies 200 zl. Ciort z 200 zl ale jakis pacan zrobil sobie zakupy na moja karte kredytowa, z ktorej nawet ja nie kozystalam, na szczescie bank tego pacana sobie znalazl, a moja historia kredytowa poszla w pizduuu. Fak faktem chociaz te dokumenty mogla gdzies do skrzynki wrzucic

ja bym oddala--i doastala 10% znaleznego--i miala czyste sumienie!!!!!!!! kto wie--moze to byla samotna matka z 3 dzieciakow-=wracala z wyplata? a teraz bedzie im ciezko?

ja bym mimo wszystko oddała, przecież ktoś może mieć wielki problem dlatego, ze zgubił te dokumenty..