Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ==maaaaaaaaaaaama

jak karac-dziecko pyskuje

Polecane posty

Gość ==maaaaaaaaaaaama

mam problem z synem.poszedł do szkoły i od pierwszego tygodnia ciagle słysze ze dziecko pyskuje do nauczycielki i sie wymandrza.ciagle przynosi uwagi.nie jest nieposłuszny tylko ciagle ma cos do powiedzenia i zawsze ma jakies ale.miał juz kary wychodzenia z domu, komputera i po dwóch dniach jest znowu to samo.dzis byłam na wezwaniu a po lekcji znowu sie okazało ze sytuacja nie uległa zmianie..nie słucha sie mnie zbyt , za to ma powazanie u ojca bo sie go chociaz boi.pasek???bo nie mam juz siły-mozna gadac i gadac a on dalej swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdzielić mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hugo co sro dlugo
zle bachora wychowalas napewno był z przypadku lu z przedwczesnego wytrysku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska23
Skoro ma szacunek do ojca radze zeby to on powaznie z min porozmawia, niech udadza sie gdzies calkiem sami i niech maz wytłumaczy dziecku spokojnie i rzeczowo dlaczego nie powinien sie tak zachowywac. Pasek nic nie da, w dziecku zgromadzi sie wiecej zlosci a poprawa bedzie chwilowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
mąż stłucze mu tyłek na kwasne jabłko ,ja szukam bardziej skutecznego sposobu..moze ktos juz to przechodził??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzuleczka xyzzzzz
Hm... nie wiem.. jeśli brak komputera nie daje rezultatu to już sama nie wiem. Nie jestem zwolenniczka kar cielesnych itp. Po prostu może go ignoruj jak będzie do Ciebie przychodził, chciał porozmawiać. W końcu poczuje jak to jest i tyle. Może to podział?? 3 mam kciuki, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj jest powtorka
To ja się może wypowiem :) Sama nie mam takiego problemu, ale tesciowa miala takie z moim mezem, kiedy byl jeszcze dzieckiem i chodzil do podstawowki. Nie dzialaly kary, zakazy czy lanie. Wiec... zaczela chodzic z nim na lekcje!! Narobila mu wstydu, bo kto to widzial, zeby matka pilnowala dziecka na kazdej lekcji... no i od tego czasu zaczal zachowywac sie poprawnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
tyle juz tych rozmów było...najgorsze jest to ze maz jest wiecznie nieobecny bo czesto wyjezdza.jak wraca jest ok a potem znowu od poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przywiąż go za karę do barierki od balkonu , oczywiście od strony przepaści , jak gnój będzie dalej pyskował , to zostaw go na noc. oczywiście groźba ta nie działa jak mieszkasz na parterze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
jak go robiliśmy to mój nażeczony brał mnie od tylu i klepał po dupie czy to przeszkodziło aby dziedzko byłol normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealealeale
następnym razem,spytaj nauczycielki (w koncu to pedagog) ,czy może ona ma jakieś pomysły,jak temu zaradzić,a z synem rozmawiać i tłumaczyć,a pytałaś go dlaczego tak robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze sprobuj metode nagrod. Za dobre zachowanie nagradzaj go. Nie chodzi mi o to,zebys kupowala mu nowy komputer czy cos takiego, chodzi o pochwale slowa, wspolny spacer + lody, 15 minut dluzej tv, itd. Bardziej chodzi o to,ze mlody uczy sie co jest dobre(nagrody) a co zle. Widze,ze cale czas go karzecie- pamietaj,ze kara musi byc adekwatna do czynu. Poza tym agresja tu nic nie da, mysle,ze mlody jeszcze gorzej bedzie sie zachowywal z wiekiem. Duzo z nim rozmawiaj, tlumacz mu. Moze zobacz jakich ma kolegow? Czy ich relacje sa dore. Niestety 13 lat to juz powoli zaczyna sie ten wiek buntu. Aha- badz konsekwentna i pamietaj- wszystko tkwi w umysle dziecka. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alealealealeale
a jeszcze przyszło mi do głowy-w szkole powinien być pedagog lub psycholog,umów się ty,albo syna umów? Dziewczyna Ladaco-------> gdzie wyczytałaś,że ma 13 lat? ja założyłam,że dopiero zaczął szkołę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
to wszystko wychodzi z jego charakteru.jest zbuntowanym chłopcem,indywidualista i jak czegos nie chce to nie zrobi.w domu czuje jakies respekt i wie ze musi ale w szkole juz nie.metoda nagród była ale działała krótko,zresztą potem za wszystko domagał sie nagrody.były teksty typu : synek idz do sklepu a on na to a co mi dasz??? takich przykładów mozna mnozyc i mnozyc(wynoszenie smieci,jakiekolwiek uczynki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
taki problem miałam w przedszkolu-stosowałam nagrody za dobre zachowanie.codziennie chodziłam do nauczycielki i robiłam wywiad ale w koncu doszło do tego ze skarżyła sie na byle błahostkę korzystając z okazji ze moze sie nagadac ..spróbuje wrócic do metody nagród ,ale boje sie ze sytuacja sie powtórzy i byle co bedzie powodem do narzekania na niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry... Pomylilo mi sie chyba z jakims innym tematem:D Ale reszta sie zgadza:D Mysle,ze Twoje dziecko potrzebuje bardzo duzo rozmow, spedzania z Toba czasu i mysle,ze jego zachowanie moze rowniez wynikac z faktu,ze ojca nie ma bardzo czesto w domu- a dziecko potrzebuje oboje rodzicow. A powiedz- jakie nagrody stosowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
wsztstko stosowałam z rozwagą...były to pochwały,malutkie upominki(jakis słodycz)mini kwoty di skarbonki albo do wydania np.1 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama musisz pcenic sytuacje, czy dziecko zasluguje na nagrode czy nie. mozesz np. na lodowce powiesic kartke, gdzie bedziesz zaznaczala dziecku gwiazdki- kilka gwiazdek np. wyjscie na basen(musza to byc pozyteczne nagrody). chwal go czesto jak ladnie postapi, przy tym mow mu,ze ladnie postapil, bo... np. pania przepuscil w sklepie, a pani jest starsza i chora, wiec bola ja nogi itd. cos wymysl:) Nagrody nie oznaczaja kupowania rzeczy,zabawek czy slodycz- nie rob tego bledu. Nagroda dla dziecka jest to,ze zagrasz z nim w ulubiona gre, przytulisz go, pocalujesz, i oczywiscie pochwalisz. tylko wszystko z umiarem. No i jak tylko bedzie Twoj maz- starajcie sie spedzac razem duzo czasu wy+ dziecko. On potrzebuje was- rodzicow. Twoja dziecko ma 6 lat,tak? A ile czasu spedza przed kompem? Czy przed tv? Ma jakies ograniczenia(gdy nie ma kary?) Zwroc na to tez uwage. A Twoj maz stara sie mu tlumaczyc, rozmwaic z nim, czy olewa problem? mlody jest jeszcze w takim wieku,ze mozna "wyprostowac" jego myslenia i zachowanie:) dobrze,ze zauwazasz problemy dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
staram sie byc rozsądna matka-komputer ma tylko w weekend godzine dziennie a tv pól godziny po szkole i pól godziny przed spaniem.maż tłumaczył mu ,brał go na rozmowy pare razy..spróbuje metody nagród raz jeszcze tylko nie chce znowu codziennie latac do nauczycielki,z drugiej strony nie bede miała jak ocenic jego postepów..:\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czestoo jesli dziecko
jest zbyt surowo traktowane w domu, np dostaje w tylek, to w domu sie boi, a tam gdzie wie,ze mu nic nie zrobia (np w szkole) odreagowuje. Jak najwiecej rozmow i zyczliwosci, jak najmniej krzyku i agresji. Powienien zrozumiec ze nalezy sie dobrze zachowywac nie za wzgledu na karę np zakazanie czegos, tylko rozumiec, ze do ludzi nalezy sie odnosic zyczliwie - tak do rodzicow, jak i nauczycieli - bo tak sie milej zyje obu stronom - oczywiscie powienien miec na to dobry przyklad w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ==maaaaaaaaaaaama
dzieki za podpowiedzi;)przez weekend bedzie zakaz wychodzenia aby poczuł powage sytuacji(a to jest dla niego najgorsza z mozliwych kar) a od poniedziałku tablica na lodówce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzuć bahora
na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmirka12321
A co zrobić jak dziecko klnie i pyskuje, a ma 19 lat i 2 metry wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrzucić z domu
niech sobie radzi sam, nikt nie będzie utrzymywał darmozjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj- rozumiem, ze teraz jestes w domu Ty i Twoj syn? Czy masz ten inne dzieci? Mysle,ze przy kolacji powinnas zerbac rodzine, spokojnie usiasc i pogadac. Powiedziec co Cie boli, co cie martwi(komunikat- JA- mnie boli to i to, ja nie lubie tego i tego, nie mow- Ty robisz to i to zle, Ty jestes taki i owaki). Traktuj mlodego jak partnera i mow co Cie boli, a nie zarzucaj mu wszystkiego (rozumiesz o czym pisze- komunikat JA). Spokojnie ustalnie zasady w domu- od nowa. I powiedz mu o tablicy z gwiazdkami itd. (Wymysl cos poszukaj w necie, ja tylko rzucilam przykladowe rozwiazanie). I konsekwentnie realizuj plan dzialania. ale mozesz tez zrobic np. plansze z minusami... rusz wyobraznia:) Kolejna rzecz- gdy karzesz dziecko pamietaj,ze ono musi DOKLADNIE wiedziec za co jest ukarane, dokladnie za jaka sytuacje. Rozmowa z nauczycielka i pedagogiem szkolnym- bardzo wazna. A mzoe zwyczajnie ta nauczycielka jest jakas dziwna i zle traktuje twoje dziecko? Dziecko jej nie lubi i dlatego tak sie do niej odnosi? Pomysl, przeanalizuj. Jak ktos wyzej napisal- zyczliwosc, wsparcie, milosc... tym obdarz malego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tyle juz tych rozmów było...najgorsze jest to ze maz jest wiecznie nieobecny bo czesto wyjezdza.jak wraca jest ok a potem znowu od poczatku" tak identycznie bylo z moim bratem.Ale on zszedl na baaardzo zla droge.ale to moga byc tylko przejsciowe bunty.I co znacyz,ze ciagle ma jakies ale.Powinnas wniknac bardziej w jego agumenty i agrumenty nauczycieli.I jak mu tlumaczysz,zeby sie tak nie zachowywal?dzieciaki czesto sie madrza imaja jakies ale,bo patrza na cos z innego puntku widzenia.Skoro dalej sie tak zachowuje to znaczy,ze nieumiejetnie z nim rozmawiasz.A pasek...nic nie pomoze.najwyzej wszystko zepsuje.Dowodem na to jak beznadziejna jest ta metoda jest moj wlasny brat:/ (ktorego i tak kocham na marginesie:P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyeryeryrt
Być może jest geniuszem. Nie karajcie dziecka za indywidualnośc! To jest największy błąd!! Szkoda, że szkoły w Polsce chcą zrobić z dzieci zwykłych szaraczków, które nie mają nic do powiedzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Twoj maz- starajcie sie spedzac razem duzo czasu wy+ dziecko. On potrzebuje was- rodzicow." wlasnie.bardzo wany jest czas spedzany z rodzicami.A czesto to czas spedzony na odpierdziel...a ojciec to jakim prawem chce spuszczac lanie kiedy nigdy nie ma go w domu??rodzice powinni byc madrzy,DOBRZY,kochajacy,madrzy,madrzy... i jeszcze raz madrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż stłucze mu tyłek na kwasne jabłko ,ja szukam bardziej skutecznego sposobu..moze ktos juz to przechodził?? pozatym kazdy chlopiec potrzebuje ojca.Nie do tluczenia tylka na kwasne jablko tylko do rozmowy,do zabawy,do spedzania czasu,czesto do wyjasnien,zeby dziecko zrozumiala dlaczego tak,a nie innaczej...Moj brat byl zawsze malym lobuzem.tez zawsze musial wszedzie wcisnac swoje trzy grosze do tego rozpierala go energia.Wyjechalam z domu trzy lata temu.Na dzien dzisiejszy w glebi serca wiem,ze to taki sam chlopak jak kiedys.Ale niestety siedzi w pewnym bagnie po uszy,nie chce pomocy i ciagle sie bardziej pograza.I juz nie jest takim wesolym pelnym zycia chlopakiem jakiego go pamietam.Coraz czesciej sie boje,ze tego chlopca juz nigdy nie ujrze...i obwiniam rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×