Czy taki związek ma przyszłość?

Różnica w wyksztalceniu-ja studentka 4 roku farmacji, on rówieśnik bez szkoły średniej nawet. Jest jednak inteligentny, szarmancki, dobrze wychowany, ale brak edukacji bardzo mnie razi. Od nastolatka pracował, teraz ma własną firmę. Nie wiem czy to nie za duża przepaść między nami i nie wiem czy w takiej sytuacji się angażować. Poradżcie.

mezczyzni stanią 40 % studentow , kobiety 60 % . Logiczne jest wiec ze kobiety biora gosci z gorszym wyksztalceniem od siebie .

hmmm...wiesz ja generalnie mam w nosie to co ludzie gadają, ja również jestem po studiach , a mój mąż nie gdyż, kiedy ja kułam on rozwijał swoją firmę.....Zarabia teraz lepiej niż ja kiedykolwiek zarabiać będę......więc w sumie kogo to obchodzi czy on ma studia czy nie. Jeśłi bardzo Ci to przeszkadza , i przejmujesz sie opinią innych to nie pakuj sie w taki związek...

to z czasem będzie tylko gorzej... Więc sama sobie odpowiedz czy to ma sens

a pozatym na naukę nigdy nie jest za późno .....zmobilizuj go może i on sie wybierze (ale tak sam dla siebie ) na studia....jeśli będzie miał troche czasu..........Mój mąż właśnie zaczął studia-bo chce je mieć dla siebie nie dla pracy ......i nie dla innych żeby widzieli że ma studia.........

No to jest jednak coś innego- nie mieć studiów a nie mieć nawet liceum/technikum. Rozmawiałam z nim na temat podjecia nauki w szkole dla dorosłych, ale widzę, ze nie ma zbytniej ochoty na dalsza edukacje. Nie będę ukrywać, ze jest to dla mnie problem, jednocześnie we wszystkich innych sferach poza edukacja jest u niego wzorowo.

ja nie wiem w czym dla Ciebie jest to problem sama pisałaś że facet jest inteligentny ...dobrze wychowany itd....a skoro ma swoją firmę to znaczy że i głowę na karku no ale skoro Ty musisz mieć za męża faceta z mgr przed nazwiskiem to nie zawracaj głowy chłopakowi na pewno znajdzie sobie dziewczynę która doceni go jako człowieka a wykształcenie nie będzie istotne znam wielu facetów po studiach chamskich a o inteligencji też trudno mówić jakbym miała wybierać na pewno wybrałabym kogoś takiego jak Twój chłopak

Bede szczera-boję się też reakcji rodziców na taka wiadomośc, którzy oboje są ludzmi wyksztalconymi. Niepokoi mnie takze to, jak znajomi zareaguja i co beda myslec , jak sie dowiedza , ze ten chlopak jest bez szkoly. Moze sie to wyda niektorym karygodne, ale te rzeczy sa wazne, brak ambicji uczelnianych to jest niemaly problem.

Ale tak naprawdę w czym leży problem? Czy widzisz znaczące braki w jego edukacji, czy tak naprawdę chodzi Ci o to, że nie ma papierka?

try walking in my shoes.....no nie widzisz że dla autorki najważniejsze jest co ludzie powiedzą i rodzice ....jeśli mam być szczera to nie chciałabym mieć w swoim środowisku kogoś z takimi poglądami ...na szczęście ja mam normalnych rodziców i znajomych

autorko najlepiej zostaw faceta, wtedy on bedzie mogl sobie znalezc lepsza, a nie taka zolze jak ty. to ty sie masz wiazac z facetem czy twoi znajomi czy rodzice? czy wolisz miec chlopczyka z papierkiem i glupiego jak but ktory po studiach nie dosc ze nie zalozy wlasnego interesu to jeszcze bedzie bezrobotny i bedzie na twoim utrzymaniu?czy moze zaradnego i inteligentnego mezczyzne? inteligencja a wyksztalcenie to dwie rozne rzeczy i wazniejsze jest to pierwsze.mozna bez wyksztalcenia zajsc daleko ale bez inteligencji nie zrobi sie nawet kroku. jesli ci to przeszkadza bo "co ludzie powiedza" to nie wiaz sie z nim bo bedzie mial z toba i reszta krzyz panski.on zna swoja wartosc a ty jego jeszcze nie poznalas.

Nieprawda. Ale jeśli w czasach ogólnego dostępu do edukacji ktoś nie ma zamiaru się kształcic, a zdecydowana większośc ludzi ma jednak ambicje by zostać kimś w przyszłości , to coś z taka osobą nie do konca musi byc w porzadku. W tym wlasnie jest problem, ławto wam tu wszystkim mowic, bo sami nie jestescie w podobnej sytuacji. W zyciu to wyglada jednak nieco inaczej niz w wyobrazeniach człowieka.

Ale chłopak pracuje, ma własną firmę...i Twoim zdaniem jest nikim? :o Większość ludzi kończy szkoły i zdaje maturę, więc to nie jest żadne osiągnięcie, nawet bycie mgr nie jest żadnym osiągnięciem w dzisiejszych czasach...a chłopak przynajmniej miał odwagę wymyślić coś własnego, a nie siedzieć jak wszyscy w ławkach :o

nie skończyła szkoły średniej , wywalili ją za wagary , teraz ma własną firmę , zatrudnia ludzi którym godnie płaci , jest niezwykle inteligentna i ma łeb na karku , ja ją za to szanuję , tak samo moi "wykształceni" rodzice , znajomi ale przede wszystkm szanuje ją mój brat który z tytułem magistra zarabia 1/10 tego co ona Nie to jest ważne co na papierku ale co w głowie , ja na studiach mam do czynienia z takimi bufona że rzygac się chce "O

? " a zdecydowana większośc ludzi ma jednak ambicje by zostać kimś w przyszłości , to coś z taka osobą nie do konca musi byc w porzadku. " Dla wielu osob przykladowo posiadanie rozwijajacej sie i dobrze prosperujacej wlasnej firmy to ztecydowanie jest bardziej "bycie kims" niz byc na przyklad magisterem ochrony srodowiska czy to bardziej czyni czlowieka "kims"? swoja droga czy bylby bardziej "kims" dla ciebie gdyby skonczyl technikum? szczerze, nie wydaje mi sie... "Niepokoi mnie takze to, jak znajomi zareaguja i co beda myslec , jak sie dowiedza , ze ten chlopak jest bez szkoly" a to co, bedziesz go przedstawiac "to moj chlopak, ma tylko wyksztalcenie podstawowe"? jesli nie, a jest inteligentny i jest o czym z nim rozmawiac to tematu wyksztalcenia raczej nie bedzie co najwyzej taki w stylu "nie nie studiowalem bo rozkrecalem wlasna firme" i tyle...

chłopakiem na różne tematy? ma swoje zdanie w różnych kwestiach? jeśli tak, to nie wiem w czym widzisz problem?

"zdecydowana wiekszosc ludzi na jednak ambicje by zostac kims w przyszlosci" po pierwsze napisalas teraz ze skoro twoj facet nie chce sie uczyc to jest nikim, po drugie twoj facet mial ambicje by rozkrecic biznes i pokazal ze sie da,jakby myslal tak jak ty, lezalby teraz z browarem na kanapie i mowilby ze dla ludzi z jego wyksztalceniem nie ma pracy, po trzecie nie kazdy kto ma ambicje do nauki do czegos w zyciu dochodzi. twoj facet odniosl sukces tylko dzieki swojej inteligencji,ambicji i zaradnosci,po co ma sie teraz uczyc?skoro ma juz wszystko. skoro tobie to nie pasuje to trudno nie doceniasz go a szkoda. ps mam faceta po zawodowce a sama studiuje i kompletnie nie przeszkadza mi to ile szkol skonczyl bo w glowie ma wiecej niz nie jeden magister.

Autorko Jak już ktoś tutaj napisał wykształcenie i inteligencja to dwie różne rzeczy... i widac to po Tobie. Wykształcona może jesteś ( choć tez nie wybitnie) ale inteligencja na poziomie przedszkolaka! Zostaw chłopaka w spokoju niech znajdzie kobietę godną samego siebie, bo Ty myślac kategoriami co powie mamusia i tatuś jesteś beznadziejna! Mam nadzieję ze chłopak szybko się połapie jaką pustą ma babę!

szczerze, mysle, ze na przyklad taki ktos zarzadzajacy wlasna firma to pewnie teraz jakby mogl to do jakies szkoly np. zarzadzania to by moze i poszedl ale szczerze mowiac nie dziwie mu sie, ze nie chce mu sie dla papierka i wyksztalcenia sredniego teraz siedziec po pracy w szkole dla doroslych i zakuwac matmy, polskiego i innych glupot ze szkoly sredniej ;) w sumie kto by chcial? :p wiekszosc jakos to przeszla "z rozpedu" bedac nastolatkami i chyba nikt z wlasnej woli specjalnie by nie chcial sie teraz tego uczyc ;) wiec ja mu sie nie dziwie... niestety brakiem sredniego wyksztalcenia zamknal sobie furtke do innej nauki uczelnianej ale nie kazdemu to w sumie potrzebne do szczescia :)

Przedmowczynio, nie zauwazylam u siebie brakow w inteligencji czy wyksztlceniu i zadna z moich wypowiedzi na to nie wskazuje , wiec dwa razy sie zastanow niczym cos napiszesz. I tak, jak ktos wczesniej zapytal, mam z nimi duzo tematow do rozmow. Byloby dobrze, gdby ktos w podobnej sytuacji sie wypowiedzial, latwo jest ferowac opinie , kiedy ma sie do czynienia z teoria. Postawcie sie w mojej sytuacji. Poza tym - tak, wazne jest co moi rodzice i znajomi mysla o moim partnerze i nie wiem co jest w tym tak wybitnie niewlasciwego, jak niektorzy tutaj uwazaja.

" ławto wam tu wszystkim mowic, bo sami nie jestescie w podobnej sytuacji" a skad to wiesz? ok, ja nie jestem ale dwie moje kuzynki (jedna 2 kierunki skonczone, druga magister+podylomowe) i obie sa z facetami, ktorzy maja nizsze wyksztalcenie (jeden srednie, drugi podstawowe) cala nasza rodzina wyksztalcona ( w duzej mierze lekarze), wszyscy przynajmniej mgr... i co? pomarudzili i przywykli ;) co mieli zrobic? kochaja sie, chca byc razem, sa razem od lat... rodzinka nie miala wyjscia wiadomo, ze kogos innego sobie kiedys tam wymarzyli dla coreczek i nie ma co ukrywac, ze pewnie woleliby by bylo inaczej ale sa na tyle rozsadni, ze wiedza, ze obie sa dorosle i to ich wyobor wiec zastanow sie ...czy chcesz byc z tym facetem czy bardziej zalezy ci na zdaniu rodzicow no i sorki ale sam brak wyksztalcenia to nie powod by uwazac czlowieka za kogos gorszego, kto nie moze zostac "kims"... wielu znanych chociazby z telewizji ludzi ma braki w wyksztalceniu no i co? nawet nie poznasz, ktorzy to ;) bo niczym sie od innych nie roznia :)

Ależ Autorko! To własnie w Twoim toku myślenia widać braki w inteligencji. To że poprawnie piszesz nie czyni z Ciebie osoby inteligentnej! Masz proste rozwiązanie swojej sytuacji: Ważniejsze od partnera jest zdanie rodziców i znajomych to go zostaw!! Poza tym co to za ludzie którzy na podstawie papierka oceniają drugiego człowieka? Pewnie tacy sami jak TY!

"wazne jest co moi rodzice i znajomi mysla o moim partnerze" no ale znajomi to chyba powinni oceniac go na podstawie rozmowy, zachowania i w ogole...jak juz sie poznaja przeciez nikt nie kaze rozpowiadac wszem i wobec jakie ma wyksztalcenie, a raczej jakiego nie ma nikt sie raczej wypytywac o to ze znajomych nie powinien :) nie wystarczy powiedziec, ze powie, ze prowadzi firme i tyle :)

chyba nie bedziesz go przedstawiac "to moj chlopak, ktory nie zrobil matury" :p a wiekszosc ludzi nawet jesli gdzies w rozmowie wyjdzie, ze nie studiowal tylko firme budowal... to i tak we wczesniejsze wyksztalcenie raczej wnikac nie bedzie ;) bo jakie to mialoby miec znaczenie dla nich? i dla znajomosci w ogole?

co to znaczy byc kimś widocznie autorka ma takich znajomych że dla nich zanim powiesz to jest Patryk mówisz : Patryk skonczył to i to... Albo zamiast po imieniu mówią do siebie per magister, doktorze, docencie... :)

autorko ale zastanow sie co tak naprawde rodzice pomysla?o co go zapytaja? powiem ci:padnie pytanie gdzie pracujesz?a on odpowie ze ma wlasna firme,z cala pewnoscia urosnie w oczach twoich rodzicow, pomysla ze ma leb na karku itp czy myslisz ze w tym przypadku woleliby studenta bez grosza przy duszy pracujacego na zmywaku lub bedacego na garnuszku u mamusi? po twoim facecie mozna sie spodziewac ze zadba o siebie i bliskich a to jest dla przyszlych tesciow najwazniejsze,zeby ich dziecku nie dziala sie krzywda a on daje przyklad ze temu podola i jak ma sie do tego wyksztalcenie?nijak.

no wlasnie, wydaje mi sie,ze gdyby nawet mial skonczona szkole srednia...to i tak bylby dokladnie ten sam problem

no pytanie o studia jakos tam pewnie tez moze pasc w rozmowie ale co z tego? to powie, ze ich nie ma bo rozwijal firme i to powinno byc na tyle chyba, ze autorka "bedzie czula sie w obowiazku" opowiedziec dokladnie rodzicom jakie to jej facet ma braki ;)

Nie ma co się zastanawiać... może któregoś dnia facet zastanowi się po co mu jakaś farmaceutka skoro on ma własną firmę i takie zarobi że może mieć panią inżynier i kopnie ją w tyłek :) wtedy będzie najlepiej!

zarobki*