Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawa jestem....

Jak w Polsce zamyka się dziecku pępek po porodzie?

Polecane posty

Gość Ciekawa jestem....

Za pomocą plastikowego klipsa, jak wszędzie na świecie? Jeśli nie, to jak? Robi się supełki? Nigdy nie rodziłam w Polsce więc nie wiem, jak to u was wygląda i właśnie przyszło mi do głowy zapytać tak z czystej ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowokacja strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ej no kobiety przecież
wszystkie tu rodziły (albo przynajmniej zdecydowana większość z was). To co, nikt mi nie powie? Co wasze dzieci miały na pępuszkach po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmm.....
ja tez nie wiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No kropleka miały sklejonae
A ja miałam ośmiorniczka bo zabrako a pielęgniarce do budowlanego nie chciało sie lecieć. teraz moja kuzynka miala zszywane zszywaczem biurowym a kuzyn tasma klejaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka prowokacja przecież skąd
mam niby wiedzieć. Rodziłam w Luksemburgu. Moje dziecko miało plastikowy klips. Nie mam pojęcia jak to jest robione w Polsce. O jakiej prowokacji wy w ogóle mówicie? Nie mam kuzynostwa z małymi dziećmi w PL, więc nie wiem jak to się teraz u was robi. I co w tym dziwnego, że pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDDDDD
Hept- a u nas podaje się noworodka matce i ona ściska zębami. Trzyma tak długo dopóki się nie zagoi :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ni ma na tym forum normalnych
ludzi? Skoro tak strasznie unikacie odpowiedzi, to podejrzewam że tu nadal jednak robi się te wiekowe supły, czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDDDDD
No więc wyobraź sobie, że Polsce - Ciemnogrodzie już tez zakłada się klips lub jak kto woli klamerkę :D Supeł - hehehehe :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezu czy jest tu ktoś normalny
kto mnie łaskawie wyprowadzi z błędu? Polacy nie używają wielu rzeczy, które należą dziś do światowych standardów i TO AKURAT WIEM NA 100%, a co wynika z obserwacji wielu innych dziedzin życia. W temacie waszych niemowlęcych pępków jestem autentycznie zielona, stąd zadałam wam grzeczne pytanie, a wy chełpicie się kretynizmami. Nie ma tu nikogo normalnego poza gówniarstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klips się zakłada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i o to chodzi.
Dziękuję. O taką odpowiedź chodziło mi od samego początku. Co w tym złego, że pytam? W Polsce nie ma mnóstwa rzeczy, więc mogło nie być i klipsów/klamerek/whatsoever... Po co wypisywaliście tyle głupot, zamiast rzeczowo odpisać: TAK/NIE i koniec dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w Polsce nie ma wielu rzeczy" a czego np? nie atakuje tylko z ciekawosci pytam, bo tez w Pl nie mieszkam i raczej denerwuje mnie to ze nie moge znalezc rzeczy ktore w Pl sa dostepne bez problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klips się zakłada
Ja rozumiem, mieszkałam 8 lat w Danii i w Polsce wiele rzeczy było nowością. Dziecko rodziłam rok temu w Polsce, no i był plastikowy klips ale szczerze powiem że o metodzie na supełki pierwszy raz w życiu słyszę, moja siostra jak rodziła się w Polsce 20 lat temu to też miała klipsa, pamiętam to. Ja mam 35 ale nie wiem jak zabezpieczali kikut, podejrzewam że jak nie klips to może czymś związywali ale supełków to chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie chodzi ci o leki rożek
śpiochy i materac gryka kokos :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie no może supełków nie było
ale klipsów też. Pewnie przewiązywano je bandażem na supeł, a nie robiono supłów z pępowiny. Chociaż kto wie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klips się zakłada
Choćby znieczulenie w czasie porodu, na zachodzie standard, u nas często to problem. Albo podtlenek azotu do wdychania, w Polsce nie słyszałam a np w UK standard przy porodzie. Albo poród w domu, w Polsce to baardzo rzadkie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Polsce nie ma wielu rzeczy
jak się tu wpada dwa razy do roku to naprawdę człowiek ma wrażenie, że się cofnął w czasie o jakieś 30 lat. Nie piszę tu o asortymencie Złotych Tarasów, delikatesach Piotra i Pawła i Multiplexach, a raczej ogólnie o warunkach bytowych ludzi, o waszych szkołach, przychodniach, bazarach takich jak ten pod halą Banacha, ulicach, ogólnym wyglądzie ludzi, publicznych środkach transportu... Nie mów mi, że jest tak kolorowo, bo tego nie kupię. Nie macie dostępu do wielu produktów, które są w domach każdego Kowalskiego na zachodzie, bo są w Polsce dobrami luksusowymi i polscy marketingowcy bardzo często rezygnują z wprowadzenia ich na wasz rynek, bo wiedzą że popyt będzie na nie żaden. Nowe trendy przychodzą do was ze średnio 4-5 letnim poślizgiem, a i wiele z nich zwyczajnie omija ten kraj i również nie próbuj mi wmówić, że nie mam w tym miejscu racji, bo dokładnie tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale co naprzykad
jest trendem na zachodzie a u nas w ciemnogrodzie nie ma? :D Wiesz że nieładnie srać na własne gniazdo?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co
dokładnie ominęło nasz kraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj konkrety a nie ogólniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podałam ci bardzo wiele
konkretów. Przeczytaj ze zrozumieniem, zanim zadasz kolejne pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiele produktow nie jest...
"...dostepnych" ale podaj nazwy chociaz kilku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do w Polsce nie ma wielu rzeczy: strasznie przesadzasz... ja akurat czesto jestem w Polsce i za kazdym razem jestem zaskoczona zmianami jakie nastapily, jedyne co niestety pozostawia wiele do zyczenia to stan drog... ja nie twierdze ze jest "tak kolorowo" na pewno wielu ludziom ciezko sie zyje ale wiesz, jakos zycie na zachodzie mnie nie zachwyca mimo tego ze jest kolorowiej... pod tymi kolorami kryje sie codzienna bieganina ludzi ktorzy pracuja od rana do wieczora, dzieci widza tylko w weekendy a tak to sa wychowywane przez nianie; ludzie wiecej zarabiaja po to zeby kupic mieszkanie, dom, samochod, pojechac na fajne wakacje...i tyle, w pewnym momencie widza ze sie zestarzeli a dzieci im dorosly nie wiadomo kiedy... chrzanie takie zycie... w Polsce jeszcze sie zdarza ze ktos pracuje do 15 czy 16 ale to niedlugo sie zmieni... i do jakich to luksusowych produktow nie ma dostepu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Och Boże kobieto
długo by wymieniać. Część może i jest do kupienia przez internet, bo żaden realnie funkcjonujący salon sprzedaży nie pokusiłby się o tak duże ryzyko związane z brakiem zainteresowania lokalnej klienteli. Na produkty określane w Polsce mianem luksusowych, stać zaledwie garstkę rodaków. O czym ja w ogóle tu z tobą dyskutuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lionne
Hughhhh? O czym ty mówisz? A w Polsce to może co jest: triumf rodzinnych wartości, dziecięca sielanka z wykluczeniem nianiek, istne familijne Eldorado? Nie mogę uwierzyć w to co tu czytam? Czy ty wogóle zdajesz sobie sprawę z jakimi problemami borykają się ludzie w tym kraju? Wydaje ci się, że skoro otwarto w jakiejś galerii salon firmowy Loewe, Gaggenau, Alesii, czy InWear to Polacy tam zostawiają pensję? Chyba żeś się z jakiegoś stanu skrajnej hibernacji wyrwała niechcący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaje sobie sprawe z tego jak niektorzy ludzie w Polsce zyja, sama pochodze z biednej rodziny,byly czasy ze bylo naprawde ciezko, ale moi rodzice wracali z pracy o 15ej i BYLI w domu; wtedy jeczalam ze nie mam tego czy owego a teraz z rozrzewnieniem wspominam jak po powrocie z pracy wsiadalam z ojcem na motor i jechalismy na grzyby; ja swoim dzieciom takich wspomnien nie zafunduje niestety bo do pracy wstaje o 6ej a do domu wracam o 21ej wiec dziecka mojego caly dzien nie widze i tak 6 dni z rzedu, a jak mam 2 dni przerwy to padam na ryj...ale w koncu zyje w zachodnim Eldorado, wiec powinnam sie po pietach z radosci calowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrrrgrrrrrrrrrrrr
Piszesz " U WAS W POLSCE", a Ty kim jesteś z pochodzenia? Uwielbiam jak ludzie po kilku latach mieszkania za granica mowia u nas w Niemczech itd i kalecza jezyk........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malego Danielka
Lionne - nie chce byc niegrzeczna, ale gdybys miala wyzsze wykszalcenie albo dobry zawod to nie musialbys zasuwac od 6.00 do 21.00 w kraju, w ktorym mieszkasz, bo tacy ludzie pracuja normalnie i stac ich na wiele, czego o naszej pieknej PL powiedziec nie mozna. I wiem, co mowie, bo sama mieszkam w Holandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×