Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boliboliboli

MOJE DZIECKO MNIE GRYZIE!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość boliboliboli

kOBIETKI Pomóżcie! Moje 10- miesięczne dziecko mnie gryzie. Robi to specjalnie, zwłaszcza gdy czegoś nie może dostać, nudzi się. W złości. Już nie wiem co robić. Jestem odporna na ból ale nie na taki! Gryzie od 4-5 miesięcy, ale teraz to jest masakra. Gryzie tylko mnie, czasem innych, ale to rzadki wyjątek. Gryzie w szyje, barki, ręce, nogi, piersi. Ma 6 zębów. Gryzie przynajmniej kilka razy dziennie. Doszło do tego, że zamiast tulić się z dzieckiem ja ciągle myślę, że zaraz mnie ugryzie. Mówię, że nie wolno, a on jakby specjalnie jeszcze raz dziabnie. Próbowałam to znieść, ale on wtedy gryzie jeszcze mocniej i czeka na reakcje. Ze łzami próbowałam to znieść (może zapomni), ale ból nie do wytrzymania. Jak ugryzie to aż mi się momentalnie ręce zaciskają w pięści. I włącza się podstawa obronna. Boję się w takim "szale" coś mu zrobię. Teraz jak ugryzie to odstawiam go jak najdalej ode mnie, a on z jęczeniem znowu do mnie przychodzi i często gęsto dziabnie jeszcze raz. Tracę nerwy. A moja cierpliwość jest w stosunku do niego na granicy załamania. POMÓŻCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojeu w ręce nogi
piersi i szyje gryzie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpierdol bachorowi
:o masz problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boliboliboli
to żadne rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfs
'ugryź' go też - naprawdę. Zdziwi się, że to sprawia ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boliboliboli
ooooo tak z pewnością się zdziwi, że to boli i co ... będzie do mnie lgnął bo go coś boli. A czy zrozumie. Nie sądzę. W takie eksperymenty to mogę się bawić z starszym dzieckiem a nie z 10 miesięczniakiem. Może któraś mama miała podobnie i coś poradzi. Oprócz bicia i gryzienia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaa
a ja ci szczerze radze zebys ugryzła u mojego poskutkowało była mała ale dobrze wiedziała ze robi to samo komus i pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boliboliboli
musiałabym go ugryźć po tym jak on mnie ugryzie, ale wtedy jestem w chwilowym szoku i nie wiem czy to byłby dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie dziecko już doskonale rozumie co to znaczy :nie. Jak cię ugryzie to zdecydowanie odsuń go od siebie,powiedz głośno: nie rob tak bo mnie boli i zostaw go na kilka chwil samego nawet jak będzie płakał i tak do skutku.cierpliwości życze.Tylko zdecydowanie i por z twojej strony dopomogą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszanelka
a szczepione przeciw wściekliźnie było chociaż? radziłabym się przebadać a tak na poważnie to jak może dziecko gryźć, no masakra i to dopiero 10 miesięcy, da ci popalić jak będzie starsze jeśli już teraz takie rzeczy robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boliboliboli
ehh zobaczymy Dziękuje za rady i czekam na kolejne pomysły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanipokojona
jej mam ten sam problem ... juz nie wiem co robic ! Moj maly gryzie mnie i ciagnie za wlosy Ma 18 mies ! Zawsze wtedy kiedy sie zezlosci , a czasem poprostu ja go prztulam a on mnie nagle ugryzie ! Ostatnio ugryzl mnie w piers!Bol okropny ... zostal okropny siniak! Nie wiem czy dobrze czy zle zorobilam ale to byla poprostu reakcja ktora nie planowalam ... dostal w dupsko!Pozniej troche zalowalam !On oczywiscie ryk !I co ? Nic to nie dalo gryzie dalej ! od kilku do kilkunastu razy dziennie! Co ciekawe nie gryzie innych czy dzieci Tylko mnie, sporadyznie tate ! Natomist kiedy ciagnol mnie za wlosy z calej sily zaczelam go tez ciagnac ! raz, drugi , trzeci i faktycznie przestal ! co jeszcze mozna zrobic by przestal mnie grysc!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój Synek też mnie
gryzł, zaczęło się około 6 miesiąca jak wychodziły mu ząbki i teraz na jakiś czas zapomina, a jak wychodzi kolejny to znowu Go korci ale wtedy po prostu wszystko gryzie - wiadomo dziąsła swędzą. Ale zawsze konsekwentnie jak tylko ugryzie mówię zdecydowanym głosem nie wolno! I odkładam do łóżeczka - na początku odwracałam Go tylko od siebie ale nie działało, po dwóch trzech razach problem znika, oczywiście w łóżeczku histeria i wielka rozpacz ale niestety wolę teraz się tym zająć niż później mieć większy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanipokojona
tylko ze twoj synek ma 6 mies ! wiec jeszcze nie rozumie co i jak ... natomiast dziecko 18 mies doskanale wie ze mu nie wolno a mimo to caly czas robi to samo :/ale dziekuje za odzew!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój Synek też mnie
mój Synek ma teraz prawie rok, napisałam że zaczęło się jak miał 6 miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanipokojona
kurcze u mojego gdzies 2 mies temu ! i co dalej gryzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanipokojona
Dzis odstawil mi taka maniane na placu zabaw ze szok ! Poszlam na spacer ale oczywiscie jak zwykle o plac zabaw musimy zawsze zachaczyc ! Bawil sie gdzies godzine a ja chcialam juz wrocic do domu bo bylo zimo Wiec mowie Szymonku choc idziemy do domku Probuje go wsadzic do wozka ryk!wygina sie , wyrywa wrzeszczy ! Wiec mowie -to choc na nozkach ! Dalej spokojnie !Nic !Ryk wzielam wozek i ide w strone domu Ten siedzi na piasku wyje i jednoczesnie sie bawiac ! Wogole nie patrzyl na mnie !Wiec uszlam troche i schowalam sie za drzewo! Ten sie zorgladal ..popatrzyl ze , mnie nie ma i poszedl sie bawic :/wogole mu nie przeszkadzalo ze mnie nie ma ! Ja jak ta glupia stalam za tym drzewem z 15 min oczywiscie caly czas patrzac co moj syn robi !a ten sie bawil w najlepsze! :/wkoncu wyszlam wzialam i na przymus zamklam we wozeczku! co robic w takich sytuacjach ? czekac pol dnia az sie dziecko znudzi zabawa na placu zabaw ? czy na przymus bo dac do wuzeczka ?bo trzecia opcja jak widac nie wchodzi w rachube ! ;/ze mama sobie idzie ... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łałałała
jak dziecko gryzie. to ponoć trzeba przycisnac mocniej do swojego ciala jego usta. wtedy samo zrezygnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie mam to samo, co robić , gdy dziecko na placu bawi sie w najlepsze a czas iść do domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gryzące dziecko bym ugryzła - pamiętam jak mój brat był mały i lubił przyłożyć komuś. Mama oczywiście się bała mu oddać, bo synuś ukochany, ale rodzeńśtwo jak to rodzeństwo specjalnych uprzedzeń nie miało. Efekt taki, że nigdy nie bił kogoś, kto mu oddawał. Jakby ugryzł dałabym w tyłek, nakrzyczała i zostawiła. Za drugim razem ugryzła- mocno. Jakieś tłumaczenia i inne na takie małe dziecko nie poskutkują. A co do zostawania na placu zabaw - nastrasz, że po okolicy chodzi coś okropnego (buka, straszny pan, baba jaga .. ) i porywa niegrzeczne dzieci.. Uzasadniony strach jest dobry, dla dobra dziecka. Od takiego posłuszeństwa zależy czasem jego zdrowie czy życie - niech gdzieś pójdzie sam, ifaktycznie ktoś go porwie. Generalnie - nie cackać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta straszenie babajagą, a potem dziecko nabawi się lęku przed otoczeniem i skutek będzie taki, że z domu wyjść nie będzie chciał i krzyk będzie. Ja bym konsekwentnie wkładała do wózka nawet jak ryczy nie wiadomo jak. Po kilku razach zrozumie, że nie ma co z Toba walczyć i się podda i nie będzie już protestować. On próbuje wymusić na Tobie pewne rzeczy i trzeba mu pokazać, że mu się nie uda, konsekwencja przede wszystkim. Dziecko sprawdza na ile może sobie pozwolić to normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo maaatkkkooo... straszenie baba jagą, starszym Panem?? poyeebalo do reszty ludzi, pozniej dziwota ze dziecko idąc gdzie poza dom widząc starszego faceta wpada w gigantyczną histerie ,czy spac samo nie moze z powodu lękow przed baba jaga Debilizm a nie metoda, dopiero hooror histeriami dziecko bedzie fundowac poprzez te straszenie ,no porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja slyszalam, ze najlepiej jest stosowac metode zapowiadania co sie wydarzy,czyli zamiast ni z tego ni z owego wstac z lawki i krzyknac idziemy do domu,lepiej jest powiedziec dziecku"zbuduj jeszcze 5 babek i pojdziemy pobawic sie klockami w domku", jesli dziecko wie co sie wydarzy wczesniej latwiej sie z tym pogodzic. nie wiem czy to dziala szczerze mowiac, bo moj maluch jeszcze nie rozumie takich ostrzezen. a co do gryzienia to ja mowie do niego takim zdecydowanym. podniesionym glosem"nie wolno", "nie rob tak" i juz coraz rzadziej mu sie zdarza, a dziala takze, gdy nie chce zeby gdzies wchodzil itp. wtedy mowie to samo i on wie,ze nie moze,chociaz najczesciej wtedy zaczyna sie zloscic ze mu zabraniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama poradziła żeby posmarować się pieprzem albo muszxtardą - tak żeby jak dziecko ugryzie zaszczypało go w język. Może to faktycznie jakaś metoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszą metodą jest również ugryść dziecko To naprawdę skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, czemu niektóre osoby oburzyły się, żeby dziecka nie straszyć. Rozumiem, że niepotrzebne straszenie "strasznym panem" jak nie zje obiadu czy nie ubierze spodenek jest idiotyczne, ale jeśli chodzi o pozostawanie poza domem bez opieki, to sorry, ale taka prawda - zostanie sam, to ktoś go porwie. Nie jestem zwolenniczką nastawiania dzieci przyjaźnie i otwarcie do całego świata - taki malec z uroczym uśmiechem weźmie od każdego cukierka z narkotykiem, pójdzie z obcym facetem bo mu coś obieca. Nie mówię, żeby urządzić operę mydlaną z cyklu "jak nie pójdziesz do domu, to zginiesz w męczarniach z rąk obcychhhhhh", ale zwyczajnie powiedzieć, że jak zostanie sam chociaż mama każe wracać, to ktoś mu może zrobić krzywdę, porwać, zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×