Wczoraj byłam na baletach i zrozumiałam

że ciężko bedzie znaleźć normalnego kandydata na męża :). Same małolaty, zupełna beznadzieja. Mam 30 lat i chcę sie już ustatkować. A jak Wy poznałyście swoje drugie połowy ? :)

polecam się

ja na dyskotece.mielismy po 20 lat,za dwa lata byl slub i zyjemy sobie w zwiazku malzenskim 10 lat.nigdy nie spodziewalabym sie ze znajde sobie meza na dyskotece

w bibliotece :)

Warwik polecasz się na męża :D ?

na disco:) tam najczesciej wtedy chodzilam:P

to chyba ciezko 30latkom.wszedzie tylko studenci :(

szukasz kandydata na męża na dyskotece? buahahahahah szczyt despery :D

w wieku 30 lat szukać faceta na całe życie na imprezie!?! nie przyszłoby mi to do głowy

problem polega na tym, że nie ma ku temu odpowiedniego miejsca.. Bo gdzie? Internet? Nie.. trzeba po prostu czekac..;/

No bez przesady, przecież nie mówie, że chodze tylko na disco. Poszłam sobie z przyjaciółką bo uwielbiam tanczyć a przecież każde miejsce jest dobre :). Zresztą nigdy nie wiadomo kogo i gdzie spotkamy ale trzeba wychodzić i sie bawić ;). Rozglądając się stwierdziłam, że tylko taniec mi zostaje i nic innego. Owszem prowadziłam miła konwersacje (chłopak mnie poderwał w tańcu) i co z tego jak gościu chciał sie tylko zabawić i był młodszy :(

a czemu internet - nie? ja właśnie via net znalazłam superfaceta, z którym jestem juz ładnych kilka lat i nic nie zapowiada, ze się to zmieni :)

internet to za granica bardzo modny sposob na poznanie kogos, bo sa bardzo nikle szanse na to ,ze na imprezie ktos zagaduje, a juz na ulicy tym bardziej