Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jesteśmy nad morzem

czy moje obawy są słuszne

Polecane posty

Gość jesteśmy nad morzem

W firmie krążą plotki, że pracę dostałam po znajomości, bo wcześniej pracowałam w firmie, gdzie pracuje żona szefa. Więc od razu nie jestem nielubiana, każdy sądzi, że donoszę szefowi itp. Póki szef jest w poblizu wszystko jest ok, nikt mi nie dokucza. Jednak w tym tygodniu szef wyjeżdża na tygodniowe szkolenie. Boję się, że wtedy wszyscy odegrają się na mnie. Czy oje obawy są słuszne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuszne, ale z tym nie wygrasz... generalnie to gdybys przeanalizowała wszystko okazałoby się że 70% ludzi ma jakies znajomości czy powiązania - nawet rodzinne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej jakbyś się przemogła i zachowywała naturalnie. Skoro do Ciebie trafia to i zawstydza to oni si.ę nakręcają. A grochem o ścianę mało kto ma interes rzucać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteśmy nad morzem
Zachowuje się naturlanie. Nie pracuje tam tydzień czy dwa. A tak pracuje ponad 1.5 roku. Taka chora atmosfera. Jestem odizolowana od wszystkich, z nikim nie wdaje się w pogaduszki. Jestem oficjalna. Uznaje zasadę, że w pracy nie ma przyjaźni. Po 15 firma przestaje dla mnie istnieć. Wszyscy mi dokuczają bo jestem oczkiem w głowie szefa - to ich zdanie. A wcale nie jestem tylko pracuje w jego pobliżu. Wykonuje swoją pracę b.dobrze. Dlatego pracuję w jego firmie i przeszłam ze względu na umiejętności a nie znajomości. Faceta pierwszy raz zobaczyłam na rozmowie. Ale kogo to interesuje. Dlatego bardzo mi dokuczają i kopią pode mną dołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo, nie jest to renomowana firma jakaś ale coś w stylu tej historii... wiele osob traktuje mnie jak intruza. nie gada ze mną.powiedziałam kiedyś do jednej plotkary z pracy: ja przyjaciół mam, i na siłe tu nikogo nie przekonam do siebie, chcociaż byłoby miło mieć kogoś z kim można pogadać. Jak nie to nie. Ja tu jestem na 8h robie swoje i wracam do domu. Pomogło w nnieznacznym stopniu, ale po imprezach firmowych czy po zebraniach jak stawiam sie szefowej zyskuje POWOLI... niestety taki los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteśmy nad morzem
No jakoś wytrzymuje. Dużo pracuje z szefem, z pozostałymi mam ograniczony kontakt. U nas w pracy są jakby trzy obozy. Z dwoma dogauje sie normalnie, najgorzej z tym trzecim i ataku z ich strony najbardziej się obawiam. Co znaczy stawiam się szefowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź do nich w porządku, miła i uczynna. Najdalej po roku przekonają się do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteśmy nad morzem
Miłą i uczynna... Wtedy będą mną orać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×