Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GrubaskaEchEch

Chyba przestanę odwiedzać rodziców mojego partnera.....

Polecane posty

Gość GrubaskaEchEch

hej jestem z moim facetem od 2 lat, mieszkam z nim, w jego miescie (z mojego sie wyprowadzilam)... co niedziele chodzimy na obiady do jego rodzicow, w sumie od poczatku za mna nie przepadali, prawie zawsze wybielali go nawet kiedy zrobil cos paskudnego. W kazdej rozmowie, kiedy mowimy o czymkolwiek zawsze wychodzi, ze to ja cos nabroilam - nawet jesli nie wspominalismy o niczyjej winie. Od jakiegos czasu stosujemy z moim partnerem diete w ktorej nie mozna jesc zadnych weglowodanow, ja jestem uzalezniona od slodyczy wiec ta dieta jest dla mnie trudna ale sie jej uparcie trzymam i jej przestrzegam. Matka Michala zaproponowala nam poobiedni deser w postaci ciasta (wiedziala ze jestesmy na diecie). Ja odmowilam, ale moj facet wzial i wcinal przy mnie... Zrobilam mu maly wyrzut, ze po pierwsze nie przestrzega diety na ktora sam mnie namowil, a po drugie robiac to na moich oczach wzmaga moja chęć na słodkie... a jego matka slyszac to wyskoczyla do mnie "czemu robisz mu wyrzuty? Ty napewno w pracy podjadasz slodycze!!!!" - co za chamstwo, ocenila mnie z gory.......... odpowiedzialam jej w sumie troche niemilo, i do konca wizyty siedzialam w milczeniu. Chyba wiecej tam nie pojde, co sadzicie? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby tu powiedzieć.. sprawa wymaga głębokiego namysłu... bardzo głębokiego... a mniej pierdołowatych problemów nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrubaskaEchEch
wiesz tu nie chodzi o tą konkretną sytuacje ktora faktycznie moze wydawac sie taka malostkowa, chodzi o to ze zawsze ja jestem ta zła - pewnie wiele z was ma podobnie...... po 2 latach myslalam ze mam to juz gleboko gdzies, ale nadal jednak irytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwefwrefw
Wg tego co przeczytałam i jak to rozumiem to problem polega na tym że: - uważasz za zupełnie naturalne kłócić się i krytykować kogoś w trakcie wizyty u jego bliskich, - identyfikujesz się ze swoim partnerem i próbujesz nim dyrygować. To o wiele szerszy problem niż dotyczący tylko wizyt u jego rodziców. Jeśli więc nie zauważysz że popełniasz błąd, we wszelkich sferach waszego związku będzie działo się źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlace nie
kurcze czytam i sie zastanawiam...kobieto nie przyszlo Ci do glowy ze facet jest na tej diecie tylko dlatego zeby Tobie bylo milej i to jedyny powod, bo nie jest mu ona do niczego potrzebna? i czasem jak ma ochote to moze sobie cos zjesc na co ma ochote. Ty masz sie pilnowac skoro jestes na diecie, a on ma prawo robic co jemu sie podoba... swoja droga facet jest jakis dziwny ze mamusia musi go przed Toba bronic czy tlumaczyc jak on czegos chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×