Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba jestem żałosna

o robiliście w sylwestra? Moze nie tylko ja jestem tak beznadziejna...

Polecane posty

Gość tojatojatojajajaja
A w tym roku na Sylwestra nie pójdę NIGDZIE. NIGDZIE i to dobrze wiem. Ale za to wiem co bedę robić w Nowy Rok. I tu mam 2 możliwości, ale pewnie zostanie ta pierwsza bo ta druga za daleko... :( A to będzie zima i ślisko i w ogóle... i wiem, że 2010 to będzie spokojny rok, a później to już nie wiem, może będzie spokojnie, a może nie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojajajaja
Jakbym chciała Nowy Rok spędzić według planu B to musiałabym CHCĄC NIE CHCĄC iść na tego Sylwestra, a mi się tak nie chce. Sylwester nic nie daje, ale Nowy Rok gdzieś tam to pomaga bo to wiem, ale ten Sylwester to jakaś pierdoła chyba... dziś tak myślę. W sumie - mogłam to olać i zainteresować się obiadem. Ale ja już nie miałam siły na nic oprócz swoich kanapek i herbatki z termosu i spanka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yaga321
Ja w Sylwestra byłam u znajomej z jej znajomymi, niby było fajnie, (może dla tego że wszyscy sie spili) ale w tym roku chciała bym sędzić inaczej, mniej alkoholu a wiecej moich znajomych, bo tam czułam sie swobodnie dopiero po kilku drinkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojajajaja
ale powiem wam NIGDY i NIGDZIE mnie tak nogi nie obtarły jak za te kilka dni w tym mijającym już roku. Może tak miało być? I najbardziej chyba pamiętam jak sobie spałam i próbowałam rozmawiać z byle kim w ten Nowy Rok gdy inni też przychodzili zmęczeni i zaspani i tacy wykończeni... a nawet nie można było usiąść sobie na krzesełku i w końcu znalazłam taki kącik gdzie mi było tak dobrze i ciepło i nikt mnie nie deptał , nie szturchał, nikt niczego ode mnie tam nie chciał i chyba to wspomnienie utkwi mi w głowie najbardziej z całego wyjazdu. I dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatojatojajajaja
Jak ja se pomyślę o jakimś Sylwestrze typu dens dens to normalnie :( To już lepszy wyjazd, ale to też bez sensu - zostaje tylko NOWY ROCZEK. I tyle... mógłby już nawet nadejść jak dla mnie. Tylko co po tym Nowym Roczku. No już gorzej nie może być, a zawsze jakiś start w NOWE. Bo stare...fuj obrzydliwość, OHYDA , MAKABRA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrykowyyy
Anie możecie umówić się z przyjacielem/ przyjaciółką albo nawet sami pojechać do Zakopanem, Karpacza bądź gdziekolwiek na sylwestra w restauracji czy jakimś klubie są takie gdzie można się udać bez osoby towarzyszącej :) może właśnie tam :P PeeS zawsze można zrobić u siebie w domu :P "prywatkę" i zaprosić znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×