wszystkie teściowe to świnie

właśnie moja teściowa zrobiła taką intryge ze rozpadł sie przez nią mój związek, on pojechał do mamusi, ja w ciaży, ślub z tydzień.hehe

nie podobna do świni

nie będe z nią walczyć, facet zawsze będzie trzymał strone matki i jej wierzył, jak myślicie?

o co poszło

od jakiegoś czasu ona zauważyła zmiane w jego zachowaniu i zasugerowała mi że on coś "bierze", przez to złapałam paranoje i zaczeło sie moje szpiegostwo, ostatnio faktycznie nakryłam go jak pali "maryśke" i sie zaczeło.Ja sie przeraziłam, powiedziałam jej o tym(prosiła jeśli bedzie potwierdzone), z nim rozmawiałam obiecał ze przestanie, ale nie przestał, wkońcu ona w to wkroczyła, on atak na mnie ze denerwuje jego matkę i wielka kłótnia, 3 dni milczenia a dzis nie wytrzymałam tego i kazałam jechac do mamusi.Powiedziałm jej o tym , była niesympatyczna, wredna suka, zaczeła go bronic i wyszłam na niewiem co...On juz sie do mnie nie odzywa

zawsze wracają jak bumerangi. A mamusia jeszcze mu zrobi piekiełko. Zobaczysz. Mamusina sielanka wiecznie trwać nie będzie

no tak tylko ze ta wredna baba wyprowadziła mnie z równowagi swoim dwulicowym zachowaniem.I powiedziałam jej zeby zabierała swojego ćpającego synka, bo nie zamierzam tego znosic przez całą ciąże a już napewno brac z nim ślub.Druga strona medalu jest taka ze nie mam pewnosci do tego ze nie jest uzalezniony i myślałam o tym by odwołać ślub

Ciężka sprawa. Jak jest uzależniony to stanowczo kazałabym mu się leczyć i odwołałabym slub. A może był to jednorazowy wyskok. Niczego wcześniej w trakcie trwania związku nie zauważyłaś. A co do teściowej. Masz lekcję pokazową, żeby na przyszłość jej nie ufać. Co na to twoi rodzice. Masz wsparcie gdyby się okazało że faktycznie ślubu nie będzie.

miałam sygnały ze moze to popalac, ale nie zdawałam sobie sprawy ze to jest tak powaznie, ostatnio wogóle cieżko nam było znalesć kontakt a od kilku tygodni dosłownie co weekend kłótnie, bo wtygodniu on pozno wraca i idzie spac odrazu zmeczony.Co do ślubu to juz uprzedziłam mame, jest ok.Strasznie załuje ze dałam sie jej tak zmanipulować, wszystko sie teraz obruciło przeciw mnie, nie zaufam jej juz nigdy

co by na dobre nie wyszlo. Przynajmniej masz jasna sytuacje do do niego. Lepiej odwolac slub niz sie potem meczyc i nie miec furtki zapasowej :o Chcialabys miec takie jazdy przez cala ciaze z gosciem, ktory jara i to jak rozumiem calkiem sporo...

bo durna dupa jestes... po chuja pchasz do tego swoja matke ?? mloda jestes czy durna ??

naturalnie ze bym nie chciała, ale go strasznie kocham, chce mu pomóc, czy wogóle powinnam jeszcze próbować? nie wiem sama co robić, zlać, nie rozmawiać, dzwonił czy może przyjechać do domu-zabroniłam i powiedziałam ze nie mamy już o czym rozmawiać (wczoraj był tak zjarany ze sie przeraziłam i obiecał ze to koniec) ale byłam konsekwentna

Swoją drogą to jakaś nienormalna baba jest żeby aż do tego stopnia denerwować kobietę w ciąży. Chłopak niech ochłonie. Ty też. Za parę dni porozmawiajcie szczerze. Nie krzycz, słuchaj. Pokaż że jesteś wyrozumiała-to działa(choćby cię w środku skręcało). Jeśli jest uzależniony (musisz koniecznie się tego dowiedzieć-to podstawa)obmyślcie plan działania-wspólnie. Pamiętaj, że jest to choroba. Chorego trzeba leczyć-nie gnębić. Ma być ojcem Twojego dziecka- Ty i on musicie być teraz odpowiedzialni bo nie jesteście już sami. Narkotyki wykluczone. P.S. Ile lat ma narzeczony?

nie swoją matke kobieto, tylko jego matke, nie przeczytałaś chyba dokładnie, pozatym to ona mi wkreciła te paranoje i całkiem słusznie bo tego nie zauważałam

nie wszystkie ;-) moja wyjechała do Holandii 8 lat temu i nie wraca :D

oboje mamy 29. Nie chce tego tak zostawiać, bo jednak mi zależy na nim i go kocham, natomiast przez nią już sama niewiem co robic, namotało sie strasznie

Olej to co zrobiła. Nie ma co rozpamiętywać. Pomóż swojemu chłopakowi. Sam nie da rady-to chory człowiek jest. Niestety okazało się że kolejny dorosły facet to dzieciak. Czyli będziesz mieć teraz dwoje dzieci jak nic z tym nie zrobisz. Nie możesz się teraz denerwować ale niestety czeka cię długa przeprawa. Musisz coś z tym zrobić tylko spokojnie. Dziecko nie może mieć ojca ćpuna.

tez? I ty w przyszlosci? gratulacje.

nie wiem czy juz nie za pozno na to wszystko.W afekcie powiedziałam jej kilka przykrych zdań na nasz temat a nianowicie ze mam w du...e ten ślub, że nie mam zamiaru znosić w ciąży narkomanskich zachowań jej syna i ze nie chce go widziec na oczy, jestem pewna na 100% że już mu to nadała

miałysmy grac w jednej druzynie, razem mu pomóc a tymczasem mnie sama wysterowała, nie moge tego przemyślec bo mną targa

mam w du...e ten ślub, że nie mam zamiaru znosić w ciąży narkomanskich zachowań jej syna i ze nie chce go widziec na oczy---- Bardzo dobrze powiedziałaś. Miałaś do tego prawo bo to co on robi jest złe. A może teściówce jest głupio że takiego ćpuna wychowała i z Ciebie chce zrobić teraz głupią. A wasze matki się znają. Może one powinny się spotkać i to wszystko obgadać

znają się słabo, jedno spotkanie przed ślubem w celu różnych tam ustaleń.Ale jakos nie przypadły sobie do gustu.A wracając do rozmowy z jego matką to jak powiedziałam ze mam w du...ie i nie bedzie zadnego ślubu spytała wnikliwe czy jestem tego pewna, pytała kilka razy jak by chciała to usłyszec, ale nie odpowiedziałam, teraz myśle ze chciała mnie troszke sprowokować

luli moja teściowa w dniu ślubu mówiła mojemu mężowi, żeby się zastanowił czy chce brać ze mną ślub( dowiedziałam się przypadkiem), że kase wydaną na wesele się odżałuje, a jego życia nie, jej argumentem była moja nadwaga, twierdziła, że jej syna stać na "lepszą", a my bylismy ze sobą 5.5 roku przed ślubem, teraz jesteśmy już ponad 5 po ślubie, nigdy jej tego nie zapomnę. teściowe są okropne!!!!!!!!!!!!!

sorki miało być lui!!!

nienawidze jej, wiesz jak ja sie teraz czuje? jestem sama w domu (pierwszy raz od 2 lat), w ciąży, zapłakana, bez niego (fakt chciał wrócić, ale powiedziałam ze nie mamy o czym rozmawiać) a wszystko to przez jej intrygi, zasugerowała mi wczesniej ze jak bedzie taka sytuacja i sie z nim pokłóce to najlepiej bedzie jak go wywale z domu i prawie to zrobiłam,a teraz sie suka cieszy ze jej zaufałam a ona mnie tak wysterowała

teraz sobie wszystko powoli układam, ze własciwie odkąd zaczelam z nią rozmawiac na jego temat i zaczeła mi dawac swoje dobre rady , to zaczeło sie psuc w naszym związku a teraz sie cieszy ze przed samym ślubem tak namieszała czarownica

Lui współczuje ci naprawde wiem jak to jest, ja swojej tesciowej nie wybacze nigdy, od tamtej pory nigdy mi nie patrzy w oczy, nienawidze świat bo musze do niej wtedy jechać

tez miałaś przejścia, nie można im ufac, jednak co prawda to prawda

Moja teściowa jest super kobieta. Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka.