Jakie jest prawdopodobieństwo że mogę być w ciąży?

Okres mi się zaczął 19września a skończył 24września. Kochaliśmy się 3października czyli 15 dnia cyklu a mój cykl trwa ok.28-30dni Jak duże jest prawdopodobieństwo że mogę być w ciąży?

Podobno owulacja jest 14dni przed kolejną miesiączką, więc strasznie się boję

słodycz :D

Jak to było w sobotę o 2nocy, to jak zrobię test w piątek, ten co wykrywa po 6dniach, to mi pokaże prawidłowy wynik?

Ja wiem, mam już jedno, ale nie chce drugiego, znaczy nie teraz

zamiast testu idź do gina po postinor, działa chyba do 72 godzin po stosunku

oj dziecko - kochasz sie w dni plodne i pytasz sie czy jest taka ewentualnosc, ze jestes w ciazy?? najpierw dorosnij, a pozniej uprawiaj sex

ale dzis jest 5 pazdziernika wiec pewnie juz za pozno na post

To bym musiała do jutra do 2 w nocy, a ja mieszkam na prowincji i u nas nie ma ginekologa, a w mieście tylko na zapisy, jedna przyjmuje bez zapisów ale to dopiero jutro, to już bedzie za późno:(

weź książkę telefoniczną albo w necie poszukaj prywatnych gabinetów blisko ciebie, umów sie i po kłopocie

Madz to był nas pierwszy raz, kto wtedy myśli o takich rzeczach? Ta chwila, te pragnienia ciał, emocje ponoszą... Ja wiedziałam jakie jest ryzyko, ale tak bardzo chcialam go poczuć

nie wazne czy pierwszy czy kolejny raz - jesli nie jest sie odpowiedzialnym to trzeba bedzie byc odpowiedzialnym rodzicem na pewno byly sygnaly, ze bedzie ten 1 raz wiec wystarczylo ze soba prezerwatywe nosic to ze 1y raz to nic nie tlumaczy

"Ta chwila, te pragnienia ciał, emocje ponoszą..." a myslisz, ze to wszytko towarzyszy tylko 1emu razowi??!??

Tylko że ja nie mam za bardzo jak jechać:( Jesu wszystko na opak:(

nie rozumiem Cie - chcesz zaradzic ciazy, ale nie robisz nic w tym kierunku, tylko liczysz na szczescie - czas leci wiec sie zdecyduj- nikt tu, na forum za Ciebie niczego nie zalatwi - albo szukasz gina i idziesz albo liczysz na szczescie - tylko moze Ci sie nie udac i co wtedy

Madz to nie było nic planowane i nie miałam pojęcia że to zrobimy. A co odpowiedzialności to na pewno dam radę, mam już prawie 2letnią córkę:) Dali byśmy radę, mój M jest odpowiedzialny, ma dobrą pracę, kochana nas i on wie że było ryzyko. Tylko ja nie chce teraz drugiego, jeszcze nie teraz:(

Będę musiała liczyć na lud szczęście, ja poprostu nie dam rady teraz jechać do gina:(

na dwie godziny, to pozostaje nam tylko pogratulować kolejnego potomka :):):)