Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZALAMAMNNNKA

NIE POTRAFIE SIE WZIAC W GARSC NIE MAM SIL

Polecane posty

haha no z tym laptopem to mnie rozwalilas :) widzo wesolo macie w domu moj jak widzi, ze sie waze to tez zawsze wlazi na wage i opytuje czy jest gruby (181 wzrostu, 71 kg) ostatnio stwierdzil, ze zacznie dbac o siebie i zacznie cwiczyc miesnie brzucha bo mu kaloryfer zniknal, wiec juz 3 tygodnie sie zabiera i za kazdym razem ma cos wyjatkowo waznego do zrobienia no ale w sumie niech robi co chce, szczuply jest wiec jest ok, a od kiedy ja rzucilam palenie (13 dni temu :p) to on pali tylko na dworze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha no tak bo w koncu mozna uzyc argumentu "ze dzieci poszly do szkoly glodne hah" swietny pomysl, musze cos takiego wyprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to widzę ,że mamy podobnych facetów , mój jest cięższy ale bardzo dobrze zbudowany tylko ma małą piłkę lekarską z przodu :)) JAK mnie się udało zejść w końcu z wagi to on wtedy wpadł w szał kupowania - najpierw kijki do chodzenia ( już wydał sasiadom ) potem taki przyrząd do robienia brzuszków - siadasz i z tyłu sprężyna ciebie wypych - stoi w łazience , potem książki - KULTURYSTYKA, FITNES, wszystko dla kaloryferka - ksiązki leżą, teraz siłownia - narazie byliśmy obejrzeć - i mnie ciąga ze sobą ;))) więc u mnie tez facet który chce ;;;;;;;;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah ja mam strych pelen roznych sprzetow do cwiczen - kazdy wyprobowany i odstawiony :p a moje ropuszydlo nawet brzucha nie ma, ale wystarczy , ze pare tygodni piwko pije i od razu mu rosnie, kiedys paaaaaare lat temu mielismy leniwa zime - w Polsce- zimno, ponuro, wiec co wieczor filmy, pizza i piwo, po zimie oboje przytylismy z 7-8 kg - jak teraz widzimy zdjecia to takie 2 kulki hah od tej pory mezyk nie pije piwa, chyba, ze gdzies wyjdziemy to wypija ze 2 za to ja piwo potrafilam litrami pic, a od kiedy nie pale jakos mi nie smakuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprobuje nie jesc od dzisiaj
slodyczy..mam nadzieje,ze mi sie uda..Palenie potrafilam rzucic..ale jakos od jedzenie ciezko soe oderwac..A powiem wam szczerze,ze jakos lekko udalo mi sie rzucic ten nalog..Wiadomo-ciagnelo..palilam 10 lat,ale postanowilam i przestalam.Wczesniej probowalam tylko 2 razy...I za 3 sie udalo i zaraz bedzie 2 lata jak nie pale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratulacje to znak , ze masz silna wole wiec dasz rade jesli ciezko bedzie ze slodyczami i juz bedziesz czula, ze zaraz pekniesz to zjedz kostke czekolady, nic sie nie stanie lepiej zjesc odrobine kiedy naprawde masz ochote niz sie meczyc meczyc az wybuchniesz i zjesz 5 czekolad tak samo jak z paleniem - lepiej wziac tego 1 macha niz potem sie rzucic i wypalic cala paczke :) dasz rade, najwazniejsza jest motywacja pamietaj, ze slodycze to 5 minut przyjemnosci w ustach a potem lata cm w biodrach/brzuchu/nogach czasem po prostu nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez piwa nie ma - chyba że gdzieś wyjdziemy - ja to i tak zawsze jestem kierowcą ;) Mój M teraz widząc moje zmiany też się w końcu przestawił trochę z jedzeniem - przynajmniej nie muszę tak pilnować lodówki ale mamy inny problem z jedną z bliźniaczek - bardzo nam przytyła - w moje rzeczy już sie nie mieści, ma ogromne rozstępy ( takich to ja jeszcze nie widziałam ) juz nie wspomnę o celulicie ale nic do niej nie dociera - skończyła 18 lat i wydaje się ,że jest najmądrzejsza na świecie , wczoraj nawet się okazało ,że kozaków z tamtergo toku ok kostek nie może dopiąć - siostra bliźniaczka też próbuje na m pomóc w rozmowah i nic Dla mnie to jest problem , bo jak ją widzę to mi się serce kraje juz nie wspomnę o mężu .ale jak grochem w ścianę nic nie dociera a najgorsze jest to ,że jej to wisi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to ciezko :( przeciez z jednej strony dziecka nie bedziesz glodzic, ani jej krytykowac w nieprzyjemny sposob,a z drugiej jak jej wytlumaczyc, ze sobie robi krzywde miejmy nadzieje, ze jej to przejdzie, byle jak najszybciej ja czasem jak tutaj w UK widze dzieci - 5-6 lat a nosza ciuchy na dzieci 12-13 letnie to az sie przykro robi, tyle, ze w tym wieku to najczesciej jest wina rodzicow, bo widzi sie dzieci, ktore jeszcze nie potrafia chodzic, siedzace w wozkach - w jednej lapce paczka chipsow, w drugiej cola a na kolanach batonik :( ale w sumie nastoletniej dziewczyny nie bedziesz w stanie upilnowac, plus 18 lat lat, jak sama mowisz "dorosla jest i lepiej wie" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ona w domu jest pod moją kontrolą jeśli chodzi o jedzenie ale wiemy od siostry ,że kupuje sobie sama ( pieniądze ma od Dziaidka itp) A oprócz tego wogóle się nie rusza - my wszyscy stajemy na głowie - w wekendy spacery , basen praca na ogrodzie organizujemy wszystko co jest mozliwe a ona nic tylko telewizja . Nawet wakacje żeśmy zorganizowali w górach częsściowo - i co ciągłe awantury o wyście z domku. Najgorsze jest to ,że ona nie zdaje sobie sprawy jak to na zewnątrz wygląda . ja nie jestem przesadna ale te nogi to dla mnie koszmar - a ja wiem i o tym jej mówimy - rozstępy nie schodzą . Ma je na brzuchu , udach , za kolanami - kupiłam kremy dałam siostrze aby smarowała się sama przy niej - i nic Waidomo ,że kremy nie pomoga ale ciągłe smarowanie ( wiem to po sobie ) zapobiega pojawianiu sie nowych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no same rozstepy to jeszcze nic, najgorsze jest to, ze jesli teraz w tak mlodym wieku zdeformuje sobie tkanke tluszczoowa, to pozniej cale zycie bedzie jej ciezko dac sobie rade z kilogramami nie wiem co moge doradzic, sama nie mam dzieci (znaczy oprocz 2 potworow meza z 1 malzenstwa - ale sa mlode) najsmutniejsze jest to, ze widac ze corka nie chce sie ruszac, samo ograniczanie jedzenie tez jest dobre, ale nic nie zastapi odrobiny ruchu, szczegolnie, ze w tym wieku powinna byc pelna energii :( chyba sama musi do tego dojrzec i zrozumiec, ze robi sobie krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zabrzmialo groznie :p chodzi mi o deformacje w znaczeniu przerostu, co pozniej powoduje nierownomierne jej rozlozenie i zle magazynowanie wody - czyli po prostu ogromnu celulit, plus tkanka tluszczowa nawet jesli nie jest duza to zawsze jest i latwo znow przytyc, w przeciwienstwie miesnie, ktore by rosnac czesto musza spalic tluszcz ktory je otacza, miesnie raz powstale, nigdy nie zmienia sie w tluszcz, im wiecej miesni tym mniej tluszczu :) przynajmniej tak mi tlumaczyl moj byly trener ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz uciekam do domku na 40 minut na lunch - zupke mam fasolowa, zjem z 2 kromkami chleba light :p bede niedlugo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli mam rację - ruch ruch ruch tylko jak ją zmotywować to też nie są moje rodzone córki tylko córki z pierwszego młażeństwa mojego M moja jest mała - tez z innego małżeństwa - ale zawiłe ;) Gdyby to była moja rodzona to bym sobie z nią poradziła a tak .......... Najgorsze ,że jej siostra bliźniaczka razem ze mną robi cuda na kiju aby siosrtę zmobilizować - i nic - or materiału;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja juz po jedzonku - zupaa byla pycha do tego jeszcze dolozylam 20 gramow orzechow - tak w ramach jedzenia tluszczy MUFA :) no wygodnie mam - do pracy dojazd mi zajmuje 4 minuty, wiec moge jezdzic na przerwie a co do zawilosci rodzinnych to u mnie podobnie, maz ma 2 dzieci z pierwszego malzenstwa, wiec jak bedziemy miec wspolne to tez bedzie poplatane :p pamietak jak corka meza byla dosc tlusciutka jako dziecko, ale kiedy byla u nas tylko na weekendy to w sumie ja nie moglam nic zrobic, plus nie moje dziecko, wiec ciezko sie wtracac - a jak patrzylam jak 10 letnia dziewczynka na sniadanie je chipsy popijane cola (nic innego nie pila), na obiad frytki to az mi sie niedobrze robilo, ale niestety co z tego, ze ja jej robilam zdrowe i smaczne jedzenie, kiedy po sobocie i niedzieli pierwsze co robila jak wracala do mamy to mowila, ze jej nie pozwolilam jesc chipsow itd, wiec jej mama na to radosnie "ze tu mozesz jesc co chcesz, wiec na kolacje masz kebab z pita, frytkami itd itd itd2 az mala skonczyla 12-13 lat, poszla do innej szkoly i sama zaczela kontrolowac co je - wiec teraz wszystko co zdrowe :) i jest szczuplutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
placku orzechowy jakby cus to zapraszam do nas na topic "tylko dla twardzielek" bo tutaj strasznie zasmiecamy dziewczynie topic :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my taj czytałaś wspólnych dzieci nie mamy każdy ma swoje - i to jest dopiero bajzel . Niby wszystko dobrze ale .......... ja mam jedyny plus taki ,że moje córy starsze z matką się nie spotykają więc nie mają co porównywać a mała nie wie jeszcze ,że Jej tata nie jest biologiczny - mozna by ksiażkę napisać .;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie macie taki wlasny serial brazylijski :p ja teraz uciekam na spotkanie w ramach rzucania palenia (praca nam organizuje w pokoju zebran raz na tydzien ) wiec bede za pol godzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×